Zagadkowy przekaźnik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Sprawa wyglada bardzo zagadkowo. Jakoś w marcu mój kochany eskorvik nie chciał odpalać po deszczu. Jak przesech, to zapalał. Zauważyłem, że jak nie chce odpalać, to nie świeci się kontrolka od grzania świec. Okazało się, że nie ma prądu na świecach i pompie paliwowej. Jak sie puściło prad na krótko, to zapalał. Pojechałem do elektromechanika, który stwierdził, że to przez przekaźnik. Brzydko mówiąc, przedmuchał go, użył jakiś specyfików i porzadnie zakleił. No i przez 4 miesiace był spokój. Niestety niedawno sytuacja zaczęła się powtarzać, ale co ciekawe deszcz już nie miał znaczenia. Nie odpala średnio na jakieś 20-30 odpalań. Puszczam go na krótko i jest dobrze. Pojechałem do elektomechanika z myślą wymiany przekaxnika, ale on stwierdził, że prąd na świece i pompe nie idzie przez przekaźnik i to nie w nim problem. Niestety nie potrafił zdiagnozować, co jest nie tak.
Moje pytanie jest takie, czy ten pra idzie przez przekaźnik, czy nie.
Escort 1997, 1,8TD/70Km
  
 
zachcialo sie endury de
słaby fachman.
zasilanie swiec przez przekaznik pod maska.
skrzynka to pachnie.
  
 
Co znaczy, że zapachniało skrzynią?
  
 
Cytat:
2008-08-01 23:20:56, Qba2106 pisze:
Co znaczy, że zapachniało skrzynią?

częsta usterka esików...padająca skrzynka bezpieczników
  
 
...ale wystarczy przelutować i jest gites