Sypie mi się elektryka w Toyocie Starlet :-(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
od miesiąca jeżdżę Toyota Starlet' 98, świetne autko, jestem bardzo zadowolona. Jednak okazuje się, ze kupiłam od nieuczciwego sprzedawcy i teraz zbieram żniwo swojej naiwności. Najpierw przestal dzialać licznik kilometrów, potem sygnał przypominający o wyłączeniu świateł, lampka na suficie zapała się przy otwieraniu wszsytkich drzwi ale nie przy otwieraniu drzwi kierowcy. A dziś z ciekawości wydłubałam zapalniczkę i przestal dzialać zegarek. Czy ktoś może mi polecić uczciwego elektryka w okolicach Będzina, Sosnowca? A może ktoś mial podobne problemy i sam sobie poradził?
  
 
Cytat:
2007-03-11 19:49:56, babajaga1307 pisze:
Witam, od miesiąca jeżdżę Toyota Starlet' 98, świetne autko, jestem bardzo zadowolona. Jednak okazuje się, ze kupiłam od nieuczciwego sprzedawcy i teraz zbieram żniwo swojej naiwności. Najpierw przestal dzialać licznik kilometrów, potem sygnał przypominający o wyłączeniu świateł, lampka na suficie zapała się przy otwieraniu wszsytkich drzwi ale nie przy otwieraniu drzwi kierowcy. A dziś z ciekawości wydłubałam zapalniczkę i przestal dzialać zegarek. Czy ktoś może mi polecić uczciwego elektryka w okolicach Będzina, Sosnowca? A może ktoś mial podobne problemy i sam sobie poradził?


My tu wszyscy znamy dobrego elektryka >>KLIK<<, mi osobiście pomógł z moim autkiem więc zagadaj do niego a może sam odpowie W każdym razie to nasz region
  
 
wielkie dzięki Madzia
  
 
Cytat:
2007-03-12 09:08:14, madzia_83 pisze:
mi osobiście pomógł z moim autkiem



W czym ?
  
 
Cytat:
2007-03-12 15:07:57, Cromm pisze:
W czym ?


heh zapytaj go to Ci powie bo mi się całej historii opisywać nie chce. Ale coś z odcięciem zapłonu było, jakiś przekaźnik się spalił i jeden mądry co znalazł przyczynę nieodpalania.
  
 
A mówili że toyota się nie psuje...

Tyle Ci się usterek nazbierało... pewnie "trącony" był...
  
 
na trąconego nijak nie wygląda. raczej chłopaki wstawiali nową tablicę z licznikiem z mniejszym przebiegiem i cos uszkodzili
  
 
Cytat:
2007-03-12 19:27:25, AdS pisze:
A mówili że toyota się nie psuje...



No sama od sie raczej nie zazwyczaj czyjes rączki to czynią z wiekszym lub mniejszym rozmachem
  
 
Zgadzam sie z Crommem do tego należy dodać brak kompetencji niektórych mechaników...