Czy można podnieść Forda do góry?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Widzę że jest dużo porad jak obniżyć forda ale jak jednak nie lubię o coś haczyć jak jadę. Jakieś porady? P.s to trochę starszy model Escort 1992 rok 1.4...
  
 
może już po prostu masz sprężyny klapnięte ze starości?
Wymień na nowe, i od razu pójdzie w górę.

  
 
Czy to wystarczy? Bo nie wiem czy to nie bedzie za mało...wiem że jeepa z tego nie bedzie ale mógłby być trochę wyżej niż normalnie. Teraz haczę rurą wydechową i bakiem co raczej nie jest zdrowe dla samochodu ani dla mojej kieszeni jak bak sie przebije.
  
 
skoro haczysz wydechem i bakiem,to coś jest nie tak - to nie jest normalna sytuacja dla Escortów. Może poprzedni właściciel obniżał zawieszenie?
Seryjnie escort jest całkiem 'na poziomie', ja mam 1.3/92 z seryjnymi sprężynami, i bez problemów pokonuję krawężniki, progi zwalniające i inne uroki Polskich dróg, z prędkościami przy których niejeden 'sportowiec' by urwał połowę armatury.
  
 
daj foty jakies, to bedzie widac czy nie lezy za bardzo...
  
 
Cytat:
2008-08-25 23:41:43, musicman pisze:
skoro haczysz wydechem i bakiem,to coś jest nie tak - to nie jest normalna sytuacja dla Escortów. Może poprzedni właściciel obniżał zawieszenie? Seryjnie escort jest całkiem 'na poziomie', ja mam 1.3/92 z seryjnymi sprężynami, i bez problemów pokonuję krawężniki, progi zwalniające i inne uroki Polskich dróg, z prędkościami przy których niejeden 'sportowiec' by urwał połowę armatury.


Tak się może dziać gdy auto zostało obniżone za pomocą szlifierki kątowej ( obcięte sprężyny ) Oryginalne sprężyny obniżające mają zwiększoną twardość aby nie występował efekt haczenia!
  
 
sądząc po temacie to myślałem że lewarkiem nie dajesz rady podnieść i już chciałem pisać że podłożyć deskę żeby podnosić za cały próg to może wtedy nie wpadnie do środka
  
 
Jeszcze dzisiaj wieczorem, albo jutro popołudniu dodam zdjęcia. Bo liczę że ktoś ma jakąś radę.

P.s
Poprzedni właściciel nie obniżał go,ale też o niego nie dbał. Może go przeładowywał?! Sam nie wiem od czego.
Acha i jeszcze jedno jak stoi pusty to jest ok. ale jak ktoś wsiądzie do tyłu chociaż jedna osoba to już widać że coś nie pasuję.
  
 
Cytat:
sądząc po temacie to myślałem że lewarkiem nie dajesz rady podnieść i już chciałem pisać że podłożyć deskę żeby podnosić za cały próg to może wtedy nie wpadnie do środka



albo wpadnie z deską ;>
  
 
Cytat:
2008-08-26 21:25:23, fizz2 pisze:
albo wpadnie z deską ;>



dlatego pisałem że "może nie wpadnie"

swoją drogą to myślę ze jakby tak sprawdzić 100% escortów to jakieś 10-20% zostało by bez dowodu jeżeli chodzi o stan blacharki, podłużnic itp......
  
 
Cytat:
2008-08-26 21:56:58, Asior pisze:
swoją drogą to myślę ze jakby tak sprawdzić 100% escortów to jakieś 10-20% zostało by bez dowodu jeżeli chodzi o stan blacharki, podłużnic itp......



chyba przesadziłeś ciutek ja myślę ze tak z 30%

kolego co do haczenia...ja mam podobnie, tzn walę czym się da o progi zwalniające, wiem co mam do wymiany i w najbliższej przyszłości to zrobię, proponuję Ci wymienić sprężyny i może chociaz amortyzatory z tyłu, będzie o niebo lepiej na pewno...
  
 
Ja na fotkach z profilu mam stan mego essa prze naprawą... przeładowywany był i sprezyny klapły... Teraz mam sprezyny z audi przyciete i przyklepane... Duzo wyzej i niemiecka stal daje naprawde komfort jazdy mimo ze amortyzatory są do kitu. Teraz ładuje do niego ile wlezie i jak mam w bagazniku i na tylnym siedzeniu 300-400 kg i siedzi równiutko z przodem. Amory juz mam nie mam czasu je zmienic juz od kilku miesiecy a kupiłem je juz od naszego miłego kolegi...
  
 
gratulacje mądrości za przycinanie sprężyn...mimo wszystko, nie życzę aby takowa sprężyna pokazała kiedyś co potrafi :/
  
 
niemiecka stal mowisz - ciekawe
  
 
Cytat:
2008-08-27 00:53:47, CKsrv pisze:
niemiecka stal mowisz - ciekawe


jest prawie taka jak ruska: gniotsja nie łamiotsja
  
 
Masz bankowo sprężyny do wymiany - u mnie pomogło.
  
 
Cytat:
2008-08-27 00:08:19, mirasescort pisze:
Ja na fotkach z profilu mam stan mego essa prze naprawą... przeładowywany był i sprezyny klapły... Teraz mam sprezyny z audi przyciete i przyklepane... Duzo wyzej i niemiecka stal daje naprawde komfort jazdy mimo ze amortyzatory są do kitu. Teraz ładuje do niego ile wlezie i jak mam w bagazniku i na tylnym siedzeniu 300-400 kg i siedzi równiutko z przodem. Amory juz mam nie mam czasu je zmienic juz od kilku miesiecy a kupiłem je juz od naszego miłego kolegi...



i a chwile podłużnice powiedzą PAPA i auto załamie się do środka........

co do jazdy na wywalonych amorkach -

jaki możesz mieć człowieku komfort jazdy na zużytych amorach ?? jak łodzią.............
  
 
Można podnieść - na lewarku.
  
 
"wiejski tuning" - dupa w góre żeby więcej kartofli weszło w bagażnik