Jak przygotować sie przed malowaniem?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie, straciłem nerwy co do lakierników. Ceną są okropnie wysokie za pomalowanie, a doszukać taniego się nie potrawie Więc padło na to ze sam sie za to wezmę
Moje pytanko dotyczy, przygotowania. Co muszę kupić żeby przygotować i pomalować zderzak ew. jakie narzędzia. Prosiłbym o podanie takich przedmiotów których mogę użyć w domowych warunkach.
Jeśli ktoś już malował coś sam to może napisać krok po kroku co i jak

Zastanawiam się nad kupnem takiego urządzenia KLIK


[ wiadomość edytowana przez: bobas_sk dnia 2008-01-21 21:50:41 ]
  
 
Na wstępnie nie kupuj tego, do malowania potrzebne jest ciśnienie ok 3 bar. Lepiej pożyczyć od kokoś kompresor a za tą kwotę kupić dobry pistolet. Ja już się przekonałem, że stałe ciśnienie to podstawa sukcesu, musisz zapewnić wydajność na poziomie ok. 250 l/min.

Co do samego malowania. Nie wiem dokładnie co chcesz zrobić, pomalować nowy zderzak czy już pomalowany odnowić.

Opisuje dla nowego zderzaka gdyż to najdłuższa droga. (Zderzak czarny do malowania) Temperatura otoczenia 15-20 stopni C.

1. Matujemy powierzchnię zderzaka papier 800-1000 na mokro.
Przemywamy i odtłuszczamy zderzak - benzyna ekstrakcyjna.

2. Pierwsza warstwa to preparat "coś robiący" z plastikiem nie znam fachowej nazwy, w sklepie jak kupowałem materiały to mi podpowiedział sprzedawca. Jedna warstwa zderzak wygląda jak zmoczony wodą.

3. Po 10 minutach malujemy podkładem. Dobry moment do ćwiczeń, nawet jak zrobimy zaciek to i tak go później zeszlifujemy, także raczej nie wycieramy chyba, że jakiś b. duży zaciek. Malujemy no cóż na oko aż zniknie czarny kolor zderzaka, ale to ma być dosyć gruba warstwa, musimy wypełnić drobniutkie pory w strukturze. Zostawiamy zderzak do wyschnięcia z moich doświadczeń tj. minimum 12h.

4. Papierem 1200-1600 matujemy podkład, oczywiście na mokro.
Od tego jak bardzo się przyłożymy zależeć będzie efekt końcowy. Jeśli po matowaniu widzimy drobniutkie zagłębienia to albo sobie odpuszczamy albo wracamy do punktu 3. Czekamy aż podkład wyschnie i matowanie aż uzyskamy zadowalający efekt.
Oczywiście po matowaniu myjemy wodą zderzak i przemywamy benzyną ekstrakcyjną.

5. Czas na bazę (kolor), w zasadzie jedna warstwa, ale nie proponuje tego robić na raz bo same zacieki będą. W praktyce może być 5 warstw nawet byle pokryć całość na żądany kolor ale uwaga, nakładając kolejne warstwy musimy kontrolować czas, tak ażeby nie dopuścić do wyschnięcia bazy. Odstępy 2-4 minutowe. Kolejne warstwy będą schły dużej.

6. Od razu po bazie nakładamy klar (bezbarwny), też ok 3-5 minut po ostatniej warstwie koloru. Tak żeby razem wszystko związało.
Tutaj również nie ma się co spieszyć choćby z 10 razy, malować aż całość zacznie lśnić jak mokra powierzchnia. Po kilku próbach nabiera się pewności i zaczyna się natryskiwać coraz większą ilość materiału. (Klar zawsze jest dwuskładnikowy bezbarwny + utwardzacz w proporcji 50/50 ale to pisze na opakowaniach.)

7. Po 1 tygodniu (cieplutko, słoneczko) lub 2 tygodniach (patrz za okno) możemy sobie wypolerować lakier, ale wcale nie musimy.
W pierwszym tygodniu po założeniu zderzaka raczej unikamy mycia, można uszkodzić wciąż nieutwardzoną powierzchnię lakieru.

