Hopki - spadek obrotów silnika [2107]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Uwaga mam problem.

Jak sobie jade moim krążownikiem szos i co jakiś czas obroty spadają nagle do zera (nawet jak trzymam noge na gazie) Nie wiem co jest grane ale wydaje mi sie że to jest wina gaźnika. Co wy na to?

[ wiadomość edytowana przez: sheriffnt dnia 2006-11-07 00:01:37 ]
  
 
Chociaż nie miałem doczynienia z czymś takim, jednak też stawiam na gaźnik. Przeczyścić warto, od niego dużo zależy.
  
 
Poluzowany bezpiecznik/zacisk/przewód w instalacji elektrycznej.
  
 
Panowie moderatorzy, zmieńcie tytuł na jakikolwiek z sensem. Po "Hopkach" to moge sie wszystkiego się spodziewać ale nie problemów z obrotami
  
 
OK, zatem jak przeczyścić gaźnik, od wyjęcia do włożenie, bądź gdzie jest ten kabel który mógł sie poluzować.

Drugie pytanie to takie czy musi być filterek paliwa który widoczny jest po otworzeniu maski. Nie posiadam takowego a pamiętem że w maluchu to było.
  
 
Gaźnik czyścisz myjąc go w benzynie bądź jest chyba taki specjalny środek do czyszczenia gaźników firmy K2 (Nie pamiętam jak sie nazywa). Odkręcasz 4 śruby schodzi Ci gaźnik, później odkręcasz 2 które są na śrubokręt krzyżakowy i myjesz wszystko ładnie. Jeśli chodzi o filterek to lepiej niech on będzie, koszt niewielki a pozbędziesz sie jakich kolwiek drobnych zanieczyszczeń, które mogą występować w naszym paliwie.
  
 
A ja dodam do sprawdzenia pompe paliwa - stan membran i zaworków.. Najlepiej odkrec przewod na wyjsciu z pompy i podpompuj recznie i zobacz jakie pompa ma ciśnienie - powinno sikać grubo ponac otwarta maskę.
  
 
Cytat:
2006-11-07 21:12:42, Leszek_Gdynia pisze:
A ja dodam do sprawdzenia pompe paliwa - stan membran i zaworków.. Najlepiej odkrec przewod na wyjsciu z pompy i podpompuj recznie i zobacz jakie pompa ma ciśnienie - powinno sikać grubo ponac otwarta maskę.


Słuszna uwaga :]... Sprawdź też pompke paliwa jak pisze Leszek.
  
 
Wielkie dzięki, jak zrobie to powiem wam jaki jeste efekt mojej pracy.
  
 
W sumie to temat nieskończony.

Słuchajcie, to jest tak. Jade sobie radosny moją ŁADĄ 2107 i jak mam samochód na ssaniu to sobie jade spokojnie, ale jak sie nagrzeje i spuszcze ssanie to po jakimś czasie obroty spadają do zera.
Wygląda to tak jakby ktoś wyłączył samochód ze stacyjki w czasie jazdy a potem zpowrotem przekręcił do normalnej pozycji i samochód odpala sie sam jak pychu.
Pytanie jest proste: co sie zwaliło?
czy problemu mam szukać w świecach które są już prawie roczne i sie już zużyły, w gaźniku który pewnie jest zanieczyszczony, czy też sprawe należy kierować do elektryka?
  
 
1) masz gaz? to przekrec ssak powietrza tylem do kierunku jazdy.
Zobacz, czyu nie lapoie lewego powietrza,
2) swiece suche? Jak mokre, to plywak do kontroli.
3) ZAPLON. sprawdz ustawienie i przerwe, jesli nie pomoglo, to wymien kopulke i posprawdzaj luzy na ealku i plytce aparatu. W razie co, wymien aparat.