Sprężynki ręczny tył omega b

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie pękły mi sprężynki od hamulca ręcznego, przez co hamulec nie cofa sie automatycznie i klocki badz szczeki tra o tarcze.

Mam 3 pytania:
- gdzie moge kupic takie sprezynki
- co jeszcze bedzie mi potrzebne do ich wymiany
- jak to zrobic

Z gory dzieki za pomoc.
  
 
Jest zestaw naprawczy 2 sprężyny+ kołki do kupienia. W sklepach z częściami można znaleźć. Dokładnie nie pamiętam bo dawno to było ale wymiana to banał jakiś. Trzyma się taka sprężynka na dwóch kołeczkach. Można jeden wybić, włożyć sprężynę i wbić.
  
 
Mogły pęknąć sprężynki, albo wyhaczyły się "gwoździo-kołki" trzymające szczęki. Montaż zestawu naprawczego nie powinien stwarzać problemu, jeżeli otwory w tarczach kotwicznych, w które wciska się kołki mocujące, nie są przekorodowane (po założeniu bębna należy podkręcić rozstaw szczęk). W zestawie powinny być specjalne podkładki miseczkowe z podłużnymi otworami, specjalnie do wzmacniania miejsc zahaczenia kołków (ja musiałem kupić drugi zestaw, akurat od Golfa, groszowa sprawa, bo w zestawie do Omegi nie było tych podkładek). Wymiana tarcz kotwicznych, jakby coś, jest przekichana. Z tego co pamiętam, tam jest jeszcze taka sztuczka, że od strony podpięcia linek hamulca ręcznego (na zewnątrz) powinna też być jakaś sprawna sprężynka - przy jej braku szczęki mogą się notorycznie wychaczać (ja tak miałem).
  
 
Koledzy, ajest jakas glowna sprezyna naciagajaca hamulec reczny?? Moj problem polega na tym, ze dzwignia od hamulca recznego jest luzna. Poprostu sobie lata, dopiero przy 5-6 zabka czuje opor. Hamulec jednak trzyma dosc mocno. Nie czuc jednak jakiegiegos sciagania hamulca w dol po nacisnieciu guziczka tak jak jest to normalnie. Kiedys bylo dobrze i uslyszalem jakis metaliczny dzwiek i od tamtego czasu hamulec jest luzny
  
 
Piszesz w pierwszym poście, że pękły Ci sprężynki. Rozbierałeś to w celu oceny?
Cytat:
Moj problem polega na tym, ze dzwignia od hamulca recznego jest luzna. Poprostu sobie lata, dopiero przy 5-6 zabka czuje opor. Hamulec jednak trzyma dosc mocno. Nie czuc jednak jakiegiegos sciagania hamulca w dol po nacisnieciu guziczka tak jak jest to normalnie. Kiedys bylo dobrze i uslyszalem jakis metaliczny dzwiek i od tamtego czasu hamulec jest luzny



Myślę, że odkleiły się resztki okładzin ciernych od szczęk. Do wymiany, ot wsio....
  
 
rozbierac nie rozbieralem, ale wyciagnalem po jednej sprezynce wystajacej z jednego i drugiego kola, dlatego wiem, ze sprezynki sa do wymiany. Nie jestem jednak pewny czy nie peklo cos innego, jakas sprezyna ktora dociska hamulec reczny do dolu.
  
 
Też miałem linkę strasznie luźną, do tego stopnia że latała i obijała się o wał i wkurzała niesamowicie,a jedynym wyjściem było lekkie zaciągniecie reczego..a tu z kolei kuło w oczy kontrolka na zegarach.
winowajcą okazał się chwytak jednej strony linki przy kole.to taka blaszka z oczkiem na końcu, gdzie opiera się osłona linki i u mnie rozgieło się to jakoś samo i osłona weszla w to oczko zwalniając naprężenie sprężynki i całej linki. przy okazji od razu też wymienione szczęki i klocki, przetoczony bęben i tarcza, niestety kołki i sprężynki zostały stare bo strach to było wybijać, bo jakiś słaby dostęp od drugiej strony kołków.. jak będzie ciepło to się obejrzy to jeszcze raz