JAKI WYBRAĆ NAJLEPSZY SILNIK DO MK7...?? - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2007-05-16 13:45:30, maciek701 pisze:
a tak poza tym RavenMOH.. smiesza mnie takie gadki 12letnie auto w stanie idealnym hehehe to po kij by ludzie do salonow jezdzili? ja tez uwazalem,ze moj escort z 98 jest w stanie idealnym... do poki nie rozebralem go do golej blachy sciagnij sobie chociazby maty wygluszajace z podlogi pod swoimi i pasazera nogami.. ide o zaklad,ze masz juz tam co najmniej kilka dziur na przelot [ wiadomość edytowana przez: maciek701 dnia 2007-05-16 13:46:33 ]


No i to jest wlasnie podejscie wiekszosci ludzi w polsce. Moze najpierw wypada sprawdzic a nie odrazu na pewniaka ze na pewno jest przezarty. Normalka
Ja nie zaprzeczam ze jest jak jest i nic sie z tym nie da zrobic, nie zgadzam sie tylko z takim podejscie ale wiem ze tak jest z autami uzywanymi. Liczy sie tylko rocznik
  
 
Cytat:
2007-05-16 13:50:57, RavenMOH pisze:
Ja nie zaprzeczam ze jest jak jest i nic sie z tym nie da zrobic, nie zgadzam sie tylko z takim podejscie ale wiem ze tak jest z autami uzywanymi. Liczy sie tylko rocznik



no sorry ale ktos tu pisal ze ma auto w idealnym stanie

chłopie dlaczego zachowujesz sie tak jakbysmy oceniali twoje auto ?? czy ktos napisal ze jezdzisz padlina ktora ledwo sie trzyma calosci ??

pozatym wiek przewaznie wiaze sie ze stanem auta itd.


jak myslisz dlaczego wiekszosc sprowadzanych aut do polski ma ponad 10 lat ?? za granica sa handlowane za kilka ojro bo niemiec nie bedzie sie wozil 12 letnim escortem jezeli stac go na nowsze auto ?? nawet po lekkim dzwonie woli sprzedac i kupic inne (no chyba ze jest maniakiem)


nie oszukujmy sie wiekszocs (podkreslam: wiekszosc , zeby zaraz mi ktros nie wciskal ze napisalem: wszystkie) auta powyzej pewnego wieku np 15 lat powinny byc dla bezpieczenstwa ciete na konserwy a polak powinien miec tyle kasy zeby bylo stac go na wozenie sie 7-8 letnimi autami a nie 20 letnimi, niestety tak jak pisał Wojo realia sa inne
  
 
Cytat:
2007-05-16 13:50:57, RavenMOH pisze:
No i to jest wlasnie podejscie wiekszosci ludzi w polsce. Moze najpierw wypada sprawdzic a nie odrazu na pewniaka ze na pewno jest przezarty. Normalka



no dobra to powiedz mi ile wg Ciebie jest wart Twoj escort 1.6 rocznik 95 w stanie idealnym
  
 
Cytat:
2007-05-16 13:45:30, maciek701 pisze:
a tak poza tym RavenMOH.. smiesza mnie takie gadki 12letnie auto w stanie idealnym hehehe to po kij by ludzie do salonow jezdzili? ja tez uwazalem,ze moj escort z 98 jest w stanie idealnym... do poki nie rozebralem go do golej blachy sciagnij sobie chociazby maty wygluszajace z podlogi pod swoimi i pasazera nogami.. ide o zaklad,ze masz juz tam co najmniej kilka dziur na przelot [ wiadomość edytowana przez: maciek701 dnia 2007-05-16 13:46:33 ]


bzdury piszesz i tyle, a swoja droga chyba odbiegacie od tematu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  
 
Cytat:
2007-05-16 14:05:07, RemikGT pisze:
bzdury piszesz i tyle, a swoja droga chyba odbiegacie od tematu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



a co remik twoj mk5 tez jest w stanie idealnym, prawda ?
  
