Co mnie wqrza w Ładzie? -> może ponarzekamy też trochę - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
1) przy temperatrurze powyżej 25 st. C zacinająca się dźwignia kierunkowskazów,
2) osadzenie pedału przyspieszenia (po godzinie jazdy prawa noga do wymiany),
3) zbyt blisko osadzone pedały (najgorzej zimą - w szerokich trepach wciskam jednocześnie gaz i hamulec),
4) aerodynamika wrót od stodoły (ale muszę przyznać, że sylwetka jest pociągająca),
5) niedopracowane (albo łatwo wypracowujące się "plastiki"),

Z korozją borykam sie w stosunkowo niewielkim stopniu (fin), mocy przydałoby się przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo czynne, a układ kierowniczy chodzi wyjątkowo lekko (spytajcie Scorpia).

Cytat:
2003-05-26 17:40:06, Grzegorz2107 pisze:
1. Wyrok w zawieszeniu



Eeeeeeeeeeeeee, osssssoo choodzi ???

Cytat:
2003-05-26 18:39:21, Leszek_Gdynia pisze:
4. wkurza mnie to, ze jadąc ładą jestem lekceważony przez innych uzytkownikow drogi

9. a ostatnio wkurza mnie nieoryginalna korbka od okna, bo po 2ch miesiacach sie rozleciala - nie ma ktos na zybiu (chodzi mi tylko i wylocznie o oryginal, a nie polska podrobe!!!)




ad.4 Zgadza się. Chyba kredensy cieszą się większym szacunkiem.
Z wieloma osobami, z którymi rozmawiałem o motoryzacji, łada to skansen.

ad.9 Gdy chodzi o korbkę, to prawdopodobnie podchodzi od cienkiego.

Cytat:
2003-05-26 22:07:01, adasco pisze:
strzelajace ograniczniki w drzwiach.



Mnie wkurzają o tyle, że występują tylko w jednych drzwiach. Osobiście chciałbym mieć je we wszystkich.

Cytat:
2003-05-26 17:36:03, Mariusznia pisze:
* ja silniej strzykam śliną przez zęby, niż pompka wyrzuca płyn ze spryskiwacza na szybę,
* oryginalne pasy bezp. mają chyba sprężynę od zawieszenia -> zwija z taką siłą , że mi krew do mózgu nie dopływa, wqrwia mnie to niemiłosiernie (wymieniłem pasy na nowe, fabryczne i jest jeszcze gorzej -> muszę co jakiś czas ręcznie odciągnąć je od mojego wrażliwego ciała, bo miałbym pręgi od permanentnego ucisku),



Mariusznia, proponuję spryski montowane na wycieraczkach. Mam. Sprawują się aż za dobrze. Co do pasów, to jak potrenujesz jazdę na bezdechu, to nurkowanie dla Ciebie, to betka .

To tyle!!! Pozdroofka!!!
  
 
nie no, ja nie mowilem, ze elektryka jest dramatem, ale dla mnie jest troche... nieodgadniona.. Jest awaria, szukam tam, gdzie podejrzewam, ze byc powinna, tatko rowniez (jest elektrykiem), a tu okazuje sie, ze padlo zupelnie co innego...
a schemat... widocznie w mojej ksiazce jest jakis koslawy, bo niekoniecznie pokrywa sie ze stanem faktycznym.
dodatkowy zament wprowadzil poprzedni wlasciciel, cos tam namimeszal i mam sporo kabli znikad do nikad... I dopiero to sukcesywnie prosuje przy okazji roznych napraw....
 
 
Jedzac moja Nivka, nie jestem lekcewazony. Wrecz przeciwnie wszyscy grzecznie przepuszczaja mnie i zjezdzaja z drogi .
No, jeden nie przepuscil . Przez miesiac wozilem jego szczatki na grilu .
  
