Zakup samochodu i ubezpieczenie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam Was!

Pytanko: czy kupując samochód mamy obowiązek rozwiązać z poprzednim ubezpieczycielem umowę, czy to się dzieje automatycznie?
  
 
Cytat:
2007-11-21 11:38:54, LOST pisze:
Witam Was! Pytanko: czy kupując samochód mamy obowiązek rozwiązać z poprzednim ubezpieczycielem umowę, czy to się dzieje automatycznie?



Nic nie ma z automatu - najlepiej iść osobiście i wypowiedzieć umowę 1 dzień przed jej upływem. Jak się tego nie zrobi to jest automat taki że nie da się wypowiedzieć wcześniej jak za rok. Po prostu umowa dotyczy auta i z nim przechodzi na kolejnego właściela o ile się nie mylę.
  
 
No właśnie tego się bałem, koleżanka ma teraz problem, bo wypowiedziała u poprzedniego ubezpieczyciela dwa dni po terminie (PZU), dostała w odpowiedzi kwit do zapłaty i jakiś czterostronicowy elaborat od nich.
  
 
generalnie twoja twoja brocha - jak chcesz wypowiedziec to mozesz to zrobic tylko ty jako nowy wlasciciel natomiast pozostala czesc skladki wraca do poprzedniego wlasciciela począwszy do poczatku nastepnego miesiaca o ile wczesniej takową umowe wypowiesz .
Jesli konczy sie okres ubezpieczenia to faktycznie musisz wypowiedziec wczesniej bo kodeks cywilny mówi, ze bez podjecia jakichkolwiek kroków (nawet jak nie zaplacisz skladki) umowa jest zawierana automatycznie na okres następny a ty masz nadal pełną gwarantowaną ochronę
  
 
Zgodnie z obowiązującym prawem, nabywca ma obowiązek wymówić ubezpieczenie, jeżeli nie chce go kontynuować, do 30 dni po zakupie(decyduje data zakupu). Jeżeli kupiłeś auto w którym ubezpieczenie się już skończyło to musisz to ubezpieczenie kontynuować, nie masz wyboru.
Kobar
  
 
Cytat:
2007-11-21 12:01:20, rudi pisze:
Jak się tego nie zrobi to jest automat taki że nie da się wypowiedzieć wcześniej jak za rok.



Nie za rok tylko dzień przed końcem ubzpieczenia, bo ubezpieczenie może trwać jeszcze 3 dni jak i 300 dni.

Cytat:
2007-11-21 14:30:27, kobar pisze:
Jeżeli kupiłeś auto w którym ubezpieczenie się już skończyło to musisz to ubezpieczenie kontynuować, nie masz wyboru.



On ma wtedy wybór, a sprzedający problem bo dostanie papiery do opłacenia OC.
  
 
Cytat:
On ma wtedy wybór, a sprzedający problem bo dostanie papiery do opłacenia OC.


Sprzedający zgłasza do firmy ubezpieczającej sprzedaż auta a ubezpieczyciel wie kto jest aktualnym właścicielem (umowa kupna sprzedaży) i jego ściga.
kobar
  
 
Cytat:
2007-11-21 20:52:16, kobar pisze:
Sprzedający zgłasza do firmy ubezpieczającej sprzedaż auta a ubezpieczyciel wie kto jest aktualnym właścicielem (umowa kupna sprzedaży) i jego ściga. kobar



guzik prawda - sprzadający musi sie rozliczyć sam jeśli były jakiekolwiek niedopłaty a ty możesz jedynie z łaski swojej wypowiedziec umowe i oddac bylemu wlascicielowi reszte jego niewykorzystanej skladki - testowalem to na swojej skórze ponad rok temu na lasce która przejęla samochod od zmarłego ojca - nie miala 25 lat i do tego zero zniżek...jak sie okazalo musiala dopłacić prawie 1200 zł za okres od kiedy przejęła samochód tyle ze zbiłem z ceny samochodu, wypowiedzialem umowe i oddali jej za poł roku a podział zrobilismy fifty fifty wiec mi sie opłacało
  
 
Cytat:
2007-11-21 20:52:16, kobar pisze:
Sprzedający zgłasza do firmy ubezpieczającej sprzedaż auta a ubezpieczyciel wie kto jest aktualnym właścicielem (umowa kupna sprzedaży) i jego ściga.



