Co sądzicie o Chevroletach?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chodzi mi o nowe modele Aveo i Lancetti (nie pamiętam czy tak właśnie się nazywają).
Czy to jest właściwie Daewoo z nowym logo, czy też nowe logo oznacza lepszą jakość wykonania etc.
Ktoś oglądał te nowe Chevrolety? Bo zupełnie nie wiem, co myśleć o tych samochodach...

Pozdrawiam!!
  
 
"Mercedesy" ani "BMW" to to nie sa ale zawsze cos. Ja osobiscie mialem przyjemnosc obcowac z tym cudem.... Nic specjalnego... w Aveo chyba o ile dobrze pmietam to klamki wewnatrz z Matiaz itp i itd. Takze jesli sie ktos spodziewa "ameryki" to nie bardzo trafil.
Lada i tak jest fajniejsza wiec nie ma o czym dyskutowac
  
 
Nie sadze, aby zmiana nazwy zmienila rowniez jakosc w bylych fabrykach Daewoo.
Chevrolet (GM) daje swoje logo rowniez na innych autach koncernu. W Meksyku widzialem np. duzo Chevroletow Corsa (czyli Opli). W Angli kazdy Opel to Vauxhal + nazwa oplowska.
Generalnie Chevrolet to raczej szajs marka typu International.
Jasiu
  
 
ja śmiagałem kiedyś chevy cavalier z początku lat 90. fajna fura.

  
 
Jaki to miało silniczek? Wielki + dużo koników??
  
 
Nie powiedziałbym, że nowe Aveo i Lacetti to takie złe auta. Miałem przyjemność dokładnie przyjrzeć się tym modelom i powiem Wam, że ich jakość w porównaniu np, do Lanosa czy 206 jest o wiele lepsza. A materiały na desce i na drzwiach przypominają bardziej te z Fabii, więc nie jest najgorzej. Przeglądając dane techniczne, parametry silników też prezentują się niczego sobie, więc jeśli przynajmniej będą tak mało awaryjne jak Daewoo (wiem wiem nie wszystkie) to jest godna alternatywa.
  
 
w sumie niezbyt duży. trochę wiekszy od omegi silnik z rozrządem bezpośrednim ( prak pasków) 2,2 litra. palił 16 ale smigał jak złoto. buda ocynkowana.
  
 
Cytat:
2004-06-04 11:23:07, krycho pisze:
Jaki to miało silniczek? Wielki + dużo koników??


Aveo chyba miało wersje silnikowe 1,2; 1,4 i 1,6; Lacetti bodajże 1,6 albo 1,5. W sumie te samochody są do przyjęcia, a i ceny są bardzo korzystne. Także moje odczucia raczej pozytywne.

Panowie, a nie wiecie co jest z modelami Evanda i Nubira 2? Bo one też są spod znaku Chevy, ale nie ma ich w Polsce. Czemu?
  
 
Nie ma?? Wydaje mi się,że są w ofercie...
  
 
Wszystko pięknie, ale często gęsto ABS czy dodatkowe poduchy to wyposażenie dodatkowe w tych autach. Na zachodzie to jest nie do pomyślenia. Ale na rynek polski wszystko idzie ostro odchudzone plus odrzuty.
  
 
Byłem z żoną w salonie Chevroleta.... Oglądaliśmy tylko Evandę
Dla nas to było cudo Wnętrze dużo lepsze niż, np. w Oplu Vectrze....
ABS, 4 poduszki powietrzne, klimatronic, full elektryka ( nawet siedzenia ) wycieraczki automatycznie włączające się podczas deszczu, system kontroli trakcji TCS ( wyłączany ) + parę innych bajerów W WYPOSAŻENIU SERYJNYM !!!! Autko do nabycia za niecałe 70 tysi
Niech mi ktoś znajdzie lepszą ofertę na nowe auto z takim wyposażeniem, 2 litrowym silnikiem o długości 4,77 metra
Dla mnie jest to teraz plan na następne autko....
  
 
mnie sie nie podoba. Juz za sam znaczek na atrapie...
koreanczyka moze jeszcze tak... ale firmowanego przez chevy.... w zyciu!
za 70.000 mozna kupic cos o wiele wiele lepszego i nie chevrolet... zwykle nie jestem uprzedzony do konkretnych marek... ale jakos przywyklem do dajełooo, a te akurat chevrolety to dla mnie taki sam wynalazek jak dacia, czy yugo...
wiem wiem - pwiecie, ze nie sa to takie zle auta. Ale MNIE nie pasuja....
  