 
Cytat:
2007-05-16 13:50:57, RavenMOH pisze:
No i to jest wlasnie podejscie wiekszosci ludzi w polsce. Moze najpierw wypada sprawdzic a nie odrazu na pewniaka ze na pewno jest przezarty. Normalka Ja nie zaprzeczam ze jest jak jest i nic sie z tym nie da zrobic, nie zgadzam sie tylko z takim podejscie ale wiem ze tak jest z autami uzywanymi. Liczy sie tylko rocznik



Fajne argumenty. Raz masz idealny, raz nie zaprzeczasz ze jest jak jest...
Sorry, ale niestety tak się składa, ze wraz z rocznikiem zwiększa się przebieg, rdza i wypadkowość samochodu. I tu nie ma co się sprzeczać.
Oczywiście, są wyjątki, auta które mało jezdzą np ja poprzednią fiestą w ciągu 2 lat zrobiłem z 15tys km, ale takich aut nie jest napęczki, ze każdy będzie szukał takich okazji - a druga sprawa jest taka, ze często auta, które właśnie wyglądają na ideały, są specjalnie podszykowane do sprzedaży.
Nie czarujmy się - 12 letnie auta nie są idealne i nie bedą, chyba że stały non stop w garażu ocieplanym, zimą nie jezdziły itd
zajżyj pod auto, napewno zobaczysz rdze - i nie atakuje tutaj twojego egzemplarza, ale to jest poprostu normalne.
Po tych 200tys km (tak....wiem, nikt na forum nie ma wiecej niż 150tys km... wszyscy kupili od dziadka/pani która mało jezdziła) ta buda jest juz wypracowana, i auto nie zachowuje się na drodze tak jak powinno. Weź sobie takiego escorta "150tys" i focusa z prawdziwym przebiegiem ok 100tys.... auto zachowuje się zupełnie inaczej na drodze.
Juz nic nie mówie o tym, że te wszystkie auta "150tys" co rok wymagają napraw zawieszenia (nie mówie o kompletnym - ale a to łacznik stabilizatora, a to tuleja, a to guma stabilizatora)
Ja przestałem wierzyć w takie samochody jak widze po ojcowym focusie, auto kupił prawie nówke wiec przebieg pewny - i aktualnie przebieg ok 110tys i nic nie robione w zawieszeniu, nic sie nie psuje, wszystko działa jak powinno... nawet szyby el się szybciej podnoszą u niego niż u mnie (a to też świadczy w jakimś stopniu o intensywności używania).
Ok, ale wywód wyszedł Miłęgo czytania
  
 
Denerwuje mnie jeszcze jedna rzecz, jak ktos wmawia mi cos czego nie mowilem lub nie napisalem a mianowicie gdzie widac ze napisalem ze moje auto jest w stanie idealnym? Wydaje mi sie ze napisalem:
Cytat:
2007-05-16 13:21:42, RavenMOH pisze:
Bardzo przepraszam ale uwazam ze moj escorcik z 95r jest w bardzo dobrym stanie technicznym , jezdzi idealnie i ..........


Tak na marginesie rzeczywiscie odbieglismy od tematu.
  
 
Cytat:
2007-05-16 14:07:36, maciek701 pisze:
a co remik twoj mk5 tez jest w stanie idealnym, prawda ?


jeszcze nie no ale widze ze kolega się czepia więc wyjasnie Ci ze idealne samochody sie trafiają na tym forum , bo własnie tym tez się róznimy od zwykłych zjadaczy chleba ze nie traktujemy escorta przedmiotowo a własnie co masz na mysli stan idealny?????
wracając do meritum sprawy warto pomyslec czy nie lepiej od razu kupic jakąs bestię no chyba ze chcesz miec swój samochód z mocnym silnikiem, po prostu zadaj sobiepytanie,jestem maniakiem???? jesli potwierdzisz zanim włozysz uturbiaj choc watpie czy to zrobisz
  
 
Wracając do tematu, o ile jeszcze takowy istnieje

Moim skromnym zdaniem nie opłaca się swapować takiego autka, no chyba że się na tym bardzo dobrze znasz i wykonasz większość prac samemu, w innym przypadku będzie bardzo drogo.

