Zmiana klektora wydechowego w zetecu - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ostatnio licytowalem kolektor z focusa st170 poszedl za 76euro, pasuje on do zeteca
  
 
Cytat:
2007-11-11 14:26:23, dukat82 pisze:
mocowania beda wyciente i zaslepione i bedzie jeda sąda na koncu kolektora na koncowej rurze wszstko zawinete w koc termiczny



Wiec chcesz tak daleko dac sonde, nie szkoda Tobie paliwa i nie równej pracy silnika gdy jest nie rozgrzany?
  
 
jesli wiesz gdzie sie znajduje w 1,6 16v zeteku sonda to w tym samym miejscu bedzie w 4 2 1 wiec bedzie git
  
 
Akurat mam zeteca 1.6 16v i sonde mam prawie w tym miejscu co sa te dziury w tych dwu rurkach czyli na prawie srodku chłodnicy. A jak wstawisz dalej to bedzie juz pod silnikiem czy nawet jeszcze wyzsze chłodzenie bedzie miała. Nie chodzi tu o to bym sie czepiał, ale rozwaz ta kwestie na spokojnie, bo teraz spierdolic łatwo, a naprawic jak juz bedzie wszystko złozone to trudno.
  
 
No i cos juz wiemy zdjęcia poglądowe sa ,priv do kolegii wysłany ,kurde trzeba działac
  
 
No i stalao sie po 2 latach od powstania pomyslu plan sie ziscil
4-2-1 jest w esce 1,6 16v mk7 z rozrusznikiem z tylu kolo sciany grodziowej byly problemy ale co dwie glowy to nie jedna
fotki jak bede mial okazje to jutro zamieszcze jedyny wiekszy problem to ze rury schodzace sie w jedna delikatnie wychodza poza obrys miski ale jak sie je podetnie i dognie i pospawa to jest git co do zlozenia w reszta ukladu to ja mialem sprawe ulatwiona bo mam uklad puszczony na 50 mm i latwo to polaczyc z kolektorem na fotkach wyjasnie ,do zamontowania kolektora sciagamy wentylator bo naprawde nie przejdzie moze na poczatku ale jak sie go pochyta jak ma byc to nie przejdzie wiec zacznijcie od zdjecia starego kolektora i uchwytu mocujacego bagnet z oleju egr nie sciagalem bo juz to dawno zrobilem a co do sondy to mocowania zostaly te same i wsadzilem tam 2 sady tak jak byly w orginale i zmostkowalem to z orginalem jutro zobacze jak to bedzie chodzilo wyglad i spasowanie mmmmm pysznie po zakonczeniu prac nad wydechem i zawinieciu go w koc termiczny wybieram sie na rolki w katowicach zobaczymy ile wyszlo a potem biore sie za glowice walki wtryski przeplwyka itp i na roleczki czas wykonania od 9 do 13
  
 
no to czekam n awynik z rolek
p.s dzisodlokuje karte
  
 
ma ktos fote kladu wydechowego od RSa?? jaka tam jest srednica? tam idzie przez caly uklad dwururka jak w calibrze 16V?
  
 
Na początku zaznaczam że z całego serca życzę autorowi tego wątku powodzenia.
Jednak obawiam sie i to nie bezpodstawnie że praca nad kolektorem nie przyniesie żadnego słownie absolutnie żadnego efektu poprawy mocy, momentu obrotowego lub czego kolwiek co było w pierwotnym planie.
Raz widzę że uciąłeś flansze od rsa zaś pozostały kolektor wsunąłeś w flansze zeteca skracając go przy tym o jakieś 1,5 cm to widać już na oko.
Dwa nie wiem czy tak to zostawiasz ale jak wszystko zaspawasz to wewnętrzny przekrój rury kolektora na samym początku u ciebie będzie miał przekrój okrągły zaś otwór w głowicy będzie miał większy przekrój lekko owalny tym samym już tworzysz wąskie gardło i dodatkowy opór przy opróżnianiu komór spalania.(w rsie na początku rury mają przekrój lekko spłaszczony idealnie spasowany z wielkością otworów w głowicy)
Trzy zupełnie nie wiem po co montujesz tam dwie sondy lambda niczego ci to nie da, a obstawiam że zmostkowane będą oszukiwały komputer w swoich odczytach.
Wystarczyła by jedna i najpierw trzeba było dokładnie zmierzyć w jakiej odległości od początku kolektora znajduje sie sonda i tak też wspawać w kolektorze rs-a ale tylko i wyłącznie jedną sztukę bo masz w zetecu jedną cewkę i druga sonda u ciebie występować będzie tam tylko proforma..

