Przełacznik świateł,chyba pada...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Wczoraj wracając do domu zauwarzyłem,że powoli mi chyba pada przełacznik od swiateł.Od spryskiwaczy i miczy są ok,ale światła coś świrują... :
1.Na zgaszonym śilniku i bez zapłonu po przekręceniu przełacznikiem nie zapalają sie postojówki i nie piodświetla zegarów.
2.Na zapłonie dzieje sie jak wyżej,ale światła sie zapalają, z długimi też nie mam problemów.
W dzień mi to nie przeszkadza,ale w nocy roche źle sie tak jeździ I teraz nie wiem czy wymieniać na nowe,czy rozebrać to i zobaczyć w czym problem.Teściu miał podobny problem i dobrał sie do wnetrza,coś porobił i wszystko gra teraz,ale troche poobdzierał przełącznik a ja nie chciałbym go uszkodzić.Z góry dzięki za informacje na ten temat.
  
 
PORADY





tu masz w poradach dokladna instrkcje trzymaj sie jej i bedzie ok

[ wiadomość edytowana przez: koniuXR3i dnia 2007-07-02 19:44:21 ]
  
 
Dzięki za link,ale chyba sam nie dam rady temu podołać A tymbardziej,że potrzebuje auto na codzień,jak narazie aż tak mi nie przeszkadza,ale jak bedzie sie sypać to chyba dam komuś kto sie na tym zna Ewentualnie wymiana na jakiś zamiennik,albo urzywka,ale też nie wiadomo jak to pochodzi
  
 
no to jest problem bo w starszych modelach wlacznik byl dzielony iewentualnie mozna bylo naprawiac polowke,teraz raczej wymiana i to uzywke bo mowe sa zaje... drogie uzywany okolo 150-180 zl zalezy w jakim stanie .naprawa nie wchodzi w rachube bo owszem rozebrac sie daje ale jak wypadna sprezynki kabelki i in. pierdoly to dzieki a z zewnatrz naprawa jest raczej nie mozliwa przerabialem to 2 razy raz byly pekniete kable od swiatel .a drugi przy wlaczaniu migaczy wlaczaly sie dlugie swiatla.uzywki zawsze sprawdzac bo sa na oko takie same ale jednak sie roznia.pozdrowienia
  
 
Cytat:
2007-07-02 11:03:00, Franek53 pisze:
no to jest problem bo w starszych modelach wlacznik byl dzielony iewentualnie mozna bylo naprawiac polowke,teraz raczej wymiana i to uzywke bo mowe sa zaje... drogie uzywany okolo 150-180 zl zalezy w jakim stanie .naprawa nie wchodzi w rachube bo owszem rozebrac sie daje ale jak wypadna sprezynki kabelki i in. pierdoly to dzieki a z zewnatrz naprawa jest raczej nie mozliwa przerabialem to 2 razy raz byly pekniete kable od swiatel .a drugi przy wlaczaniu migaczy wlaczaly sie dlugie swiatla.uzywki zawsze sprawdzac bo sa na oko takie same ale jednak sie roznia.pozdrowienia



Nowy 335 zł, bez regulacji wycieraczek 265, jeśli miałbym dawać za używkę, nie wiadomo czy właśnie po takiej "regeneracji" 180 to sam nie wiem.

I myślę, że nie po to się rozbiera żeby pogubić części.
  
 
Nowy na allegro z regulacją widziałęm za 240pln.
a używkę dałbym max 80-120pln
  
 
zycze powodzenia przy rozbieraniu a wlasciwie przy jego skladaniu trzeba miec anielska cierpliwosc i wolna prace serca.powodzenia.
  
 
Cytat:
2007-07-02 11:17:21, Franek53 pisze:
zycze powodzenia przy rozbieraniu a wlasciwie przy jego skladaniu trzeba miec anielska cierpliwosc i wolna prace serca.powodzenia.



Dziękuję. U mnie tętno spoczynkowe to jakieś 45-48. I parę przełączników zregenerowałem już w życiu
  
 
klik
Rozbieranie przełącznika - nie taki diabeł straszny... A jaka radość z zaoszczędzonych 100pln... (a i tak używka może paść szybko...)
  
 
racja ja swój również rozbierałem i pewnie mnie to znowu czeka. Najgorszy był pierwszy raz potem już z górki
najważniejsze żeby uważać na włącznik od awaryjnych, bo może sporo problemu sprawić. Chociaż i tak nie jest taki straszny jak na forum czasem piszą.