 
Dobrze mówisz Boreg -> ja też jakoś tak ... bardziej swobodnie jeżdże Niwką I wepchnąć się nie boję, bo jakoś tak wszyscy grzecznie hamują (chyba wiedzą, ze nie przejmę się - w przeciwieństwie do nich - małą ryską na lakierze, przeciwnie -> zdobędę nowy szlif i takietam ).
Tak to zaleta Niwki.
Chociaż, jak stanąłem obok LandCruzera, to poczułem się jednak trochę malutki...
  
 
Ale ostatnio w niedziele na waskich mazowieckich bezdrozach spotkalem sie z nowiutkim LandCruserem i... ...to on zjechal na bok .
  
 
Cytat:
2003-05-26 17:40:06, Grzegorz2107 pisze:
1. Wyrok w zawieszeniu


Cytat:
Eeeeeeeeeeeeee, osssssoo choodzi ???



Prawdopodobnie o nietrwałe zawieszenie w Zhiguli.

A co do ład, co wkurza. Ze strony praktycznej powiedzieć nie moge, bo ładą jechałem tylko raz, a poza tym oceniać to można tylko swój wóz. Więc co do nowych ład, wkurzać może przestarzałość elementów - to, że one tak skaczą z jednego modelu do nowszego, a tylko buda się zmienia. Przykład: "110" stworzona na podzespołach "Samary", a tera jeszcze model Peter Turbo przewiduje tą samą skrzynie biegów, właśnie pochodząca z "Samary" i wędrującą przez "110" i w końcu trafia do modelu PT. Ponadto wkurza tak dluga faza prototypowa modeli, które jeżeli już trafią do produkcji, to już są przestarzałe kształtowo, bo zachód takie kształty miał już kilka lat wstecz. A poza tym najciekawsze modele moim zdaniem nigdy nie wchodzą do seryjki. Ponadto nawet jeżeli są jeszcze może w miare współczesne pod względem kształtów, to może wkurzać to, że są w nich niemodne elementy. Tak jak grupa "110": kto to słyszał, żeby tera ktoś montował za drzwiami tylnimi takie kanciate szybki (jak są w Samarze, Poldku itd.) Takie coś wyszło z mody kilka lat temu, można rzec gdzieś wtedy, kiedy "110" weszła dopiero do seryjki, albo i wcześniej. To samo i "Samara 2" - praktycvznie zmodernizowano tylko w porównaniu do poprzedniczki elementy wykończenia: reflektory, tablicę, no a z karoserii to tylko maskę. A kształtów w ogóle nie zmienili i pozostawili kanciatą. Także częściowy brak współczesności mnie najbardziej wkurza.
  
 
Nie trwałośc tylko twardośc.Grzgorzowi chodzi o to że 2107 jest za miękka.Zresztą go popieram w 100% w tej kwestii
Pzdr Grzesiek
  
 
Cytat:
2003-05-27 20:01:38, Grzesiek_Bialystok pisze:
Nie trwałośc tylko twardośc.Grzgorzowi chodzi o to że 2107 jest za miękka.Zresztą go popieram w 100% w tej kwestii
Pzdr Grzesiek



Sztywny tylny most daje dziwne doznania na zakręcie przy niewielkiej nawet nierówności poprzecznej, nie jest to przyjemne uczucie...A manewr przy dużej prędkości może byc bardzo trudny kiedy wszystko się kołysze.

  
 
Cytat:
2003-05-27 19:30:33, mily_byd pisze:
Ponadto nawet jeżeli są jeszcze może w miare współczesne pod względem kształtów, to może wkurzać to, że są w nich niemodne elementy. Tak jak grupa "110": kto to słyszał, żeby tera ktoś montował za drzwiami tylnimi takie kanciate szybki (jak są w Samarze, Poldku itd



Pooglądaj sobie nowe dziecko fiata - Gingo (vel 169 vel New Small), przy uruchomieniu ktorego pracuję. To dopiero "kancik"!
Prześlę Ci fotkę privem.
  
 
Cytat:
2003-05-27 20:01:38, Grzesiek_Bialystok pisze:
Nie trwałośc tylko twardośc.