I na sam koniec dodam że nie wiem jak będzie wyglądał cały kształt poczynionych przez kolegę zmian ale założę sie że sama zmiana kolektora nawet idealnie wykonana (dotyczy to także kolegi Remika który nad tym pracuje) choć w założeniu teoretycznym jak najbardziej skuteczna w praktyce spowoduje że auto postawione na hamowni nie wypluje wam ani 1 konia więcej. Zaznaczam naprawdę chce żeby wam sie udało ale i tak obstawiam że niczego to nie da.

Pracujcie bo skoro macie takie plany warto żeby przeprowadzić je do końca, jednak miejcie na uwadze że na końcu tej drogi zamiast sukcesu może pojawić sie rozczarowanie. Dla mnie liczą sie suche fakty i jeśli pokażecie mi wynik z hamowni przed i po oczywiście pozytywny to zmienię zdanie i hyle przed wami czoła jednak na tę chwile znacie moje zdanie.
Pozdrawiam
  
 
no Remarqu to byla chyba najmadrzejsza wypowiedz jaka przeczytalem na tym forum w ciagu ostatnich kilku miechów

ja tez nie rozumiem po kij Wam ten kolektor.. pomysl z 'mostkowaniem' sond wogole jest do niczego. Z kolei jednej sondy nie mozna zrobic bo bedzie zbyt daleko od zaworow.. dukat, dlaczego nie policzyles tez rur kolektora skoro juz sobie zadales troche trudu aby zrobic flansze? wtedy moglbys zrobic dobrego rurowca i mialoby to rece i nogi i przede wszystkim sonde Bo teraz masz kolektor wogole z innego silnika, w dodatku jeszcze poprzycinany i pospawany 'tak zeby sie zmiescilo' to jest jeden wielki chaos, ktory poprawy mocy na pewno Ci nie da, a podejrzewam ze wrecz przeciwnie. Abstrachuje juz od tego,ze w przypadku seryjnego silnika pokroju zeteca nawet poprawnie POLICZONY i wyspawany kolektor nic nie da, bo nawet jak bedzie poprawa o te 5 czy 7 km to tego nie odczujesz ..





[ wiadomość edytowana przez: maciek701 dnia 2007-11-27 13:52:16 ]
  
 
a ja tam sobi ebede dłubał bo często praktyka jest inna niz teoria jak ni esprawdze to sie nie dowiem a teoretyzowac Macku mozesz i mnie nie przekonacie.sprawdze i bede wiedział co jest.
  
 
Remiku nikt Ci dlubac nie broni tylko po co odkrywac cos, co juz zostalo odkryte dawno temu .. podaj jakis przyklad w ktorym teoria sie nie zgadza z praktyka jesli chodzi o silniki spalinowe


[ wiadomość edytowana przez: maciek701 dnia 2007-11-27 14:09:44 ]
  
 
Cytat:
2007-11-27 13:32:26, maciek701 pisze:
no Remarqu to byla chyba najmadrzejsza wypowiedz jaka przeczytalem na tym forum w ciagu ostatnich kilku miechów ja tez nie rozumiem po kij Wam ten kolektor.. pomysl z 'mostkowaniem' sond wogole jest do niczego. Z kolei jednej sondy nie mozna zrobic bo bedzie zbyt daleko od zaworow.. dukat, dlaczego nie policzyles tez rur kolektora skoro juz sobie zadales troche trudu aby zrobic flansze? wtedy moglbys zrobic dobrego rurowca i mialoby to rece i nogi i przede wszystkim sonde Bo teraz masz kolektor wogole z innego silnika, w dodatku jeszcze poprzycinany i pospawany 'tak zeby sie zmiescilo' to jest jeden wielki chaos, ktory poprawy mocy na pewno Ci nie da, a podejrzewam ze wrecz przeciwnie. Abstrachuje juz od tego,ze w przypadku seryjnego silnika pokroju zeteca nawet poprawnie POLICZONY i wyspawany kolektor nic nie da, bo nawet jak bedzie poprawa o te 5 czy 7 km to tego nie odczujesz .. [ wiadomość edytowana przez: maciek701 dnia 2007-11-27 13:52:16 ]


