SWAP z 1.6 16v na 2.0 16v - pytania. - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ja u siebie robilem swapa z 1.6 16v na 2.0 16v i niebylo zadnych problemow kupilem silnik z listwa wtryskowa,kolektorem dolotowym,i wylotowym,z przpustnica,przeplywomierzem,komputerem,mise i smok przelozylem z 1.6 bo w mondku jest inna,komputer dalem do rozkodowania(imobilaizer)wazne czy masz edisa wtedy jest troche gozej!Z osprzetem niema problemu sa otwory technologiczne juz nagwinowane wystarczy przerzucic osprzet,sprzeglo zostaje z 1.6 ja kupilem nowe skoro bylo juz na wieszchu to pasowalo wymienic,z przerobek trzeba bylo tylko przdluzyc przewody do czujnika zasysanego powietrza to przez kolektor,mialem aluminiowy,a teraz mam plastikowy!Swapa robilismy z kumplem 2 dni,fajna zabawa,aha za te wszyskie graty dalem 1600zl + sprzeglo 300zl,reszta byla ok.
  
 
a propos ekstremalnych swapow mam mala zagadke

ktos zgadnie jakie to auto ?

klik

bo silnik to chyba kazdy poznaje

niskie 11s na 1/4

[ wiadomość edytowana przez: maciek701 dnia 2007-11-17 13:03:31 ]
  
 
Cytat:
2007-11-17 13:02:31, maciek701 pisze:
a propos ekstremalnych swapow mam mala zagadke ktos zgadnie jakie to auto ? klik bo silnik to chyba kazdy poznaje niskie 11s na 1/4 [ wiadomość edytowana przez: maciek701 dnia 2007-11-17 13:03:31 ]


odrazu widac ze mk4
  
 
Cytat:
2007-11-17 13:29:13, fryszard pisze:
odrazu widac ze mk4



pudło
  
 
Fiesta
  
 
Cytat:
2007-11-17 13:48:43, markocieszyn pisze:
Fiesta



A no Fieścina z silnikiem i calym napedem (lacznie z tylem) z cossa hehe maja lubie fantazje i zdrowie
  
 
a morze zamiast swapa pomyśleć o innym aucie? warto przejżeć allegro w poszukiwaniu tego wyśnionego modelu. Swap super sprawa, ale nawet najleprzy SWAP niebędzie tak dobry jak auto z orginalnie zamontowanym silnikiem. Ktoś może się ze mną niezgodzić, ale jeśli niejesteś super mechanikiem nieprzełożysz wszystkiego tak jak powinno być. Po za tym wiele żeczy po odkręceniu ze sterego samochodu nienadaje sie do ponownego zamontowania bo poprostu będzie to już śrup, a ogromna kasa którą bys wydał na nowe części takie jak np, elementy układu hamulcowego,wszelkie gumy, łapy, przewody swoją ceną przewyższa zainwestowanie w gotowy już i o niebo leprzy samochód z większym silnikiem....

Takie jest moje zdanie
  
 
Cytat:
2007-11-17 15:27:55, on-driver pisze:
a morze zamiast swapa pomyśleć o innym aucie? warto przejżeć allegro w poszukiwaniu tego wyśnionego modelu. Swap super sprawa, ale nawet najleprzy SWAP niebędzie tak dobry jak auto z orginalnie zamontowanym silnikiem. Ktoś może się ze mną niezgodzić, ale jeśli niejesteś super mechanikiem nieprzełożysz wszystkiego tak jak powinno być. Po za tym wiele żeczy po odkręceniu ze sterego samochodu nienadaje sie do ponownego zamontowania bo poprostu będzie to już śrup, a ogromna kasa którą bys wydał na nowe części takie jak np, elementy układu hamulcowego,wszelkie gumy, łapy, przewody swoją ceną przewyższa zainwestowanie w gotowy już i o niebo leprzy samochód z większym silnikiem.... Takie jest moje zdanie


po części sie z tobą zgodze, co do kosztów, ale przy swapie wykonanym samodzielnie wiesz co masz, masz satysfakcje ze zbudowałes swoje autko praktycznie sam, pozatym piszesz ze ze starego auta wiele czesci jak sie przekłada to sa zuzyte ok, ale jak kupisz oryginalne auto z tym silnikiem to te same czesci tez beda zuzyte, bo niewazne czy pracowały w aucie na swapa czy w aucie które kupujesz ale pracowały i sa zuzyte wiec tak czy siek kiedys je wymienisz , tylko przy kupnie auta robisz to etapami teraz to pózniej tamto, a przy swapie wszystko narazaz zeby później nie trzeba było tego robic, i jak dopracujesz wszystkie bolączki poswwapowe to moim zdaniem masz autko w lepszym stanie niz jakiekolwiek kupione oryginalne.
  
