Olej, 3 szybkie pytanka!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiem ze było wałkowane o olejach ale jak sie naczytałem to juz zgłupiałem ;>

1. Oplaca sie przed wymiana lać taki preparacik do czyszczenia ( co sie go leje do starego oleju zostawia na właczonym silniku i spuszcza olej?

2. Z Castrola GTX Magnatec 10W40, przechodzic na syntetyk czy zostać na tym?

3. Który wybrać:

-FORD FORMULA XR+10W40
API SL/CF. ACEA A3/B3

-Castrol GTX Magnatec 10W40
API SL/CF, ACEA A3/ B3

- Vavoline VR1 Racing Motor Oil 10W-60
API SJ

- Valvoline MAXLIFE 10W-40
MAXLIFE 10W-40, API SL/CF, ACEA: A3/B3

z czego dodam ze castrola i forda mam od reki a na reszte to tylko allegro
przebieg 184.tys (udokumentowane
  
 
Cytat:
2007-12-18 13:22:50, fizz2 pisze:
Wiem ze było wałkowane o olejach ale jak sie naczytałem to juz zgłupiałem ;> 1. Oplaca sie przed wymiana lać taki preparacik do czyszczenia ( co sie go leje do starego oleju zostawia na właczonym silniku i spuszcza olej? 2. Z Castrola GTX Magnatec 10W40, przechodzic na syntetyk czy zostać na tym? 3. Który wybrać: -FORD FORMULA XR+10W40 API SL/CF. ACEA A3/B3 -Castrol GTX Magnatec 10W40 API SL/CF, ACEA A3/ B3 - Vavoline VR1 Racing Motor Oil 10W-60 API SJ - Valvoline MAXLIFE 10W-40 MAXLIFE 10W-40, API SL/CF, ACEA: A3/B3 z czego dodam ze castrola i forda mam od reki a na reszte to tylko allegro przebieg 184.tys (udokumentowane



1. nie
2.zostac przy tym
3.ten ktory ma ladniejszą flaszkę

[ wiadomość edytowana przez: Gina_Montana dnia 2007-12-18 13:28:54 ]
  
 
no sumie :> wszystkie maja te same parametry :> tylko czy nie roznia sie jakością ? opinie mile widziane
  
 
1. nie
2. zostań przy tym
3. ten który masz od kopa żeby sie nie bujać
  
 
wszystkie wymienione przez Ciebie oleje sa swietnej jakosci
  
 
Ten Vavoline VR1 Racing Motor Oil 10W-60 API SJ jest nieco gorszej jakości od pozostałych za to ma najwyższy wskaźnik lepkości kinematycznej w wysokich temperaturach. Oznacza to, ze będzie bardziej "gęsty" po rozgrzaniu silnika. Jednak w naszej strefie klimatycznej, szczególnie zimą i w zwykłych autach osobowych jest to zupełnie niepotrzebne.

Pozostałe są identyczne jakościowo i lepkościowo jednak osobiście sugeruję Castrol GTX Magnatec 10W40 API SL/CF, ACEA A3/B3.

Stosując ten olej jaki stosujesz użycie dodatków do czyszczenia jest zupełnie niepotrzebne. Wystarczy regularna zmiana oleju i filtra.
  
 
ja leje caly czas forda formule e 5w30, przebieg mam ten sam co Ty
za pierwszym razen wlalem 10w40 fordowskiego i chodzil gorzej..
a po zmianie, zniknal mi halas zaworow, ktory pojawia sie przez kilka sekund zaraz po odpaleniu rano
  
 
tylko czy zmiana na 5W30 nie zaszkodzi? bo od 2001 byl lany cały czas 10W40
  
 
ja zalalem tylko raz 10w40 jak go kupilem
a co bylo lane przez 8 lat, tego nie wiem....
ale o ile wiem to fordowski 5w30 nie jest w pelni syntetykiem, juz byla o tym mowa na tym forum....

a i caly czas mowie tutaj o olejach fordowskich

[ wiadomość edytowana przez: radekbox dnia 2007-12-18 15:00:53 ]
  
 
polecam Max Life Valvoline.
  
 
Olej o lepkości 5W/30 jest bardziej przydatny przy rozruchu zimnego silnika szczególnie w ujemnych temperaturach natomiast to 30 jest troche niewystarczające w naszej strefie klimatycznej. Może w Anglii tak ale jak u nas latem będzie 40 "C to może odbić sie niekorzystnie na silniku.
Olej o lepkości 10W/40 ma nieco wiekszą lepkość w ujemnej temperaturze, za to jest odporniejszy na wysokie temperatury (zachowuje niższą lepkość).
Rozwiązaniem w tej sytuacji byłby olej o lepkości 5W/40.
Jednak lepkość 10W/40 przy naszej zimie jest też wystarczająca.
  