Widzisz wiele razy czytam to i owo na ogół siedzę cicho ale czasem już poprostu nie mogę. To zazwyczaj wygląda tak samo: ktoś gdzieś tam doczytał że zwiększenie średnicy wydechu poprawiło moc w jakimś aucie o ileś koni... nie doczytał już oczywiście jaki to był silnik , czy był turbodoładowany,czy zwykły,czy miał zmieniony dolot, czy wałki pozostały seryjne czy wstawione ostre czy pojemność była ta sama co w seri, czy też zwiększona, czy oprogramowanie wtrysku zostało zmienione czy też nie.
Efektem tego osoba ta wyskakuje z genialnym pomysłem że zwiększenie średnicy wydechu w essim 1.4 na gaźniku do 10 cm podniesie moc o jakieś 10 koni bo w artykule z gazety przecież tak napisali....I potem pojawiają sie kolejni którzy drażą temat a co gorsza usilnie wprowadzają takie przeróbki u siebie...I wiesz gdzie tak naprawdę pojawia sie ten wzrost mocy? W ogłoszeniu allegro które pojawia sie po pewnym czasie. Tam dumnie w rubryce moc sprzedający owy super stuningowany bolid wpisuje 85 koni ze zwykłego 1,4 zaś w opisie wiedzie nas przez zawiły proces przeróbek począwszy od stożka z supermarketu a skończywszy na 4 końcówkach układu wydechowego, tak ślicznie wkomponowanego w zderzak cieknący laminatem...


PS Po prostu czasem męczy mnie czytanie bzdur i opowieści dziwnej treści...
Oczywiście zawsze zakładam że mogłem coś przeoczyć lub gdzieś sie mylę i obiecuje że jeśli osądziłem jakiś projekt źle to przeproszę osobiście autora ale niech pokaze mi racjonalny dowód a nie napisze że jego zdaniem teraz auto lepiej sie zbiera od dołu... bo pewie jak założyłby sobie czerwone nakładki na pasy bezpieczeństwa to po pierwszej przejażdżce przez miasto miałby podobne odczucia iż auto wyraźnie lepiej ciągnie od niskich obrotów
Pozdro.
  
 
Cytat:
2007-11-27 14:22:49, Remarq pisze:
Widzisz wiele razy czytam to i owo na ogół siedzę cicho ale czasem już poprostu nie mogę. To zazwyczaj wygląda tak samo: ktoś gdzieś tam doczytał że zwiększenie średnicy wydechu poprawiło moc w jakimś aucie o ileś koni... nie doczytał już oczywiście jaki to był silnik , czy był turbodoładowany,czy zwykły,czy miał zmieniony dolot, czy wałki pozostały seryjne czy wstawione ostre czy pojemność była ta sama co w seri, czy też zwiększona, czy oprogramowanie wtrysku zostało zmienione czy też nie. Efektem tego osoba ta wyskakuje z genialnym pomysłem że zwiększenie średnicy wydechu w essim 1.4 na gaźniku do 10 cm podniesie moc o jakieś 10 koni bo w artykule z gazety przecież tak napisali....I potem pojawiają sie kolejni którzy drażą temat a co gorsza usilnie wprowadzają takie przeróbki u siebie...I wiesz gdzie tak naprawdę pojawia sie ten wzrost mocy? W ogłoszeniu allegro które pojawia sie po pewnym czasie. Tam dumnie w rubryce moc sprzedający owy super stuningowany bolid wpisuje 85 koni ze zwykłego 1,4 zaś w opisie wiedzie nas przez zawiły proces przeróbek począwszy od stożka z supermarketu a skończywszy na 4 końcówkach układu wydechowego, tak ślicznie wkomponowanego w zderzak cieknący laminatem... PS Po prostu czasem męczy mnie czytanie bzdur i opowieści dziwnej treści... Oczywiście zawsze zakładam że mogłem coś przeoczyć lub gdzieś sie mylę i obiecuje że jeśli osądziłem jakiś projekt źle to przeproszę osobiście autora ale niech pokaze mi racjonalny dowód a nie napisze że jego zdaniem teraz auto lepiej sie zbiera od dołu... bo pewie jak założyłby sobie czerwone nakładki na pasy bezpieczeństwa to po pierwszej przejażdżce przez miasto miałby podobne odczucia iż auto wyraźnie lepiej ciągnie od niskich obrotów Pozdro.