 
Cytat:
2007-11-17 15:51:08, fryszard pisze:
po części sie z tobą zgodze, co do kosztów, ale przy swapie wykonanym samodzielnie wiesz co masz, masz satysfakcje ze zbudowałes swoje autko praktycznie sam, pozatym piszesz ze ze starego auta wiele czesci jak sie przekłada to sa zuzyte ok, ale jak kupisz oryginalne auto z tym silnikiem to te same czesci tez beda zuzyte, bo niewazne czy pracowały w aucie na swapa czy w aucie które kupujesz ale pracowały i sa zuzyte wiec tak czy siek kiedys je wymienisz , tylko przy kupnie auta robisz to etapami teraz to pózniej tamto, a przy swapie wszystko narazaz zeby później nie trzeba było tego robic, i jak dopracujesz wszystkie bolączki poswwapowe to moim zdaniem masz autko w lepszym stanie niz jakiekolwiek kupione oryginalne.


popieram....
Ja tam większych bolączek nie miałem
  
 
ja też nie miałem problemów
  
 
Cytat:
2007-11-17 13:02:31, maciek701 pisze:
a propos ekstremalnych swapow mam mala zagadke ktos zgadnie jakie to auto ? klik bo silnik to chyba kazdy poznaje niskie 11s na 1/4 [ wiadomość edytowana przez: maciek701 dnia 2007-11-17 13:03:31 ]



Toż to Fiesta (rok chyba 95) z napędem Cossa!
Ależ miał ktoś zdrowie do tego...hehe
  
 
Cytat:
2007-11-17 15:27:55, on-driver pisze:
a morze zamiast swapa pomyśleć o innym aucie? warto przejżeć allegro w poszukiwaniu tego wyśnionego modelu. Swap super sprawa, ale nawet najleprzy SWAP niebędzie tak dobry jak auto z orginalnie zamontowanym silnikiem. Ktoś może się ze mną niezgodzić, ale jeśli niejesteś super mechanikiem nieprzełożysz wszystkiego tak jak powinno być. Po za tym wiele żeczy po odkręceniu ze sterego samochodu nienadaje sie do ponownego zamontowania bo poprostu będzie to już śrup, a ogromna kasa którą bys wydał na nowe części takie jak np, elementy układu hamulcowego,wszelkie gumy, łapy, przewody swoją ceną przewyższa zainwestowanie w gotowy już i o niebo leprzy samochód z większym silnikiem.... Takie jest moje zdanie



Chwała Ci za poglądy
  
 
Cytat:
2007-11-17 19:38:28, jaroz pisze:
Chwała Ci za poglądy



Tez jestem takiego samego zdania jestem po dwoch swapach, a przy kolejnych dwoch asystowalem i wiem,ze juz nigdy wiecej tego nie zrobie
  
 
Cytat:
2007-11-17 15:27:55, on-driver pisze:
a morze zamiast swapa pomyśleć o innym aucie? warto przejżeć allegro w poszukiwaniu tego wyśnionego modelu. Swap super sprawa, ale nawet najleprzy SWAP niebędzie tak dobry jak auto z orginalnie zamontowanym silnikiem. Ktoś może się ze mną niezgodzić, ale jeśli niejesteś super mechanikiem nieprzełożysz wszystkiego tak jak powinno być. Po za tym wiele żeczy po odkręceniu ze sterego samochodu nienadaje sie do ponownego zamontowania bo poprostu będzie to już śrup, a ogromna kasa którą bys wydał na nowe części takie jak np, elementy układu hamulcowego,wszelkie gumy, łapy, przewody swoją ceną przewyższa zainwestowanie w gotowy już i o niebo leprzy samochód z większym silnikiem.... Takie jest moje zdanie