Po drugie nie będziesz miał RSa tylko 1.4 z silnikiem RSa, a to jest różnica.

Po trzecie trudno sprzedać auto z przeszczepionym silnikiem, więc nie oczekuj że ktoś Ci zwróci za rok nawet połowe włożonej kasy.

Jeśli chcesz mieć szybsze auto sprzedaj swoje i kup szybsze, taka moja rada
 
 
Ja mam w garażu taki wynalazek, Tico, rocznik 1998, przebieg 30 tys. km, ideał, otwierając drzwi czuć zapach plastików. Auto mojego dziadka. Zawsze stoi w ogrzewanym garażu. Prawie nówka. I wcale się nie łódzę, że można za to wziąć niewiadomo ile kasy. 1-1,5 tysiąca więcej niż niż drugie, które stoi pod blokiem, kupione 1 tydzień wcześniej, zawsze stoi pod blokiem, pordzewiałe, trochę rzeczy do zrobienia i 120tys. km. Utrata wartości mimo wszystko na podobnym poziomie, tylko tego pierwszego żal sprzedawać.
  
 
Cytat:
2007-05-16 14:04:57, maciek701 pisze:
no dobra to powiedz mi ile wg Ciebie jest wart Twoj escort 1.6 rocznik 95 w stanie idealnym



Chcialbym za niego 7tys, z radiodtwarzaczem cd+mp3 i glosniki na tyl 7400. Nie chcesz audio, prosze bardzo 7tysa jak ci sie zachce to i tak taniej takiego zestawu nie dostaniesz niz za 400zl bo sprzet nie jest firmy "krzak"
  
 
tak czytam i czytam i troche sie dziwie kolego ostanio bylem na etapie zmiany samochodu i uwierz mi ze wiekszosci nie obchodzi to ze ktos dbal o samochod ze myl go co 2 dzien garazowal zakladal neonki felgi czy jescze inne bajery. pamietaj ze nigdy nie odzyskasz pieniedzy z takich zeczy wlozonych w auto. ja mam escorta mk3 83r samochod jest na chodzie duzo zeczy jest wymienionych itp itd fakt faktem trzeba poprawic bude ale tragedji nie ma chce go oddac za jakies 500zl + worek klamotow bo mi go zal ze stoi i gnije i jak sie domyslesz sprzedac go nie moge bo ktos woli kupic sobie escorta np z 90r bez podlogi z cieknacym silnikiem ect za przykladowo 1000zl ale ma auto mlodsze 7 lat proste jak budowa cepa
  
 
Zgadzam sie z Toba co do podejscia ludzi i ja sie wcale nie oszukuje bo wiem ze tak jest a tym bardziej w zaden sposob nie licze na to ze odzyskam kase, ktora w niego wlozylem bo wtedy to chyba z 13tys bym sobie zazyczyl.
  
 
Cytat:
2007-05-16 14:15:46, zajob pisze:
Wracając do tematu, o ile jeszcze takowy istnieje Moim skromnym zdaniem nie opłaca się swapować takiego autka, no chyba że się na tym bardzo dobrze znasz i wykonasz większość prac samemu, w innym przypadku będzie bardzo drogo. Po drugie nie będziesz miał RSa tylko 1.4 z silnikiem RSa, a to jest różnica. Po trzecie trudno sprzedać auto z przeszczepionym silnikiem, więc nie oczekuj że ktoś Ci zwróci za rok nawet połowe włożonej kasy. Jeśli chcesz mieć szybsze auto sprzedaj swoje i kup szybsze, taka moja rada



zgadzam się z kolegą.Większość przeszczepów i tak jest słabo wykonanych ,potem są problemy ....
Lepiej rzeczywiście sprzedać swój i pochodzic,poszperać i może się uda kupić oryginalnego Rs-a w miarę w dobrym stanie. Doprowadzić go do porządku i już masz fajne autko
  