Za co? Za długi poprzedniego właściciela? Zobacz co napisałeś wcześniej.
  
 
Wypowiedzieć umowę trzeba na jeden dzień przed upływem terminu. Można próbować potem pisać o tzw "przywrócenie terminu" ale to zależy tylko od dobrej woli ubezpieczyciela.
Jeśli idzie o kupno auta to liczy się dzień zakupu i w ten dzień musi być ubezpieczony.
Przerabiałem to ze swoją Legą, kupiłem w komisie auto w którym poprzedniemu właścicielowi skończyło się ubezpieczenie 3 miesiące temu, ale najpierw upewniłem się o konsekwencjach.
W ten sam dzień (to ważne) wypowiedziałem jego umowę i ubezpieczyłem na siebie gdzie indziej jeszcze na jego numery rej.
Po przerejestrowaniu na siebie w wydziale komunikacji (pierwsze pytanie to ubezpieczenie) na umowie ubezpieczyciel zmienił tylko nr rejestracyjny, i ja byłem czysty. Z tego co dowiedziałem się u ubezpieczyciela to na poprzedniego właściciela poszły papiery do funduszu gwarantowanego (czy jakoś tak) i oprócz zapłaty za okres nieubezpieczenia dostanie karę 4000 zeta.
  
 
Cytat:
2007-11-21 22:54:24, Adamo8 pisze:
Wypowiedzieć umowę trzeba na jeden dzień przed upływem terminu. Można próbować potem pisać o tzw "przywrócenie terminu" ale to zależy tylko od dobrej woli ubezpieczyciela. Jeśli idzie o kupno auta to liczy się dzień zakupu i w ten dzień musi być ubezpieczony. Przerabiałem to ze swoją Legą, kupiłem w komisie auto w którym poprzedniemu właścicielowi skończyło się ubezpieczenie 3 miesiące temu, ale najpierw upewniłem się o konsekwencjach. W ten sam dzień (to ważne) wypowiedziałem jego umowę i ubezpieczyłem na siebie gdzie indziej jeszcze na jego numery rej. Po przerejestrowaniu na siebie w wydziale komunikacji (pierwsze pytanie to ubezpieczenie) na umowie ubezpieczyciel zmienił tylko nr rejestracyjny, i ja byłem czysty. Z tego co dowiedziałem się u ubezpieczyciela to na poprzedniego właściciela poszły papiery do funduszu gwarantowanego (czy jakoś tak) i oprócz zapłaty za okres nieubezpieczenia dostanie karę 4000 zeta.



dokadnie - dostanie z Ubepieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego - maja centralny rejestr i ostatnio sie wzieli za leniwych wlascicieli...
  
 
Cytat:
2007-11-21 23:14:02, rafalko pisze:
maja centralny rejestr i ostatnio sie wzieli za leniwych wlascicieli...



Ale nie 4 tys. Odkąd jesteśmy w UE liczone jest od dnia, a nie z górny na dół dla każdego 4 koła.
Inna dziwna sprawa, to czemu komis nie opłacił OC - komisy mogą wykupywać OC na tygodnie.
  
 
Czemu komis nie wykupił tego nie wiem i to nie mój cyrk. Jak zobaczyłem nieważne ubezpieczenie to najpierw poszedłem zasięgnąć języka w ubezpieczalni. Trochę ryzykowałem wykupując ubezpieczenie na siebie przed kupnem auta, ale spisałem umowę z komisem że jak nie kupię auta to wycofujemy akt kupna i pokrywa mi ubezpieczenie w całości,a w zasadzie że odkupuje ode mnie auto w ten sam dzień.
Trudno kupić auto bez jazdy próbnej, albo jechać na jazdę próbną bez ubezpieczenia.
Zarobiłbym na tym podwójnie, bo ubezpieczenie wróciłby mi komis i natychmiast zgłaszając w ubezpieczalni sprzedaż dostałbym zwrot kasy.
  