Tak, tak -> twardość to podstawa...
  
 
A mnie wkurza to, że nie mogę jej uruchomic od 4 tygodni
Moja dziewczyna narzeka, że nie ma dodatkowego lusterka do przeglądania się i że nie ma wentylowanych tarczy, wspomagania kierownicy, i klimatyzacji Na ogrzewanie nie narzekam, bo działa wyśmienicie, w szczególności przy 35stopniowym upale
  
 
Ja tam nie narzekam (ale jakby się uparł to mozna by narzekać cały czas))ale zdaje się że jak kupię żuguli to musze ściągnąć hurtowo gałki, drązki i inne elementy zawieszenia , bo oszczędzaćgo ...nie będę))
A samarak???wnętrze mnie się nie bardzo podoba, ale doszedłem do wnioski ,ze ta deska od 2103 , która kupiłem do samary lepiej bedzie pasowac w 2101 lub 02.
Zawieszenie samary jest nie do zajechania - tu nie moge powiedzieć nic złego tym bardziej,że znam inne auta i problemy z tym zwiazane(fiat , opel , skoda).
troche problemów miałem z elektryką i musiałem wymienić kompletną skrzynkę bezpieczników( bo pewnie poszłaby z dymem - skrzynka i całe auto). Teraz znowu kolejny problem z elektryką- czasem nie mam masy.I juz dwa razy sie to zdarzyło,że po przekręceniu kluczyka nie ma ...nic(nawet awaryjnych, ani radia które podpięte jest wprost do akumulatora. To nie klemy bo są czyste, raczej podejrzewam kabel masowy- musze go wymienić>
Korozja w mojej nie jest jeszcze problemem , ale mogłoby być lepiej . No i piewnie byłoby lepiej , gdyby robic systematycznie konserwację i jeździć po kamieniach i polnych dróżkach bez chlapaczy.
  
 
Paweł, a może właśnie stacyjka siękończy.
  
 
Myslałem o tym również, ale...Radio mam podłąoczone prosto do akumulatora(masa i plus) i dwa razy juz sie tak zdarzyło ,ze nie miało nawet ono napięcia , choc akumulator mam nowy. Myślę,ze to jednak nie stacyjka.To całkowity brak masy.Zmienie ten kabel - nie zaszkodzi.
  
 
Witam....
wrrr.... już wiem co mnie wkurza w Ładzie, konkretnie w 7-mce...
ten durny patetnt z zatrzaskiwaniem sie bagażnika..., właśnie dzisiaj pozbyłem się zamka w klapie bagaznika.., ładowałem do środka nowe felgi 14" i opony do nich, także 14" , a jakże...bedą już 4 ,
kiedy zatrzaskiwałem klape wpadły mi klucze do środka..., siedze 50 km od domu, deszcz leje, wilki jakies.... wyłamałem...
musze coś an to wymyslić, może ktoś ma jakiś mądry patent?, nie licząc zapasowego klucza?...
  
 
A może zaadoptować mechanizm z dużego fiata,gdzie bagażnik był otwierany dźwigienką przy siedzeniu?
Jak to dokładnie wygląda to obadam w sobote jak będę na działce.Tam mam takiego kanta to zajrze jak to jest połączone
Pzdr Grzesiek
  
 
Albo podpasować zamek od czegoś co nie ma zamka zatrzaskowego. Tylko że to już troche przerubek będzie. Chyba najłatwiej zrobić tak jak Grzesiek pisze.


[ wiadomość edytowana przez: klaczyslaw dnia 2003-06-24 11:36:00 ]
  
 
A może po prostu dorobić dodatkowy kluczyk do tego zamka (nie do stacyjki) i schować go gdziś w aucie, np w schowku. Myślę że to najprostsze i najtańsze rozwiązanie (7 zł za dorobienie kluczyka)
Andrzej
  
 
No tak, proste, tanie i skuteczne rozwiązanie!
  
 
mnie wquza brak wentylacji w letni ciepłuy dzień robie co moge ale to mało daje