 
dzięki za propozycje swapu silnika... Ci co kochają tuning, wiedzą, że nie chodzi o pieniądze, a o zrobienie czegoś extra... zostałem obrażony... mój escort został nazwany samochodem bez duszy... jeden z cwaniaczków, posiadaczy szybszego auta tak o nim powiedział... a wiecie co takiego cwaniaka najszybciej poskromi... wyprzedzenie jego extra furki na prostej drodze... i to co zamierzam zrobić ze swoim staruszkiem, to wyzwanie, które ma na celu pokazanie kto tu rządzi... i nie chodzi o pieniądze... to sprawa honoru... i nie chodzi o to, aby kupić szybsze, nowsze auto, ale o to, aby właśnie tym samym autem bez duszy załatwić sprawę... kto chce niech się nie zgadza...

  
 
Jak tak to wszystko czytam to naprawdę na pawia mnie bierze, ale rozbawia mnie to z drugiej strony i to hamuje odruchy wymiotne

Zejdźmy na ziemie, wszyscy mamy stare auta w cenie motorowerów na które normalny europejczyk zbiera całe 3 tygodnie pracy, wiadomo że niektóre się uchowały w nieskorodowanym stanie, a Wy zamiast nimi jeździć sprzedajecie je za pół darmo, bo rynek to rynek, skoro 90 % aut jest zgnita, to nie ma się co dziwić.

Ponownie wracając do tematu, sprzedaj swojego fajnego 1.4 dla starego zgnitego, rozjechanego RSa, ale pamiętaj, kupuj tylko te od dziadków i kobiet w ciąży, bo one zazwyczaj nimi jeżdzą

 
 
bez urazy ale jak ogladam auto i ktos mi mowi ze jezdzil nim starszy pan albo babcia n azakupy to moja odpowiedz brzmi czyli auto ma do wymiany skrzynie i sprzeglo
ps nie obrazajac mojego dziadka jechalismy do krakowa po moje autko i dziadek przy 40 wlozyl 1 wobrazcie sobie co sie zaczelo dziac z samochodem
  
 
Cytat:
2007-05-16 14:36:19, Mr_Marioosh pisze:
dzięki za propozycje swapu silnika... Ci co kochają tuning, wiedzą, że nie chodzi o pieniądze, a o zrobienie czegoś extra... zostałem obrażony... mój escort został nazwany samochodem bez duszy... jeden z cwaniaczków, posiadaczy szybszego auta tak o nim powiedział... a wiecie co takiego cwaniaka najszybciej poskromi... wyprzedzenie jego extra furki na prostej drodze... i to co zamierzam zrobić ze swoim staruszkiem, to wyzwanie, które ma na celu pokazanie kto tu rządzi... i nie chodzi o pieniądze... to sprawa honoru... i nie chodzi o to, aby kupić szybsze, nowsze auto, ale o to, aby właśnie tym samym autem bez duszy załatwić sprawę... kto chce niech się nie zgadza...



  
 
Cytat:
2007-05-16 13:12:17, Asior pisze:
tak czytam i sie zastanawiam iel taki 12 letni escort jest wart ?? 4-5tys ?? ładujac w niego jeszcze raz tyle po roku i tak sprzedasz za 5 wiec lepiej przemysl czy chcesz ladowac i zostawiac, czy sprzedajesz dokladasz i kupiujesz cos innego, nie lepiej puscic go za 5kpln dolozyc drugie tyle i zawinac jakies f1 ??


kolega pyta jaki silnik włozyc a nie jakie jest twoje zdanie, moze on nie bedzie sprzedawał tego auta... tak jak np ja... za duzo poswieciłem swojemu autu czasu i pieniedzy zeby go sprzedawac... to ze ludzie patrza na rocznik to fakt.. ale w takim razie poco inwestowac w zabytkowe auta? przeciez to staroc złom itd... wiec kolego tofascie odpuść sobie...
  
 
Fryszard, kolega w cytowanym poście wyraził swoja opinię i zachęcił do przemyślenia jeszcze raz tej operacji. Nic więcej, więc proszę, nie prowokuj