 
KKLIK i wszystko jasne...
  
 
Cytat:
2007-11-22 13:01:31, Adamo8 pisze:
Trudno kupić auto bez jazdy próbnej, albo jechać na jazdę próbną bez ubezpieczenia.



Czemu? Przecież to też nie Twój cyrk. Nie Tobie auto na lawetę wezmą.
  
 
Cytat:
Czemu? Przecież to też nie Twój cyrk. Nie Tobie auto na lawetę wezmą.


Nie mnie wezmą, to prawda. Ale za brak OC odpowiada kierujący a nie właściciel pojazdu.
  
 
Cytat:
2007-11-22 22:22:06, Adamo8 pisze:
Ale za brak OC odpowiada kierujący a nie właściciel pojazdu.



Właśnie ciekawa sprawa się robi - w OC są wpisane dane pojazdu i kierować nim może każdy, kto ten dokument będzie przy sobie posiadał. Ale OC dalej jest na samochód, a nie na kierującego.
  
 
Wcale nie taka ciekawa. Kodeks Drogowy wyraźnie mówi że kierujący musi posiadać przy sobie komplet obowiązujących dokumentów, a ubezpieczenie (ważne) jest takim dokumentem. Za brak świstka ubezpieczenia, nawet jeśli jest opłacone a sobie leży w domu, mogą zabrać auto lawetą i zatrzymać dowód rejestracyjny.
Za wszelkie zdarzenia drogowe odpowiada kierujący a nie właściciel pojazdu.
Wyjątkiem jest chyba tylko ostatni wymysł poprzedniego rządu że za fotoradar odpowiada właściciel pojazdu, chyba że wskaże kierującego.
To może być nawet ciekawe. Mój znajomy ma auto zarejestrowane na swoją żonę a ona nie ma prawa jazdy i w dodatku nie jest polką (adres czasowy w Polsce a stały w Szwecji).
  
 
Cytat:
2007-11-23 09:47:44, Adamo8 pisze:
Za brak świstka ubezpieczenia, nawet jeśli jest opłacone a sobie leży w domu, mogą zabrać auto lawetą i zatrzymać dowód rejestracyjny.



I zwykle tak robią... no dają szansę, żeby ktoś dostarczył DR.

Cytat:
Za wszelkie zdarzenia drogowe odpowiada kierujący a nie właściciel pojazdu.



Tak, ale kto ma obowiązek pilnowania opłacenia OC? Właściciel pojazdu. Zabranie pojazdu na lawetę za brak OC jest problemem właściciela/użytkownika* wpisanego w DR pojazdu. Kolizja bez OC - kierujący dostaje mandat, a karę za brak OC właściciel/użytkownik* pojazdu.

* - piszę użytkownik, bowiem moje reno było własnością banku, a na końcu DR był wpisany użytkownik który opłacał OC.
  
 
Być może nie napisałem dokładnie o co mi chodzi.
Ten klik niżej, że wszystko jasne...na pewno? A co będzie jak kupisz auto w którym OC kończy się np. pięć dni po zakupie albo klient się napalił i kupił samochód w którym OC wygasło tydzień temu a sprzedający nie opłacił bo liczył, że wcześniej sprzedał? Co zrobisz? Będzie dokładnie jak napisałem wcześniej. Jeżeli ktoś kupuje auto z jakimiś dłuższymi zaległościami to dalikatnie mówiąc jest nierozsądny. W ustawie o OC napisali. że jeżeli pojazd sprzedano z nie opłaconym OC, to zapłacić powinni obaj, sprzedający za okres w którym on był posiadaczem i kupujący do końca okresu trwania ubezpieczenia. Jak kupiłeś takie cudo to spróbuj wyrwać później kasę od tego co Ci sprzedał auto.
Kobar