 
Cytat:
2007-12-18 15:29:31, DoktorB pisze:
Olej o lepkości 5W/30 jest bardziej przydatny przy rozruchu zimnego silnika szczególnie w ujemnych temperaturach natomiast to 30 jest troche niewystarczające w naszej strefie klimatycznej. Może w Anglii tak ale jak u nas latem będzie 40 "C to może odbić sie niekorzystnie na silniku. Olej o lepkości 10W/40 ma nieco wiekszą lepkość w ujemnej temperaturze, za to jest odporniejszy na wysokie temperatury (zachowuje niższą lepkość). Rozwiązaniem w tej sytuacji byłby olej o lepkości 5W/40. Jednak lepkość 10W/40 przy naszej zimie jest też wystarczająca.



DoktorB ja sadze,ze temperatury latem maja taki wplyw na prace ukladu smarowania silnika jak boczne podmuchy wiatru. Wewnetrzne temp silnika sa kilkadziesiat razy wyzsze niz 40st C na dworze takze ten drugi parametr spokojnie mozna pominac.

Co do zimy sie zgodze - przy rozruchu wazne jest by olej stawial jak najmniejsze opory, choc we wspolczesnych silnikach nie ma juz mowy o kąpieli wału w oleju - takze rowniez nieco traci on na wartosci. pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: Gina_Montana dnia 2007-12-18 15:34:56 ]
  
 
Cytat:
2007-12-18 15:33:35, Gina_Montana pisze:
DoktorB ja sadze,ze temperatury latem maja taki wplyw na prace ukladu smarowania silnika jak boczne podmuchy wiatru. Wewnetrzne temp silnika sa kilkadziesiat razy wyzsze niz 40st C na dworze takze ten drugi parametr spokojnie mozna pominac. Co do zimy sie zgodze - przy rozruchu wazne jest by olej stawial jak najmniejsze opory, choc we wspolczesnych silnikach nie ma juz mowy o kąpieli wału w oleju - takze rowniez nieco traci on na wartosci. pozdrawiam [ wiadomość edytowana przez: Gina_Montana dnia 2007-12-18 15:34:56 ]



Tutaj byłbym ostrożny. Olej jest chłodzony od płynu chłodzącego i pozornie temperatura otoczenia nie ma wpływu na jego temperaturę. Jednak znaczna część ciepła tracona jest powierzchnią miski olejowej. Tutaj różnica miedzy zimą np. -20 a latem przy nagrzanym asfalcie np. 50 to daje różnice 70 "C. W skrajnych przypadkach ta róznica może stanowić o być lub nie być danego silnika zalanego słabym olejem. W silnikach bez chłodzenia oleju płynem sprawa lepkości w wysokiej temperaturze jest priorytetowa.
Co do rozruchu zimą oczywiści nie ma mowy o kapieli wału w misce wypełnionej olejem ale to akurat jest najmniejszy problem.
Najwiekszy opór stawia lepki olej pomiędzy spasowanymi elementami (łożyska ślizgowe wału korbowego, wałka rozrządu, prowadnice) oraz samo przetłaczanie oleju przez kanały małej średnicy.
  
 
Cytat:
2007-12-18 16:38:36, DoktorB pisze:
Tutaj byłbym ostrożny. Olej jest chłodzony od płynu chłodzącego i pozornie temperatura otoczenia nie ma wpływu na jego temperaturę. Jednak znaczna część ciepła tracona jest powierzchnią miski olejowej. Tutaj różnica miedzy zimą np. -20 a latem przy nagrzanym asfalcie np. 50 to daje różnice 70 "C. W skrajnych przypadkach ta róznica może stanowić o być lub nie być danego silnika zalanego słabym olejem..



DoktorB nie zapominaj o tym,ze wiele samochodow (a raczej niemal wszystkie wspolczesnie produkowane) ma plyte pod silnikiem i zabudowany pas przedni, wiec wplyw temp asfaltu i nawiewu powietrza na miske jest zredukowany do minimum. Miska nagrzewa sie od oleju, ktory podczas normalnej jazdy ma temp ok 100 st C oraz czesto takze od ukladu wydechowego (spaliny osiagaja temp nawet 700 st C) jak widzisz sa to znacznie wyzsze temp niz 40 st C, takze czy na dworze jest +20 czy +40 to naprawde nie robi wielkiej roznicy.

[ wiadomość edytowana przez: Gina_Montana dnia 2007-12-18 18:03:31 ]
  
 
Tak na przyszłośc w sprawie pytań o oleje silnkowe proponuję poczytać co nieco o olejach w "Auto technika motoryzacyjna" Nr 3 marzec 2008. (cena 7,90zł)
Dużo ważnych informacji. Warto kupić, poczytać i położyć na półeczkę, bo jak urodzi sie jakiś pytanie, to będzie można zajrzeć i wszystkiego sie dowiedzieć.
Polecam.

[ wiadomość edytowana przez: DoktorB dnia 2008-02-23 14:53:25 ]
  
 
mam castrolka magnateka i szczerze nie polecam Ci tego oleju.
  
 
Żebyś chociaż podał parametry tego oleju i jaki silnik z jakim przebiegiem to wtedy moglibyśmy podyskutować a tak ....
To tak jakbyś powiedział że jechałeś wczoraj VW i nie polecasz. Ale jakim? Gdzie? W jakich warunkach? Dlaczego?

Właśnie dlatego radzę najpierw poczytać o olejach i smarowaniu.