Wspomaganie kierownicy - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
klin jest pół okrągły, mój też był bardzo schowany po stronie koła pasowego, a po zdjęjiu koła rozrządu okazało się że po drugiej stronie wystaje o wiele bardziej,
klin wyjełem i wsadziłem tak aby wystawał po równo, albo zamiast go wyjmować udez go po stronie wystające to strona schopwana powinna się wysunąc, ot tyle.
Oczywiscie jak powiedział olo, mocne dokręcenie to pdstawa
  
 
Dzięki za odpowiedź, ale jeszcze ponowię pytanie po co jest ta podkładka pomiędzy kołem pasowym a kólkiem paska rozrządu.
  
 
sądze że jest to osłona rozrządu przed ciałami obcymi,

  
 
tak czy inaczej jeśli komuś rozwaliło klin przez niedokręcone koło to warto go przełozyć aby zużyta strona była z tyłu, a z pasowym współpracował a świeża i niezużyta

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Panowie ja mam Polonezika z 96 roku i mam na bloku te odlewi pod pompę , ale nie mam pojęcia jak wywiercić w nich otworów. Byłem w Polmozbycie i tam mi powiedzieli że trzeba wyjąć silnik. Wiem że gadał bzdury. Pomóżcie koledze
  
 
Cytat:
2005-01-11 18:57:31, Alojzy765 pisze:
Panowie ja mam Polonezika z 96 roku i mam na bloku te odlewi pod pompę , ale nie mam pojęcia jak wywiercić w nich otworów. Byłem w Polmozbycie i tam mi powiedzieli że trzeba wyjąć silnik. Wiem że gadał bzdury. Pomóżcie koledze


Alojzy765 zobacz TUTAJ

PS. wpadnij kiedyś do nas na jakiś spot
  
 
Cytat:
2005-01-11 18:57:31, Alojzy765 pisze:
Byłem w Polmozbycie i tam mi powiedzieli że trzeba wyjąć silnik. Wiem że gadał bzdury.



wbrew pozorom nie gadali bzdur
czasami lepiej wyciągnąć silnik i porządnie nawiercić,tym bardziej jak nie posiada sie odpowiednich narzędzi,w tym przypadku wiertarki kątowej-tym bardziej,że z wytarganiem silnika nie jest aż tak dużo zajęcia,żeby mówić nie
  
 
Przepraszam że odświerzam stare posty ale chciałem sie podzielić informacjami których wcześniej nie znalazlem a przeczytałem wszystko o wspomaganiu.
Korzystając z trzech dni wolnych postanowiłem wreszcie załorzyc wspomaganie. Mój Polonez (GLi 95' około czerwca) posiadał na silniku nadlewki ale bez otworów i bez gwintu. Najpierw próbowałem znaleźć zakład który mi to załorzy ale jak wspominałem o wierceniu to rezygnowali - w jednym miejscu tylko powiedzieli 500zł za sam montaż (teraz wiem że trzeba było zapłacić)
Wspomaganie - komplet od plusa ok 300zł + olej+pasek+ew koło pasowe(Abimex=80zł)+inne - razem wyszło ok 500zł. Do tego wiertarka kątowa (uwaga - napewno nie Celma - za duża) ale i na to jest sposób. no więc w ramie z przodu sa takie zaślepki plastikowe - zdejmujemy z obu stron(lewe koło również). Przyda się również główka do wiertarki - jezeli nie posiadamy wiertarki kątowej - i obsadzamy glówkę na pręcie (przedłużamy) - pomoze to nam w wierceniu górnego otworu. Jak wspomniałem wiercimy otwory przez te otwory i dlatego potrzebna jest przedłużka - najgłebszy otwór to ten od skrzyni biegów - największa siła bo będzie całkowicie przeciwstawiał sie napięciu paska. Śruby minimum 8.8 bo to tylko M6. Ja wywierciłem około 25mm. Otwór od skrzyni biegów u góry bedzie trudniej - trzeba odkręcić poduszkę i nagiąć silnik - spokojnie może byc lekko skośnie - to nie wpływa a i tak będzie trzymać. Czwarty otwór nie wyszedł (wypadł na połączeniu bloku z osłoną paska rozrządu) ale on nie jest niezbędny. Mi ten fragment zajął około 9 godzin pracy - stare i zapieczone śruby.
Montaż jest niby prosty ale schodzi sporo czasu. U mnie dodatkowo przeszkadzał metalowy przewód paliwowy - ostrożnie przy doginaniu bo moze pęknąć. Warto wsystkie sruby wkręcane posmarowac odrobiną smaru grafitowego - niezaszkodzi przy ewentualnej wymianie czegoś.
Do odkręcenia śruby na ole pasowym klucz 38 (uwaga 38 a nie popularny 36) trzeba za wczasu kupić odpowiednią nasadke (Toya za 12zł) i przyspawać kawałek pręta bo i tak pokrętło 3/4" sie nie zmieści. Odkręcamy rozrusznikiem - u mnie za drugim ruchem sie odkręciło a pasek rozrządu zmieniany był 15kkm temu.
Pasek do wspomagania to dobrałem experymentalnie - w sklepie mieli 10x765mm ale pewnie 760mm był by lepszy.
OK mamy już większośc zamontowaną - jeszcze zbiorniczek i przekładnia i ew. chłodnica. Co do przekładni to demontujemy starą (to proste tylko ze trzeba dużo siły i przecinków). Płytę metalowo gumową nie wycinamy kątówką a bierzemy pokrętło od klucza i wybijamy od środka kabiny - płytka jest cienka i zacznie sie zapadać aż całkiemwypadnie - a plus jest taki że łatwiej jest stukac młotkiem niż potem wietrzyć auto. Osłonę gumową montujemy normalnie ale zwilżenie krawędzi pomoże wcisnąć gume na miejsce. Od przedziału silnikowego koniecznie uszczelniamy silikonem rogi. No to prawie git. Teraz zakładamy przekładnię i niby wszystko gra ale nie przekładnia jest troszke większa na szerokość niż otwór - u mnie opiera się o krawezie ale to nie przeszkadza. Teraz możemy być dumni - to już prawie koniec ale jeszcze z 4 godziny napewno zejdzie.Montaże przewodów też nie jest trudny bo średnice srób i otworów sa takie aby nie można ich było zamienić (plus dla konstruktorów). Jeszcze zbiorniczek i uchwyt zbiorniczka. Aby go zamontować trzeba zdjąć regulator bezwładnościowy hamulców - takie walcowate coś koło pompy (lucas). Własciwie nie zdjać a odchylić w stronę silnika. Dodatkowo trzeba dorobić uchwyt do regulatora bo tą śrubę zamontujemy uchwyt zbiorniczka. Teraz jeszcze przewody. No świetnie bo już prawie koniec. Sprawdzamy jeszcze raz i wlewamy płyn do zbiornika. Można odpowietrzyć ale nie koniecznie bo przepływ płynu sam po chwili odpowietrzy układ. A zapomniałem wspomnieć że już nie miałem ani siły ani pomysłu na zamontowanie chłodniczki płynu - jest zima wiec jest jeszcze troche czasu na to. Warto też pokręcić dłużej silnikiem bez odpalania aby płyn dotarł do przekładni. Dolewamy oleju. i próbujemy odpalić. I teraz może troszke pochuczeć albo poświstać ale to po chwili ucichnie. Jeszcze raz sprawdzamy poziom płynu i czy nic nigdzie nie cieknie. Teraz jeszcze uszczelniamy wałek przekładni gąbką aby nic nie przeciekało.
A teraz cieszymy się kręceniem jednym palcem na postoju - naprawdę warto było - inne auto po takiej operacji.

