Jak stwierzdzic orginalność przebiegu ???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jesli licznik jest przekręcony to czy na podstawie ogledzin mechanika moze on stwierdzic (po zuzyciu mechanki) faktyczny przebieg ???

jest jakiś sposób aby być w miare pewnym ze nikt nie ruszał licznika>>> jakieś plonby cos takiego ???

czy ksiażka serwisowa prawde ci powie ???
  
 
Jesli jest ksiazka serwisowa i sa wszystkie wpisy to moze byc podstawa co do przebiegu.

Teraz sa takie sposoby ze auto nawet z 300kkm jest tak wyszykowane ze nie poznasz, wszystko zmieniaja na nowe kierownice, tapicerki i wszystko wyglada na 100kkm

Pozdroofka
  
 
niema takiej możliwości. jak ktoś się postara to niepoznasz
  
 
jest jeszcze jedna sprawa... "wyszykowanie" auta kosztuje.
wydaje mi sie że w moim przypadku (kupno corollki za 15k) nie opłacało by sie komuś ładowac kilku kół żeby sprzedac auto o te pare tysięcy wiecej.

poza tym wyszykowane auto chyba raziłoby w oczy nowością
  
 
u mnie w firmie jest auto które ma 4 lata i 300kkm przebiegu jak cofnę licznik na 180 kkm to nikt się nie kapnie
  
 
Corollka za 15kPLN? To który to rok, 1994? Wtedy na pewno liczniki nie były elektroniczne. Można poznać czy był kręcony licznik ale trzeba by rozbebeszyć wskaźniki, wyjąć licznik i zobaczyć. Z reguły kręcili śrubokrętem i będzie widać rysy na zębatkach. Można przy okazji sprawdzić czy nie jest coś zamalownane (np. 9 z przodu ) na liczniku, czy wskaźniki są ok. Generalnie w pół godziny nie sprawdzisz czy jest przekręcany. Mając parę godzin i starszy model bez rozbudowanej elektroniki - jest duża szansa dowiedzieć się czy był kręcony.
  
 
sprawdzasz stan:
- kierownicy (ciężko trafić nową, dlatego raczej ją picują różnymi uszlachetniaczami a nie wymieniają)
- pedałów (przetarcia)
- siedzenia (wygniecenie, przetarcia)
- koło zapasowe (z reguły jest oryginał, choć tutaj akurat może być różnie, w każdym razie jak jest fabryczne to dobrze)

niestety muszę was zmartwić - książka bez faktur napraw niestety nie jest dowodem na przebieg jaki wskazuje licznik. niestety

ja na Twoim miejscu wziąłbym auto do przeglądu u autoryzowanego rzeczoznawcy. sprawdzony wariant: umawiasz się ze sprzedającym - jeżeli wszystko będzie ok to przegląd był na twój koszt. jeżeli jednak przegląd wykaże cokolwiek o czym musiał wiedzieć właściciel a zataił to koszty pokrywa on.

skuteczne do bólu.


  
 
Niestety nie potwierdzisz stanu licznika zadnymi ogledzinami. Autoryzowany serwis moze tylko stwierdzić w jakim stanie technicznym jest samochód a znając jego chrakterystyczne wady np. pompa wodna po 100 tyś w E-10 można określić przedział kilometrów jaki przejechał samochód ale to nie zawsze jest wiarygodne żródło informacji.
Analizator spalin i pomiar kompresji oraz cisnienia oleju pozwoli stwierdzić w jakim stanie jest silnik.
  
 
Cytat:
2003-07-29 09:19:59, Iceman pisze:
Niestety nie potwierdzisz stanu licznika zadnymi ogledzinami.


I na tym właściwie moglibyśmy zakończyć dyskusję. Możesz sprawdzić czy ale nie sprawdzisz ile. Oczywiście mniej więcej po zużytych elementach da się to określić. Ale fajny pomysł podsunął Nygus . Obawiam się tylko czy znalazł by się sprzedawca który by na to poszedł
  
 
witam

z wymienionych tutaj metod chyba najlepsze będą te psycholigiczne

takie jak:
podpisanie oswiadczenia o stanie techniczny pojazdu tzn: ze nie był bity, kradziony, nie jest własnościa osób trzecich, nie ma ukrytych wad technicznych, ma orginalny przebieg.
no i zaprowadzenie autka na ASO i zrobienie dokładnie tak jak powiedział Nygus.

Tu w rzeczywistości o reakcje sprzedającego

hmmm tu jest problem gdzie zaprowadzić auto do sprawdzenia, wybór jest dość szeroki:
ASO, rzeczoznawcy np. z DEKRA POLSKA , czy może jedna z ich stacji kontroli która ma taką usługe jak badanie stanu technicznego pojazdów.
  
