Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
R_O_Y Sympatyk FEFK Mk VII kombi Inowrocław | 2009-01-17 00:10:07
Hmmm... Problem czysto matematyczny. Przy założeniu że jedziesz tym samym stylem jazdy, a co za tym idzie zużycie paliwa jest stałe (nigdy nie jest), robiąc na połowie baku 240km tankujesz znów do pełna i dzielisz ilość paliwa przez 2,4 otrzymasz wynik że spalił ci powiedzmy 10/100 (teoretyczne 24 litry zatankowane od połowy do pełna podzielić na 2,4 daje nam wynik 10/100). Znając pojemność zbiornika (katalogowo 55 litrów) to przy zużyciu 10/100 na pełnym zbiorniku paliwa przejedziesz 550km. Jednak wskaźnik na desce pokazuje ilość paliwa bez tzw rezerwy czyli około 7-8 litrów. poniżej ostatniej kreski wskazówka praktycznie już nie opadnie więc można by przyjąć, że wskazanie połowy pojemności nie będzie dokładną połową ilości paliwa w zbiorniku, kolejny błąd wprowadzi właśnie ilość paliwa rezerwowego. Kolejny błąd wskazania wprowadzi sam sposób mierzenia ilości paliwa w zbiorniku. Jeśli jest to pomiar poziomu liniowy (raczej taki jest) to każda zmiana kształtu zbiornika spowoduje mniej liniowe opadanie wskazówki wraz z ubywaniem paliwa podczas jazdy. Nie było by tego problemu gdyby zbiornik miał bardzo regularny kształt (niestety takiego nie ma). W efekcie tego wskazówka opada dość szybko przy pełnym zbiorniku zwalnia im bliżej połowy a potem znów przyśpiesza opadanie żeby w końcu zatrzymać się na ostatniej kresce i długo tam stoi. Ten zakres skali widuję najczęściej u siebie . Ciekawy wywód... A tak w ogóle to po co ta teoria? |