Jeszcze jedna ważna rzecz - zajęło mi to około 24 godziny samej pracy - teraz zapłaciłbym te 500zł bo do tego ręce całe pokaleczone - warto rozważyć taką opcje nawet jak trzeba wziąć kredyt lub jakieś raty.

Przepraszam że się tak rozpisałem.
  
 
Gratulacje !
Powiem ze czasem warto sie pomęczyc - masz 500 zł w kieszeni ! rece sie zagoją -i co ? masz doswiadczenie - którym mozesz sie poszczycic
Powodzenia !
  
 
Dokladnie! 500zl za 24h - mysle, ze niejeden klubowicz chcialby zarabiac taka kase.
  
 
Ja jestem leń i nie chciałoby mi sie tak z tym pierdzielić. Do włozenia gumy uszczelniającej wyjąłem wspornik pedałów a do montaży pompy silnik. Jak sie nei ma silnika to można idealnie wyciąć otwór na przekładnie (mam 1994)
Przyjemna robota.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
wie ktos jak mozna podkrecic pompe wspomagania z 2.0? chodzi o to ze potrzebuje mocniejsze wspomaganie w mirafiorce a nie chcialbym wymieniac kola pasowego na mniejsze tylko myslalem ze bedzie jakis zaworek tyle ze nigdy nie rozbieralem takiej pompy.

-----------------
Pozdrowienia
Walezy

Fiat 131 Abarth s2000 :)
  
 
pompa w dohcu ma na pewno zaworek redukcyjny. Musze przeszperać dokumentację.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Poprawcie mnie, jesli sie myle, ale ZF, jak i wiekszosc wspom ma charakterystyke opadajaca, im wyzsze obroty tym mniejsze wspomaganie. Tak wiec zalozenie mniejszego kola na pompe da opadniecie sily wspomagania przy nizszych obrotach, ale nie zyskamy na sile.

Walezy, moge sprobowac jutro moja pompe obejrzec dokladnie (jeszcze nie zalozona) i moze cos znajde, choc nie slyszalem o zadnym zaworku
  
 
nie wiem czy maleje z obrotami bo specjalnie tego nie zauwazylem w polonezie(tam mialem ZF).

-----------------
Pozdrowienia
Walezy

Fiat 131 Abarth s2000 :)
  
 
ZTCW to maleje napewno, ale wypadkowo się tego nie "czuje" bo wraz z prędkością samochodu maleje ogólna siła konieczna do kierowania, a podczas manewrów żadko kto używa 3-5krpm silnika.... poprawcie mnie jeśli bredzę.... sprawdzę moje odczucia dziś, przez chwilę piłując poldzia podczas manewrówki na parkingu. Moze dełu nie redukuje swojej wydajności...
 
 
DU na pewno redukuje siłę
  
 
Witam

Jak sie wymienia olej we wspomie ZF ?
  
 
x

[ wiadomość edytowana przez: automatic dnia 2007-02-13 08:48:52 ]
  
 
tyle ze chce zmienic gatunek oleju i nie mnieszc starego z nowym,a przez sruby to chyba wszystko nie wyleci.