Alternator - sposob podlaczenia

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zaczne od tego ze nie wiem jakiej firmy ma alternator Gdy zerwalem pasek wielorowkowy postanowil przy okazji zlikwidowac efekt zazacej sie kontrolki ladowania, oddalem altek do regeneracji. Wymienili mi w nim lozyska, szczotki i przetoczyli komutator. No i efekt jest piorunujacy (!), jak wczesniej mialem ladowanie 13.5V tak teraz mam 12,4 zastanawia mnie sposob podlaczenia przewodow do alternatora, wystaja z niego jakies trzy srubki. Od pierwszej podpisanej jako B+ odchodzi przewod do rozrusznika (gruby czerwony), z drugiej D+ chyba do kontrolki (cienki niebieski kabelek), a przy trzeciej oznaczonej jako W nie ma nic czy tam tez powinien byc przykrecony jakis przewod ?!
dodam tylko ze kontrolka dalej mi sie zazy i ze jak zerwalem pasek klinowy to kontrolka od ladownia nie raczyla sie zapalic ani razu
  
 
Zacisk W jest wykorzystywany w Dieslu do pobierania obrotow do obrotomierza.

Zrob cos takiego - podepnij jakas zewnetrzna zarowke do zacisku D+ i sprawdz czy ona zgasnie i dopiero wtedy sprawdz ladowanie.

Mozliwe ze masz cos nie tak z zarowka w desce i alternator sie nie wzbudzil.

Czy zaroweczka w desce pali sie po wlaczeniu zaplonu ?
  
 
Mam diesla pod zacisk W nic nie jest podłączone, a obrotomierz mi dziala.

Jak wlaczam zaplon to zaroweczka na desce rozdzielczej sie nie zapala. Jak pamietam to czasem sie zapalala, choc nie zawsze.
Zdodnie z sugestia podlacze jakas zewnetrzna zaroweczke, ale dopiero w poniedzialek
  
 
sprawdz ten niebieski kabelek, czy nie przerwany itp.. pozatym jesli Ci się żaży kontrolka, to mogły diody się uwalić... sprawdzali Ci diody w tym zakładzie?
  
 
diody mi sprawdzili i regulator napicia takze, podobno wszystko bylo okej. a ten kabelek chyba faktycznie jest uwalony (jest przedzielony wtyczka), jak zerwalem pasek klinowy to kontrolka mi sie nie swiecila, ale jak poruszalem ta wtyczka to kontrolka przez jakies 2 km swiecila, a pozniej zgasla
  
 
Ta zaroweczka na desce jest waznym elementem - jesli nie ma obwodu, to alternator moze sie nie wzbudzac.

Tak jak mowilem, podlacz na chwile zewnetrzna zarowke, a wtedy na pewno zacznie ladowac. Jesli tak bedzie to rob porzadek z ta kontrolka.
  
 
Mieliscie racje, alternator się nie wzbudzał (znaczy wzbudzał sie ale po paru minutach). Troszkę długo się do tego zabierałem, ale wkońcu naprawiłem tą kontrolkę. Ten niebieski kabelek był przerwany, dodatkowo przeczyściłem wszystkie styki na drodze alternator>rozrusznik>akumulator i teraz mam napięcie ładowania 14,1V No i efekt żarzacej sie sie kontrolki zniknął
dziekuje za pomoc!
  
 
Odświeżę temat. Po naprawie alternatora ładowanie jest jak najbardziej ok 14V przy włączonych światłach drogowych, wentylatorku i przedniej szybie. Co z tego jak nie chce gasnąć kontrolka poduszek, świeci się cały czas. Mało tego, po włączeniu zapłonu po kilku sekundach gaśnie kontrolka ABS'u ale po ruszeniu autkiem zapala się i ABS nie działa Ki czort? Miał ktoś taki numer po wymianie altka? Zgodnie z wyszukiwarką nie, ale...
  
 
Chyba nikt nie miał takiego przypadku więc trzeba improwizować.

Z jednej strony można by powiedzieć, że alternator ma nie wiele wspólnego z poduchą i ABS ale z drugiej wygląda na zamienione kabelki.

Może po naprawie coś sknocili i któraś wsuwka nie daje tego co powinna?

A może wystarczy jeszcze raz odłaczyć klemę i spróbować jeszcze raz?

Trudno cokolwiek wywnioskować.
  
 
A więc tak - problem częściowo rozwiązany. W układzie ABS uszkodzeniu, prawdopodobnie na skutek jakichś przepięć, uległa dioda w przedziale silnika. Wymiana na używkę za piątaka i po kłopocie. Z poduszkami sprawa wygląda nieco gorzej, prawdopodobnie uszkodzeniu uległ sterownik Dokładna diagnoza będzie jutro. Wnioski szczątkowe są więc takie: uszkodzenie uzwojenia stojana zanim zdążyło ubić regulator napięcia albo po tym, może narobić spustoszenia w instalacji. Zapomniałem dodać że spalona również była kontrolka ładowania, a w zasadzie dwie bo naprawę zacząłem od jej wymiany co jak się okazało było błędem
Jeszcze jedno, wszystkie bezpieczniki były ok.