 
Poza tym trzeba zauważyć, że ta "Ewa-Wanda" jak na nią mówię to już jest klasa E, czyli wyższa średnia, a nie D - średnia. Bo wiecie, Evanda jest następcą Leganzy, która była właśnie w klasie E. I w takim przypadku, gdybym miał wybierać między Evandą a powiedzmy Paskiem czy Vectrą w podstawowej wersji to bez wahania bym wzioł Evandę. Bo mówię - za 70 kawałków to może nie starczyć na Vectrę czy Paska nawet w najprostszej wersji z najgorszym silnikiem, a w przypadku chevy, za tą samą cenę mamy samochód o jedną klasę wielkościową wyżej i w dodatku z solidnym wyposażeniem. Także uważam, że inwestycja GM w daewoo i zmiana nazwy na Chevy wyszła daewoo na dobre. Oby z ładą też tak było (dla niezorientowanych - GM ma 41% udziałów w Avtovazie i jeden z modeli łady - Niva 2123 też jest spod znaku Chevy).
  
 
Miły ale zauważ, ze za ceną idzie jakość, marka i wiele wiele innych rzeczy (serwis itp.). Wiec tu jest chyba pies pogrzebany. Na czymś musieli oszczędzić, ze cena jest taka atrakcyjna.
  
 
Leszek: niekoniecznie musieli oszczędzać. To jest naprawdę dobrze skalkulowana cena. Tutaj płacisz nie za prestiż tylko za auto. Troche z innej beczki: na DSF w niemieckim programie motorvision było porównanie Merca ML i Kii Sorento. I co się okazało? Sorento ma lepszy silnik, lepsze napędy, większe wnętrze i jest tańsze. Wszystko na temat. Czy warto płacić więcej za wcale nielepsze auto tylko dlatego, że jest renomowanej firmy??
  
 
adasco: jeżeli porównujesz Chevroleta z Yugo czy Dacią to chyba powinienes zmienić forum..
  
 
a to dlaczego niby?!

a porownoje, bo wszystkie wymienione sa tak samo egzotyczne...
jak ma sie chevy aveo do chevy corvette????
to zupenie inne samochody, inny producent...
nie mowie ze sa zle... ale sa egzotyczne i prawde mowiac nie wroze im zbytniego poodzenia w Polsce...
  
 
hmm no jeśli chodzi Tobie o to, że są egzotyczne to masz rację. Jednak chyba nie chodzi Ci o ich jakość, bo ta jest niczego sobie.
  
 
Cytat:
2004-06-04 23:18:45, Leszek_Gdynia pisze:
Miły ale zauważ, ze za ceną idzie jakość, marka i wiele wiele innych rzeczy (serwis itp.). Wiec tu jest chyba pies pogrzebany. Na czymś musieli oszczędzić, ze cena jest taka atrakcyjna.


Cytat:
Leszek: niekoniecznie musieli oszczędzać. To jest naprawdę dobrze skalkulowana cena. Tutaj płacisz nie za prestiż tylko za auto. Troche z innej beczki: na DSF w niemieckim programie motorvision było porównanie Merca ML i Kii Sorento. I co się okazało? Sorento ma lepszy silnik, lepsze napędy, większe wnętrze i jest tańsze. Wszystko na temat. Czy warto płacić więcej za wcale nielepsze auto tylko dlatego, że jest renomowanej firmy??


To widzę, że mamy dokładnie tą samą sytuację co z rowerami. Jak ja kupowałem w tym roku rower to też nie sugerowałem się producentem tylko ceną i osprzętem. I rozumicie, przy wybieraniu modelu zestawiłem do siebie kilka rowerów różnych producentów. Wszystkie jednak były na bardzo podobnym osprzęcie. I co się okazało? Mój unibike kosztował 1,5 kawałka, podczas gdy za rower author z tymi samymi specyfikacjami musiałbym wybulić 2,3 kawałka. Nie wspomnę już o giancie, który może być jeszcze droższy a jeszcze gorszy osprzęt. Także w rowerach też można słono zapłacić tylko za samą nazwę, bo niektórzy już wyrobili sobie renomę. Ja tam nazwą się nie sugerowałem i kupiłem najtańszy z możliwych z takim osprzętem. No i z roweru jestem zadowolony.
  
 
Czasami jednak kupując okresloną markę, czy model ma się jednocześnie przepustkę do elitarnego Klubu posiadaczy takich cudeniek (vide: Harley Davidson, kluby garbusa, Mini Morisa, Smarta, blaszanki 2CV, czy oczywiście Łady, etc.). Niektórzy też są skłonni za to zapłacić dodatkowe pieniadze , mimo, iż samo auto jest może i mniej warte.
Gdybym wiedział, ze w LKP spotkam takich sympatycznych ludzi, to za Niwkę byłbym skłonny zapłacić i więcej .