 
Cytat:
2003-07-29 09:53:46, Kondi pisze:
hmmm tu jest problem gdzie zaprowadzić auto do sprawdzenia, wybór jest dość szeroki:
ASO, rzeczoznawcy np. z DEKRA POLSKA , czy może jedna z ich stacji kontroli która ma taką usługe jak badanie stanu technicznego pojazdów.


W ASO jednak wiedzą co najczęściej pada i na co zwrócić uwagę. Ale jeżeli na stacji kontroli siedzą panowie z dużym doświadczeniem efekt powinien być podobny.
  
 
P.S.
Oczywiście przydało by się podłączyć do kompa więc lepszym i tańszym wyjściem będzie ASO bo można zrobić wszystko na miejscu a na stacji kontroli mogą nie mieć sprzętu do sprawdzenia jednostki sterującej. Chyba, że nowsza furka z OBDII to czasem się trafi taka stacja.
  
 
Najlepszym rozwiązaniem są oględziny przeprowadzone przez zaprzyjaźnionego mechanika, który musi być dobry. Na podstawie oględzin można w sposób jednoznaczny wskazać, czy pojazd jest powypadkowy - niewłaściwie spasowane elementy z tworzywa sztucznego lub ich brak, szpachla w miejscach, w których nie powinna być, zabrudzenia uszczelek itp. Przebieg samochodu można określić po jego ogólnym wyglądzie i częściach, które zostały wymienione a jest do nich dostęp, im mniejszy przebieg tym więcej jest oryginalnych.
Z własnego służbowego doświadczenia wiem, że "rzeczoznawcy" różnych marek (firm, w których pracują) czasami nawet nie mają pojęcia o motoryzacji.

Mimo tylu wymienionych pułapek, życzę udanego zakupu i bezproblemowej eksploatacji.
  
 
Cytat:
2003-07-29 08:45:42, Micaj pisze:
.... Można poznać czy był kręcony licznik ale trzeba by rozbebeszyć wskaźniki, wyjąć licznik i zobaczyć. Z reguły kręcili śrubokrętem i będzie widać rysy na zębatkach. Można przy okazji sprawdzić czy nie jest coś zamalownane (np. 9 z przodu ) na liczniku, czy wskaźniki są ok. ...


Sorry, ale sie nie zgodzę, znam taki punkt u mnie w Śródmieściu gdzie jedziesz, zostawiasz licznik lub na miejscu facet sam go wyjmuje po godzinie masz ustawiony taki jaki chcesz (np. 10000 km a nie 250000) i po liczniku NIC nie widać - jedyna rzecz to czy ma fabryczną plombę, ale tak naprawdę to kto wie z "normalnych" ludzi jak wyglada ta fabryczna plomba i "łyknie" każdą jak sprzedający nie jest głupi i ma dar przekonywania.
  
 
Nie ma pewnego sposobu na sprawdzenie tego. A teraz jak są elektroniczne to wogólenie problem wystarczy się podłączyć kaptopem i już zmienione
  
 
Cytat:
2003-07-29 12:55:54, meti pisze:
Cytat:
2003-07-29 08:45:42, Micaj pisze:
.... Można poznać czy był kręcony licznik ale trzeba by rozbebeszyć wskaźniki, wyjąć licznik i zobaczyć. Z reguły kręcili śrubokrętem i będzie widać rysy na zębatkach. Można przy okazji sprawdzić czy nie jest coś zamalownane (np. 9 z przodu ) na liczniku, czy wskaźniki są ok. ...


Sorry, ale sie nie zgodzę, znam taki punkt u mnie w Śródmieściu gdzie jedziesz, zostawiasz licznik lub na miejscu facet sam go wyjmuje po godzinie masz ustawiony taki jaki chcesz (np. 10000 km a nie 250000) i po liczniku NIC nie widać - jedyna rzecz to czy ma fabryczną plombę, ale tak naprawdę to kto wie z "normalnych" ludzi jak wyglada ta fabryczna plomba i "łyknie" każdą jak sprzedający nie jest głupi i ma dar przekonywania.


No, ba. Ja wcale nie napisałem, że to na 100% jest do sprawdzenia. Jeżeli dłubał przy tym ktoś komu nie chciało się bawić powinny zostać ślady. Jak gościu się zna i ma czas może nie zostawić niczego. I tu oczywiście przynaję Ci rację Meti. Czasem można zauważyć "przeskok" licznika w trakcie jazdy. Kiedy nie idzie równomiernie i nagle skoczy. To może również świadczyć o przestawieniu. Nieuważny gość mógł zdeformować kółko zębate. Ale jak pisał Meti - to wcale nie musi się zdarzyć.