dokładnie nic dodac nic ując

wiele osob nie tylko tutaj, ale tez wokol mnie wlasnie tak sie zachowuje Tu cos uslyszal, tam przeczytal opinie eksperta z autoswiata, a to kolega na budowie powiedzial, albo Tede w TVN zarymowal cos dzwoni tylko niebardzo wiadomo, w ktorym kosciele. a pozniej po hamowni depresja hehe. 90% motoryzacyjnych pasjonatow ma podworkową wiedze, w ktorej najczesciej brak jest zuplenie elementarnych podstaw. Swoje braki tlumacza najczesciej moim ulubionym stwierdzeniem: 'teoria czesto mija sie z praktyką'. Ja juz tez nie wchodze w takie dyskusje, bo nie ma to sensu, niedouczonych nigdy nie przekonasz bo jest ich ze 40x wiecej od tych ktorzy maja pojecie i czesto upieraja sie przy swoim co do tego nieszczesnego kolektora to moglbym tutaj na 3 strony postów napisac,dlaczego nie jest to najlepszy pomysl.. ale nie chce mi sie, bo obawiam sie,ze niewiele osob bym przekonal Powiem tylko, ze patrzac na liczne wzory opisujace kolektory i reszte ukl wydechowego skladaja sie na nie czynniki z praktycznie calego silnika - od glowicy przez dolot a w niektorych konstrukcjach nawet ksztalt korbowodow. Na tej podstawie dla mnie jasne jest,ze kolektor nie moze miec przypadkowych wymiarow (swiatla i srednicy rur,ich dlugosci i pojemnosci oraz sposobu laczenia). Bo gdyby tak bylo to po co te wszytskie samochodowe marki wydaja najwiekszy budzet na badania i osrodki rozwojowe? po co wogole zepsoly inzynierow calymi miesiacami licza te wszystkie glupie teoretyczne rzeczy, wlasciwosci poszczegolnych elementow silnika skoro to wszystko i tak mija sie z praktyką

Niestety modyfikacje zespolu napedowego to nie to samo co wstawianie 17'' felg, tu nie wystarczy zdjac stara 16'' zalozyc nowa, przykrecic, pokrecic kierownica i zobaczyc czy nie obciera. A jak nie to jeszcze zawias z 2cm nizej, przy okazji obowiazkowo hamulce na czerwono i potuningowane tu trzeba czegos wiecej.

Jesli zabieracie sie za modyfikacje - czegokolwiek - trzeba najpierw WIEDZIEC GDZIE UDERZYC (czyli np tam, gdzie producent zaoszczedzil). A nie odbębniac po kolei obiegowe modyfikacje, bo to jest zwykla profanacja czyjejs przemyslanej konstrukcji. I przede wszystkim jesli chodzi o silniki wolnossące - wdrazac kolejne mody w raczej asekuracyjnym stylu - rewolucje zadko kiedy wychodza im na dobre


[ wiadomość edytowana przez: maciek701 dnia 2007-11-27 15:44:57 ]
  
 
SŁODZICIE SOBIE PIEKNIE tak trzymac ,proponujęnapisac ksiązke hmmmm sorki kopiuj wklej bo naczytaliscie się czegoś w necie i teraz znawców gracie , a mnie to osobiscie małoobchodzi czy zyskam czy nie , musze sprawdzic ,a co do tego co piszecie to jesli ktos mysli ze wstawiam tylko kolektor po przeróbkach to sorki ,ale mało wiecie,coz okaze się na hamowni, kto miał rację, My robimy swoje a WY koledzy sobie teoretyzujcie
  
