Przekładnia mi się zlała

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!

Zaczeła mi ciec przekładnia. Razem ze znajomym pooglądaliśmy i prawdopodobnie leje z miejsca gdzie wchodzi kierownica.
Pytania:
- lepiej regenerować czy szukać innej? (nowa / używana?)
- jak macie jakiś fajny namiar na zakład który robi takie rzeczy na śląsku będę dzwięczny
- jakie koszta takiej regeneracji?
  
 
Naprawiać...50 zł za części plus 2 godzinki roboty
  
 
Cytat:
2007-04-06 19:12:05, tjmdm pisze:
Naprawiać...50 zł za części plus 2 godzinki roboty



Mozesz rozwinąć?
  
 
Cytat:
2007-04-06 19:55:26, wesul pisze:
Mozesz rozwinąć?


Wymiana uszczelniacza magla od strony kolumny kierowniczej mk7.
Zestaw naprawczy (uszczelniacz, pierścień segera, kapsel ochronny) koszt ok. 50 zł na rok 2005 !!!.
Narzędzi potrzebne do naprawy:
-klucz płaski 10
-ostry wkrętak płaski (średniej wielkości); może być ich kilka różnej wielkości; w trakcie naprawy można dobrać sobie odpowiednią wielkość
-kawałek rurki o odpowiedniej średnicy do montażu uszczelniacza
-młotek
-szczypce do pierścieni segera
-wanienka na olej ( można podłożyć pod magiel w czasie naprawy )
-olej od wspomagania na dolewkę

Pierwszą czynnością, którą wykonujemy jest rozłączenie kolumny kierowniczej i maglownicy.
Przy pomocy klucza 10 odkręcamy metalowy przegub, który znajduje się nad pedałami; następnie tym samym kluczem odkręcamy śrubę, która stabilizuje łącznik po między powyższym przegubem a maglownicą (wcześniej demontujemy gumową osłonę w podłodze, która osłania otwór, przez który przechodzi wyżej wymieniony łącznik; możemy także chodź nie jest to koniecznością odłączyć pedał gazu by mieć lepsze dojście do miejsca przeznaczenia) wyciągamy ten łącznik…może on być troszkę zapieczony, więc trzeba użyć troszkę siły.
Następne czynności to sam demontaż…na pierwszy ogień idzie plastikowa osłonka tzw. kapturek ochrony; mała dłubanina i dźwigienka z ostrego płaskiego wkrętaka powinna załatwić sprawę…potem jest już tylko trudniej…za kapturkiem jest pierścień segera, który trzyma uszczelniacz; przy pomocy szczypczyków do pierścieni segera demontujemy ten pierścień…nie jest to łatwe, trzeba troszkę pomyśleć i pokombinować, aby go wyjąć…ważne jest to, aby zlokalizować gdzie pierścień ma otworki na szczypczyki, dzięki którym możemy ścisnąć ten pierścień i wyjąć go…można pomóc sobie wkrętakiem i okręcić pierścień tak, aby było nam wygodnie go wyjąć,…jeśli już nam się to uda to zostaje nam tylko i aż ten nieszczęsny uszczelniacz.
Nie ma tu innego sposoby jak tylko przy pomocy ostrego, płaskiego wkrętaka wydłubać go z miejsca, w którym siedzi; inwencja twórcza dowolna (ja lekko naciąłem uszczelniacz przy pomocy młotka i wspomnianego ostrego wkrętaka; potem tylko zostało mi go wydłubać; dłubałem, podważałem raz z jednej raz z drugiej strony i w końcu wylazł).
Czystą szmatką oczyściłem miejsce dla nowego uszczelniacza; przy pomocy młotka oraz rurki wbijamy nowy uszczelniacza swoje miejsce; potem pierścień zabezpieczający no i na końcu kapselek.
Skręcamy wszystko do kupy…dolewamy oleju i koniec.

PS. Nie ma niestety 100% pewności, że po wymianie uszczelniacza płyn od wspomagania nie będzie leciał; wszystko zależy od tego czy trzpień łączący magiel z kolumną nie ma zbyt dużego luzu (czy nie jest mocno wyrobiony)

Pzdr
tjmdm
  
 
Mimo że będzie więcej roboty polecałbym jednak wyjęcie magla na stół. Odchodzi wówczas problem z pierścieniami segera, a na wyjęcie simeringu jest mniej brutalny sposób. Hm... Generalnie po wymianie simeringu nie powinno lecieć, a nadmierny luz można zmniejszyć.
Pozdrawiam.
  
 
tylko ze do wyjecia magla trzeba juz miec kanal i duzo czasu i pojecia troche... a metoda opisana nizej jest naprawde dobra i prosta ...przedewszystkim tania
  
 
No w sumie to kanał musi być ale z tą trudnością to bez przesady - pierwszy raz wyciągałem magla jak Essa miałem koło roku, podpierałem się opisem z książki WKŁ poszło bez kaszlu. W tym wypadku jest to dość ściśle opisane.
Jak juz wcześniej wspomniałem jakiś czas temu zmieniałem magla bo też mi ciekł i to w tym samym miejscu, czyli góą w kierunku kolumny. Wtedy założyłem używkę i ponad dwa latka był spokój. Niestety teraz pokazał mi się mały wyciek i to również górą więc wygrzebałem tę pierwszą przekładnie i właśnie ją sobie pomału regeneruje.
  
 
Cytat:
2007-04-06 21:52:43, R_O_Y pisze:
Mimo że będzie więcej roboty polecałbym jednak wyjęcie magla na stół. Odchodzi wówczas problem z pierścieniami segera, a na wyjęcie simeringu jest mniej brutalny sposób. Hm... Generalnie po wymianie simeringu nie powinno lecieć, a nadmierny luz można zmniejszyć. Pozdrawiam.

miało być szybko i tanio...jasne, że kto ma czas i pieniądze to może bawić się w wyciąganie magla...ja wolałem sobie odpuścić dlatego opis tyczy się naprawy bez wyciągania...tak jak napisałem wcześniej --->50 zł i 2 godzinki roboty; to są moje koszty...jak ktoś potrafi naprawić to taniej i w krótszym czasie to gratuluję