[ wiadomość edytowana przez: bociansan dnia 2007-07-02 13:41:50 ]
  
 
Kolego sprinter000, ja też się nie znałem na tym, ale wystarczy trochę chęci i wszystko chodzi jak powinno teraz mam z tyłu kapturka włącznika wkręconą śrubkę i w razie czego kawałek papierku ściernego jeśli nie zdecydujesz się jednak na regenerację sam, to półśrodkiem na jakiś czas może być po prostu pukanie w regulator jak światełka zgasną ja tak właśnie kupiłem swojego Essiego, poprzedni właściciel chciał mi nawet dać mały wkrętaczek, którym pukał w regulator
  
 
Dzięki jeszcze raz za info,ale i tak sie troche boje samemu zabierać za to Ale z drugiej strony jakby mi miały światła całkiem zgasnąć to też daje do myślenia Aha a gdzie to należy "pukać" żeby sie w środku świeciły zegary?? O ile tak idzie... Pozdro
  
 
Cytat:
2007-07-02 14:39:45, abraham2ooo pisze:
Kolego sprinter000, ja też się nie znałem na tym, ale wystarczy trochę chęci i wszystko chodzi jak powinno teraz mam z tyłu kapturka włącznika wkręconą śrubkę i w razie czego kawałek papierku ściernego jeśli nie zdecydujesz się jednak na regenerację sam, to półśrodkiem na jakiś czas może być po prostu pukanie w regulator jak światełka zgasną ja tak właśnie kupiłem swojego Essiego, poprzedni właściciel chciał mi nawet dać mały wkrętaczek, którym pukał w regulator


regulator=pokrętło przełącznika którym zapalasz światła (chyba o to chodzi?) Miejsce pukania - doświadczalnie...
  
 
mój się własnie naprawił 2o minut temu, a lezał w kartonku ok 3 miesięcyno ale wysiadło spryskiwanie szyb więc, zobaczymy cz y działa a jak tak to bedzie 6 stopnióweczka, ale dziadostwo z tego przełacznika i tak wielkie
  
 
Sprinter000 pamietaj że jak z winy przełącznika pada podświetlenie deski to na 99% nie masz też tylnych świateł więc jeżeli jedziesz w nocy to nie widać Cie.
  
 
Cytat:
2007-07-02 15:50:18, surec pisze:
regulator=pokrętło przełącznika którym zapalasz światła (chyba o to chodzi?) Miejsce pukania - doświadczalnie...



Surec dziękuję, dokładnie tak, chodzi o włącznik świateł
Sprinter000 miejsce pukania to "od czoła" całej gałki, lub w pokrętło, ale tak jak mówi Surec, sprawdź to doświadczalnie, co do świateł tylnych powiedziałbym nawet, że na 100% ich nie ma jak nie świeci oświetlenie deski...

  
 
koledzy, jeśli musi pukać w wyłącznik to znaczy, że styki są nadpalone lub zaśniedziałe, a tym samym się grzeją. Jeśli tego nie zrobi to kiedyś nocą zostanie tylko z światłami mijania , a plastik w wyłączniku się ładnie zdeformuje i niebędzie co naprawiać. Ja swój czyściłem ok 3 lat temu i wymieniłem kabelki z postojowych i jest ok
  
 
Wczoraj jak wracałem do domu w nocy to światła i z przodu i z tyłu były na 100% bo jak wyjeżdzałem to sprawdzałem jeszcze i jak do domu dojechałem to też świeciły,także nie powinno być problemu.Przed chwilą stestowałem pukanie i miałeś rację,jak popukam to sie podświetlanie zapala i już jest ok,wyłacze światła i znowu musze popukać Ale najważniejsze,że mam światła Chce jeszcze do przyszłego sezonu nim sie pokulać no i też nie chce inwestować zbytnio... Ale zobaczymy co sie bedzie działo,jak sie całkiem rozleci to wtedy bede zmuszony coś z tym zrobić.A jak narazie zajmę się korkiem od wlewu paliwa,bo też coś ten dziad mi sie opiera Pozdrawiam
  
 
Tylko czy idzie to jakoś rozebrać i sie tam dobrać???No i oczywiście bez wiekszych uszkodzeń???
  
 
sprinter000 ja w swoim sam wyłącznik podwarzyłem nożem i wyszedł, jeżeli nie był jeszcze rozbierany to przewody powinny być na tyle długie, że da się zrobić, ale lepiej jest rozebrać całego zespolonego i odlutować przewody - będzie wygodniej