 
witam po wnikliwym przeczytaniu wypowiedzi innych pasionatow forda stwierdzam ze cokolwiek by ktos nie zrobil w swoim aucie i bez uzycia firm i placenia po 1 tys 2 tys zeby cos zrobic przy aucie to i tak wyjdzie ze nic to nie daje i ten kto to robi niema bladego pojecia co robi ja ten kolektor robilem dla siebie a nie dla was albo na sprzedaz i tez nie opisuje swojego auta co w nim jest zrobione bo i tak zawsze sie ktos znajdzie bardziej obeznany w tej dziedzinie ktory obali cala mysl osoby ktora sadzi ze jej modyfikacje auta ktora sama wykonala sa daremne i to nie jedyna rzecz ktora zostala zrobiona w tym aucie i nie ostatnia ale po co to pisac najlepiej kupic sobie 2,0 z rs i wsadzic do eski.... w najblizszym czasie wybiore sie na rolki i zobaczymy jakie sa tego efekty jak dlamnie po jezdzie juz 2 dzien mam tylko pozytywne odczucia ale co ja moge wiedziec przeciesz nie jestem pan Swiatek , albo Holek oni sie urodzili tacy no nie ....
  
 
Moje mody z wydechem

Oj jak ja to kiedys zrobiłem w swojei gokardowej bryce, to wszyscy sie smiali, a ja sie cieszyłem swietnym głosem i moca od niskich obrotów. Silnik w tym czym co sie zwie reno 4 jest na gazniku 1,1 litra. To gówno prawie tak samo sie zbierało do 80km co essi, a jaka moc jeszcze była gdy sciagnełem alternator. Wiec ludzie te samochody co my mamy to mozna tuningowac na próbie prób i błedow. Jak ktos ma glowe ja kolega ze sam flansze sobie odrysował i załatwil wyciecie to pewnie myslał o krawedziach. Ciesze sie ze sady zostawiłes bo chyba spełniaja role. Wszystkim zycze owocnych modów
  
 
hmm no i kolejny watek pojdzie do zamkniecia bo sie tylko klutnie zaczynaja
  
 
Cytat:
2007-11-27 22:33:59, dukat82 pisze:
witam po wnikliwym przeczytaniu wypowiedzi innych pasionatow forda stwierdzam ze cokolwiek by ktos nie zrobil w swoim aucie i bez uzycia firm i placenia po 1 tys 2 tys zeby cos zrobic przy aucie to i tak wyjdzie ze nic to nie daje i ten kto to robi niema bladego pojecia co robi ja ten kolektor robilem dla siebie a nie dla was albo na sprzedaz i tez nie opisuje swojego auta co w nim jest zrobione bo i tak zawsze sie ktos znajdzie bardziej obeznany w tej dziedzinie ktory obali cala mysl osoby ktora sadzi ze jej modyfikacje auta ktora sama wykonala sa daremne i to nie jedyna rzecz ktora zostala zrobiona w tym aucie i nie ostatnia ale po co to pisac najlepiej kupic sobie 2,0 z rs i wsadzic do eski.... w najblizszym czasie wybiore sie na rolki i zobaczymy jakie sa tego efekty jak dlamnie po jezdzie juz 2 dzien mam tylko pozytywne odczucia ale co ja moge wiedziec przeciesz nie jestem pan Swiatek , albo Holek oni sie urodzili tacy no nie ....


dokłądnie, widze ze kolega podziela moje zdanie, dlatego od pół roku nie pisze na forum o modyfikacjach moich autek.. kto ma wiedziec ten wie reszta niech teoretyzuje dalej niestety sa pewni koledzy któży wiedzą wszystko najlepiej, i jak ich nie słuchasz to jestes głupek i niepotrzebnie ładujesz kase w tuning bo to i tak nic nieda... pozdro dla teoretyków i praktyków
  
 
Cytat:
2007-11-28 11:00:14, fryszard pisze:
dokłądnie, widze ze kolega podziela moje zdanie, dlatego od pół roku nie pisze na forum o modyfikacjach moich autek.. kto ma wiedziec ten wie reszta niech teoretyzuje dalej niestety sa pewni koledzy któży wiedzą wszystko najlepiej, i jak ich nie słuchasz to jestes głupek i niepotrzebnie ładujesz kase w tuning bo to i tak nic nieda... pozdro dla teoretyków i praktyków



Dołanczam się do Was. najpierw zostałem poproszony (jako nowy) o opisanie swojego autka. Opisałem. I teraz tego żałuję. Nazbierało się opinii specialistów... nic więcej nie dodaje od siebie.