Piaskowanie vs. niepiaskowanie - za i przeciw

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tak się zastanawiam co zrobić. Duzo ludzi mi mowi ze jak najbardziej, le lsyszlaem tez glosy ze nie warto jezeli zaraz po piachu nie bedzie wszystko zabezpieczone podkladem, a w moim przyopadku to by musial byc transport ok 10km lawetą od piachu do garazu gdzie mozna bedzie malowac.
No sam nie wiem jak to po prostu rozegrać. jakies pomysly moze?
  
 
eee tu chodzi napewno o to żeby nie np 3 miechy po piasku nakładać podkład, bo blacha rdzewieje jak głupia nawet w suchym pomieszczeniu
  
 
No wlasnie tak mi mowil jeden znajomy ze to przewiezienie od piachu do garazu juz moze sprawic troche problemow...
  
 
Do piachu z nim Później szybko do garażu i podkładzik-najlepiej epoksydowy
  
 
tak ?? to znajdź mi lakiernie gdzie piaskują i lakierują zarazem karoserie, nie ruszając auta z miejsca.
Poszukaj moze informacji na forum o renowacji nadwozia na motonews
  
 
Piaskarnia to bedzie na ulicy centralnej w krakowie raczej. zawioze tam gola bude raczej bez zawiasu no i zrobie co trzeba, tylko wlasnie problem z tym zeby szybko pozniej zabezpieczyc. czy to serio bedzie taka tragedia jak to auto bedzie dajmy ta godzine jeszcze czekalo? jak rozmawialem z celtikiem, to odnioslem wrazenie ze taki przejazd przez miasto moze mocno zaszkodzic...

[edit] no i jeszcze co do podkladu - jakiego uzyc? bo chodzi o to zebym mogl zobaczyc co tak na serio jest jeszcze zdatne do uzytku a co trzeba wymienic, wiec auto zostanie potraktowane piachem i podkladem i pojdzie znowu troche czekac az dorwe wszystkie potrzebne czesci. Podklad epoksydowy brzmi straszne drogo jak na cos, co pozinej trzea bedzie chyba i tak zdzierac...

[ wiadomość edytowana przez: Julo dnia 2006-09-19 19:56:01 ]
  
 
w warszawie mam namiar na gościa który mi piaskował karolinę - był 100% mobilny - przywiózł ze sobą piach, kompresor i cały sprzęt. wypiaskował, odkurzył i od razu można było w garażu nałożyć podkład. byłem bardzo zadowolony. może poszukaj Julo tam w swojej okolicy kogoś takiego z mobilnym kompresorem.
  
 
Lechu - daj namiar i rząd wielkości kosztów. Chce wypiaskować przyczepę.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2006-09-19 19:45:59, Lechu pisze:
w warszawie mam namiar na gościa który mi piaskował karolinę - był 100% mobilny - przywiózł ze sobą piach, kompresor i cały sprzęt. wypiaskował, odkurzył i od razu można było w garażu nałożyć podkład. byłem bardzo zadowolony. może poszukaj Julo tam w swojej okolicy kogoś takiego z mobilnym kompresorem.



Też jestem ciekaw. Poproszę o jakieś namiary na priv
  
 
jedna wielka bajka z tym transportem. Jak wypiaskujesz samochód to możesz go spokojnie przewozić, byle było sucho. Jak zmoknie, to możesz już mieć mały problem, ale to jeszcze i tak nie katastrofa. Przed lakierowaniem/podkładem będziesz musiał wszystko dokładnie odtłuścić jeszcze raz, jak to zrobisz dokładnie, to wystarczy. Rdza nie pojawi się tak szybko, to co zdąży się utlenić w ciągu godziny, zmyjesz z powodzeniem szmatką nasączona benzyną. Powodzenia!
  
 
Cytat:
2006-09-20 15:31:25, OLO pisze:
Lechu - daj namiar i rząd wielkości kosztów. Chce wypiaskować przyczepę.


jeśli chodzi o koszta, to z tego co pisałem rok temu w innym wątku to ok 120-140zł/h + do tego zwrot kosztów dojazdu, jeśli chcesz to robić u siebie - gość jest z milanówka. wypiaskowanie całego dołu karoliny z dwóch stron + komory przód i tył wtedy zajęło ok 5h, ale można było to zrobić w 3,5-4h.
namiar dokładny na priva poszedł
  
 
ja za całego analoga płaciłem 400 zł potem pojechał na podkładzik a teraz stoi u blacharza.
  
 
Jeśli bedziesz go przewoził to tylko nie w deszcz . Poza tym nic mu się na pewno nie stanie. Panowie nie mylcie pojeć! gdzie na gołą blachę podkład! Jedynie to może gruntujący. A według mnie to najlepiej i w miare dobrze położyc najpierw antykorozje na całość, później delikatnie zmatowić na sucho no i podkład dopiero akrylowy. Takie moje zdanie.
  
 
No raczej ze anykorozyjny podklad, hehe. hociaz ja sie na tym po prostu nie znam
[edit] więc pliz, dokladnie mi tu prosze opoisac czym zapaćkać złoma zaraz po piachu zeby bylo dobrze?
Tzn nie zaraz, bo njpierw to trzeba bedzie usunac piasek raczej. bede musial poszukac jakiejsc takiej rtzesacej sie platformy o jakiej pisali kidys w ClassicAuto


[ wiadomość edytowana przez: Julo dnia 2006-09-22 12:29:17 ]
  
 
Brunoxem bejbe se zapaćkaj z kompresorka i bedzie spokój.
  
 
Cytat:
2006-09-22 12:20:08, Julo pisze:
. bede musial poszukac jakiejsc takiej rtzesacej sie platformy o jakiej pisali kidys w ClassicAuto


Oj, masz problem... weź go na lawetę i śmignij po pierwszej lepszej ,,polskiej" drodze (czyli w praktyce prawie każdej) Wytrzesie się na pewno
  
 
Brunoxa ładuje się na rdze! A nie na czystą wypiaskowaną blache!
  
 
Właśnie, w dodatku do pistoletu trzeba go rozcieńczyć, a rozcieńcza go się raczej wodą, więc chyba nie jest to najzdrowsze, co?
  
 
Kajtek ty glupku
  
 
Ja na rdzę lub goła blache klade zawsze minię i jest ok, ladnie przyjmuje ona tez podklad i nie warzy się