Jeśli chcesz zmienić kolor zderzaka to zaczynasz od punktu 5 ale wcześniej solidnie matujemy istniejący lakier. Jeśli mamy rysy, to oczywiście można się wrócić do punktu 4.

Bardzo dobry sklep z materiałami lakierniczymi - Czeladź z Katowic nie daleko. Mogę podać gdzie dokładnie. Niestety takie produkty w większości sprzedawane są w dosyć dużych opakowaniach. Jak malowałem z kolegą dwa komplety progów to za materiały zapłaciliśmy 240 zł. (papier, podkład, baza, klar, rozpuszczalnik itp.)

Jeśli przestraszyłem to mogę też polecić dobrego, taniego lakiernika w Wojkowicach tj. 15 km od Katowic.




[ wiadomość edytowana przez: jerico dnia 2008-01-21 22:27:39 ]
  
 
Cytat:
2008-01-21 21:38:31, bobas_sk pisze:
Panowie, straciłem nerwy co do lakierników. Ceną są okropnie wysokie za pomalowanie, a doszukać taniego się nie potrawie Więc padło na to ze sam sie za to wezmę Moje pytanko dotyczy, przygotowania. Co muszę kupić żeby przygotować i pomalować zderzak ew. jakie narzędzia. Prosiłbym o podanie takich przedmiotów których mogę użyć w domowych warunkach. Jeśli ktoś już malował coś sam to może napisać krok po kroku co i jak Zastanawiam się nad kupnem takiego urządzenia



papier ścierny wodny
podkład
lakier
lakier bezbarwny
pistolet
sprezarka
utwardzacz
rozpuszczalnik itp

wejdź na forum renowacja nadwozia tam dowiesz się wszystkiego
  
 
ten pistolet ktory znalazles nie nada sie do malowania zderzaka.
KLIKNIJ
proponuje taki pistolet.
Jesli nie malowales jeszcze takich elementow to proponuje pocwiczyc na czyms.
Cytat:
2008-01-21 22:20:02, jerico pisze:
3. Po 10 minutach malujemy podkładem. Dobry moment do ćwiczeń, nawet jak zrobimy zaciek to i tak go później zeszlifujemy, także raczej nie wycieramy chyba, że jakiś b. duży zaciek. Malujemy no cóż na oko aż zniknie czarny kolor zderzaka, ale to ma być dosyć gruba warstwa, musimy wypełnić drobniutkie pory w strukturze. Zostawiamy zderzak do wyschnięcia z moich doświadczeń tj. minimum 12h. [ wiadomość edytowana przez: jerico dnia 2008-01-21 22:23:15 ]


lepiej polozyc 2-3 warstwy ciensze niz 1 bardzo gruba


[ wiadomość edytowana przez: Nero dnia 2008-01-21 22:26:45 ]
  
 
jeżeli nie masz żadnego sprzętu ,a co gorsze doświadczenia w malowaniu to lepiej oddaj go lakiernikowi ,bo koszta zakupu jego przewyższy zapłate dla fachowca no i nerwy przy poprawkach które także wiążą się z kosztami ,no i jak nie masz ogrzewanego garażu to też z tego nic nie będzie
  