A ja sie z tobą absolutnie nie zgodzę.Wszystko zależy od tego jakim autem do swapa będziesz dysponował i jaką wersję swapa wykonasz. Bo jeśli będzie to w miarę przyzwoite auto i wykonasz pełny przeszczep z zawieszeniem ,hamulcami, kompletną instalacja elektryczną to nie widzę powodu dla którego takie auto miała by sie prowadzić gorzej niż oryginalny dajmy na to RS. Zasugeruje nawet stwierdzenie rozwijając Twoją myśl iż oryginalny RS który byłby rozebrany na części a potem jeszcze raz z tych cześci złożony nie prowadziłby sie juz jak przed rozbiórką Co jest oczywiście absurdem i zakładam że w trakcie demontażu nie wystąpią uszkodzenia związane z nieumiejętną rozbiórką.
Innna sprawa to fakt iż swap w Escorcie to naprawdę relatywnie tania przyjemność. Kupujemy auto-dawcę za dajmy na to 3.5 tyś zł w nie najciekawszym stanie blacharskim do swapa potrzebne będą nam jeszcze płyny uszczelki do wydechu może z jedna poduszka pod silnik... powiedzmy komplet klocków hamulcowych i parę drobiazgów których cena nie przekroczy tysiąca złotych.Więc całość tej przyjemności wykonanej we własnym zakładam zakresie wyniesie nas 4,5 tyś zł a od tego można sobie jeszcze odliczyć ponad dobre 70% tej kwoty ze sprzedaży części pozostałych po swapie. Bo jak by nie liczyć masz w częściach całe kompletne auto prawie takie jak przed swapem (stary silnik ze skrzynią, stare zawieszenie, wydech hamulce, instalacje a z dawcy bude, wnetrze plastiki szyby koła etc...
Do wykonania swapa nie trzeba nadludzkiej wiedzy zważywszy na to że mamy tu doczynienia z autem z początku lat dziewięćdziesiątych o przednionapędowej konstrukcji, gdzie jeszcze elektryka nie pokrywa auta jak pajęcza sieć, sama budowa tego auto jest przyjazna samodzielnym naprawą i każdy kto ma troszkę wiedzy technicznej bezproblemowo sobie poradzi.
Moim zdanie jest sporo aut w których swap jest niewdzięcznym zadaniem z racji skomplikowanej budowy, znacznym różnicom w budowie dawcy i biorcy, ilości części potrzebnych do przekładki jak i kosztom takowej przyjemności.

PS.Inna sprawa czy ktoś naprawdę chce zrobić swapa czy tylko prowadzi czysto teoretyczne rozmyślania na jego temat. Od kiedy jestem na tym forum,tematy o swapie powstawały jak grzyby po deszczu i jakby tak przejrzeć poszczególne podstrony w dziale tuning to na każdej z nich pewnie są przynajmniej dwa takie pod tytułem: '' swap z czegoś tam na 2.0 16v'' a swoją drogą pewnie 5-7% chcących swapować naprawdę to zrobiło. I nie mówie tu o jakiś wymyślnych swapach z mondka, cossiego , volkswageowskiego vr6 czy focusowego st170-bo to były fantazje z których żadna nie doczekała sie realizacji, lecz o najpopularniejszej
polegającej na przeszczepieniu silnika n7a do mkV,VI czy też VII.
  
 
odświeze troche temat, obecnie siedze w UK i po powrocie chce włożyć troche gotówki do swojego essiego, wcześniej chcialem zmienić autko, ale pomyslalem o swapie. Interesuje mnie koszt swapa na rs2000 albo coś innego mocniejszego od mojego 1.6 16V i kto by mógł sie tego podjąć.
  
 
Cytat:
2008-07-28 00:47:56, nyatto pisze:
odświeze troche temat, obecnie siedze w UK i po powrocie chce włożyć troche gotówki do swojego essiego, wcześniej chcialem zmienić autko, ale pomyslalem o swapie. Interesuje mnie koszt swapa na rs2000 albo coś innego mocniejszego od mojego 1.6 16V i kto by mógł sie tego podjąć.


Ja bym proponował swap na RQB 130KM bądź wersję 1.8 115KM. N7A (2.0 RS) ma o wiele większe spalanie. Koszt w zależności w jakiej cenie nabędziesz części - lepiej kupić całe auto do swap'a niż pojedyńcze części takie jak silnik, skrzynia itp. Odrobina chęci, skrzynka narzędzi i sam zrobisz
Sam ostatnio rozebrałem całego Esa na części i powiem że wcale to takie trudne nie było, choć mechanikiem nie jestem I nie boję się swap'a - sam o nim myślę
  
 
wsadz 2.0 od mondka, juz ktos to robil na tym forum
  
 
skoro siedziesz w UK to ściągnij sobie częsci do ZVH albo zeteca Turbo
+200km niewielkim kosztem osiągniesz a Rs2000 daleko w tyle będa jechać
  
 
z tym silnikiem od mondeo fajna sprawa, bo moge nawet tutaj kupić jakies mondeo za 300-400f i bede mial wszystko na swap'a ale nie wiem czy da rade włożyć go tam bez duzej rzeźby. Co do spalania to myślałem o założeniu sekwencji ponieważ jeżdże bardzo dużo (6-7tys km miesięcznie). A z częściami do ZVH albo zeteca turbo to poszukam.

a co z hamulcami i innymi takimi rzeczami? wkońcu essi ma na tyle bębny nie trzeba tarcz zakładać?

co mi będzie potrzebne oprócz silnika?

( http://www.moto.allegro.pl/item407664631_ford_mondeo_2_0_zetec_silnik_gwar_fvat_wawa.html)

ten by pasował?

[ wiadomość edytowana przez: nyatto dnia 2008-07-28 23:33:56 ]
  
 
mam już gotowy swap do essiego tylko nie wiem czy wszystkie łapy podejdą i uchwyty, elektryka wsio jest, tylko czy coś trzeba spawać czy robić ?? doradźcie koledze