Kupiłem łade ale to dopiero początek - Strona 5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hm kupilem wczoraj poczatkowy i srodkowy na pierwszym nie mam zadnej puchy jezeli na srodkowym pierwsza to miejsce mieszania sie gazow to sa dwa wiec blad moj
  
 
A ja czytałem gdzieś na tym forum że 1.3 ma twa a 1.5 trzy tłumiki. Ale nic to - średnica rury chyba taka sama nie? Przy 1.2 chyba jest mniejsza dopiero.
Ja pitole - ręczny zepsułem (debil ze mnie - zaciągałem go przez okno!)
Nie tak do końca a tylko blokadkę - ale do nawrotów styknie a parkować będe i tak na biegu.
Kurde - wybebeszyłem dziś tapicerkę pod dywanikami z przodu. Dziwne ale w wygłuszenia były tak wilgotne że zastanawiałem się czy ich nie wyrzymać! Cholera, poprzednik jeździł chyba bez dywaników gumowych. A pod wygłuszeniem u kierowcy zgnilizna(u pasarzera OK). Nawet prześwituje troche. W obrębie wzmocnienia poprzecznego jest cholernie miękko, ale na szczęście tylko tam. Jak sądzicie - ile kosztowałoby zrobienie podłogi w tm miejscu razem z tym wzmocnieniem? Obejrzalem dziś dokładniej podejrzaną podłużnicę i chyba nie jest tak źle. Jest poprostu wgnieciona trochę w jednym miejscu. Jakby ktoś użył tam lewarka bez deseczki. Ale tak to stan tej łady mnie zadowala. Mam tylko nadzieję że silnik nie zrobi mi żadnej niespodzianki.
  
 
chlopie masz jakies pojecie o jezdzie samochodem tylno napedowym?????????????????? jesli nie to juz tlumacze zadnego recznego na zakretach w tylnym napedzie ostro redukujesz i zawijasz takiego boka ktorego nie jeden wurc by sie powstydzil
 
 
Janisz co do wygluszenia jak juz zrobisz ja technicznie zapamietaj zglosic sie do Grzesia z Bialegostoku znow zapomnialem jak wyciszal ale mial bardzo ciekawy sposob dobrze ze zajrzales bo niespodzianka na drodze gotowa osobiscie radze ci zrobic reczny do postoju bo jak zaparkujesz na wzniesieniu to zanim go odpalisz stoczy ci sie w niepowolane miejsce jak dla mnie irytuje to strasznie i utrudnia namewry co do silniczka oby ci nie sprawil niespodzianek takich jak reszta
  
 
Ręczny zaraz bedzie OK. Dziure załata jakiś blaharz ze wsi a wygłuzenia może kupie nowe. Hamulce już chyba spoko! Tylko ta elektryka... Od czujnika cofania do bezpieczników przewody OK. Od świateł cofania też. Ale nie działa! Pewnie coś w skrzynce z bezp. ale podłącze poprostu to oddzielnie. Bedzie custom instalacja elektryczna.
P.S.
W profilu dałem jeszcze zdięcie dziury!
  
 
Cytat:
Mocno zastanawiam się nad zrobieniem mocnej klatki bezpieczeństwa, która by wchodziła do komory silnikowej i spinała kielichy.




Janisz a teraz zastanów się co da Ci klatka spinająca również kielichy? Przecież jak masz zgnitą podłużnicę to rozjedzie Ci się zawieszenie a nie wypadną amortyzatory.
A jak chcesz bezpiecznie jeżdzić to niestety musisz właśnie podłużnicę doprowadzić do porządku a nie kombinować jakichś zastępczych metod i ryzykować dzwonem. Może dzięki tej klatce Tobie się wówczas nic nie stanie ale komuś już owszem tak. Zresztą nie jestem przekonany czy zrobienie przyzwoitej klatki (poza tym że nic nie załatwia) wyjdzie taniej niż naprawa podłużnicy.
Andrzej
  
 
Dobrze Andrzej pisze.
Może być też tak że nie będzie do czego przyspawać tej klatki.Najpierw zrobić dobrze budę,a potem usztywniac klatką,rozpurkami itp.
  
 
powycinac uszkodzana blache i pospawac.Wtedy bedzie ok.A wygluszenia z podlogi wystarczy wysuszyc.Wilgoc mogla sie dostac przez jakas dziure w podlodze.No i w podlodze powiny bys takie male dziurki ktore sluza do doprowadzania wody i jesli gosc zamalowal je to woda bedzie stac i nie bedzie miala gdzie uciekac.
  
 
a nie myslales kupic sobie polautomatu spawalniczego??(mig-o-mag)koszt oki.1200 Zartuje.A moze nie??a co do tej blachy to juz wiem-to taka oslona pomiedzy silnikiem a skrzynia biegow.Tym sie nie martw.Mozesz to podoginac do skrzyni zeby nie przeszkadzalo.A u pasazera dlatego nie bylo zgnitego wytlumienia bo tam jest dziura w podlodze i woda ma gdzie uciekac.
  
 
Ale super!!!!!!! Najtrudniejsza rzecz zrobiona - staremu udało się odkręcić śrubkę od mocowania pasów pasażera!!!!!!!!!! Ja pitole, ale było z tym jeb.nia. Dużo różnych narzędzi się wygięło ale jest dobry sposób - szlifierką zjechać śrubę z 17stki na prostokącik . Potem mocny i gruby klucz+rura jako dźwignia i pójdzie. Walenie młotkiem to ZŁY pomysł - tylko klucz zsunie się. O i nigdy nie kupujcie żadnych narzędzi z supermarketu!!! One chyba z cyny są robione. Na szczęście wójek miał w garażu jakieś stare przyrdzewiałe lecz super-mocne klucze.
adam2106 - a taką elektrodową się nie da spawać blachy? A roboty na liniach produkcyjnych nie walą palnikami nie? U pasarzera BYŁO też zgnite wytłumienie! I to jescze bardziej - musiałem wycierać podłgę z wody!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wiem jakim cudem tam była. Dziwne że podłoga cała.
Mam też światła cofania! Obszedłem skrzynkę bezpieczników - teraz idzie: +12 - bezp. - czujnik - światła.
Git, tylko że działają nawet jak kluczyków niema ale nic to. I radyjko podłączyłem. Super. Trochę się dygam zostawiać je w samochodzie mimo że jest to jakiś polski shit za 30zl. Złodziej z daleka nie pozna tylko wypieprzy szybę i przekona się z bliska.
Klatka to narazie zły pomysł - przecierz mam dziurę w miejscu jej mocowania !
Jeszcze tylko brakuje mi -jednego spryskiwacza do szyb, jednych pasów z tyłu i jednej korbki do szyb.
Potem musze zlookać u wójka jak jest podłączany wentylator bo wieśniak-poprzednik uciął go i dał do przełącznika.
  
 
Co do spawania zwykla spawarka to nie da rady.Raz ze zostaje otulina ze spawania i spawy nie sa za czyste a po drugie najmniejszy prad takiej spawarki to ok.55 amper.I wypala dziury w blacharce.No i jak przegrzejesz blache to na wiosbne znow beda dziury .A "mig-o-mag" ma prad ponizej 30 amper.A zawsze sie moze przydac-ile to razy czlowiek zachaczy gdzies autkiem?A kumple tez na pewno nie jezdza bezwpadkowo......Ja mam zamiar kupic-jak wczoraj zajrzalem pod tylny prawy blotnik to zgroza!!!(brak nadkoli z tworzywa daje sie we znaki )