 
Co do matowania (wiadomosci od lakiernika-sam tez tak maluje)
podklad szlidujemy na mokro papier 400, pozniej 600
malujemy bazą
jezeli ktos ma wprawe to od razu po czesciowym schnieciu jedzie bazą 3 razy i klar
lub matuje papierem o gramaturze 800 (jezeli drobne zacieki itp to najpierw 600), oczywiscie jak nam wyschnie baza, ok 3 dni do pelnego schniecia, zalezy od lakieru itp. Po nalozeniu klaru jezeli mamy jakies nierownosci to ew. papier na mokro (woda z szarym mydlem) 2000 i delikatnie matujemy, pozniej pasta plerska. W sklepie wszystko Ci ladnie dobierze, lakier utwardzacze itp.
Zderzaka nie polerujemy maszynowo, szczegolnie jak tego nie robiles nigdy, bo na plastiku sie odparzy lakier.
Ja radze najpierw sprobowac pomalowac jakis arkusz blachy lub czegokolwiek aby dojsc do wprawy jakiejs i ustawic pistolet-nie moze za bardzo pylic ani nie moze kapac z dyszy w trakcie malowania.
Ja podkladem malowale 2 razy bo mi nie wychodzilo, pozniej nalozylem lakier (bialy) troche nie wyszlo i 3 dni czekalem , zmatowalem, i malowalem. Nakladalem w tedy od razu gdzies 3 warstwy w odstepach ok 30-40 min. W sklepie tez Ci powiedzą po jakim czasie moze isc kolejna warstwa.
Trudne to nie jest tylko chciec trzeba.

[ wiadomość edytowana przez: mikruss dnia 2008-01-22 00:34:07 ]
  
 
bardzo przykro mi to mówić, ale techniki podane przez was, nie wątpliwie specjalistów w dziedzinie na nic się koledze przydadzą :] Otóż już wyjaśniam dlaczego. Z dniem 1.01.2008 w naszym kraju weszło w życie rozporządzenie (przepis) UE, który zabrania malowania samochodów lakierami rozpuszczalnikowymi (lub rozcieńczalnikowymi) oraz ich sprzedaży w tymże celu. Od teraz auta możemy malować jedynie lakierami WODNYMI! A tu techniki są troszkę inne.. Np dla przykładu bezbarwny kładziemy po kilku godzinach (moze byc nawet 24h), aby baza była wyschnięta bo wodna baza nie wyschnie pod bezbarwnym tak jak miało to miejsce w rozcieńczalnikowych. Co do problemów natury prawnej:
1)Np firma "Du Pont", lider w tej dziedzinie praktycznie zaprzestał sprzedaży lakierow rozcieńczalnikowych
2)inne firmy też przestawiły się na "wodę"
3)można nabyć lakiery rozcieńczalnikowe np system IVAT, ale jest to system mieszalni przemysłowej i przy zakupie takiego lakieru należy podpisać rozbudowane imienne oświadczenie o wykorzystaniu lakieru. W wypadku kontroli firmy która sprzedała lakier, masz wjazd na chatę i pytanie "gdzie ten płot pomalowany lakierem na forda?" i masę problemów.
4)jeśli już decydujesz się na lakier wodny, to pamiętaj aby użyc pistoletu z dyszą nierdzewną, ale jeśli takiego nie masz to umyj go dokładnie po malowaniu.

życzę powodzenia
ps. Moje wiadomości nie są wyssane z palca, od 12 lat moi rodzice prowadzą mieszalnię lakierów a więc wiem coś niecoś
  
 
do odtłuszczania najlepsza jest woda z mydłem i nic po za tym. Kto jeszcze nie próbował niech spróbuje
  
 
Cytat:
2008-01-22 10:17:09, on-driver pisze:
do odtłuszczania najlepsza jest woda z mydłem i nic po za tym. Kto jeszcze nie próbował niech spróbuje


podczas szlifowania papierem to tak, ale polecam jeszcze odtłuszczenie przed samym malowaniem
  
 
Cytat:
2008-01-22 02:00:41, yezXR3i pisze:
... "gdzie ten płot pomalowany lakierem na forda?"...



Wymieniłem go na betonowy!

A wracając do tematu.
W twojej niewątpliwie poprawnej i zgodniej z stanem faktycznym wypowiedzi doszukałem się tylko jednej różnicy w malowaniu tym czy innym lakierem. A mianowicie "czas schnięcia poszczególnych warstw".

Nie chce się tu spierać bo moja wiedza w tym zakresie jest mała. Jednak nie dopatruje się aż tak ogromnych różnic w malowaniu.

Natomiast jeśli wyliczysz mi inne bardziej odmienne różnice to zwracam honor i kończę dyskusję.