Uwaga Burza na diecie - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Się wkurzyłem ... wzielem to co zostalo z wczoraj i :
















[ wiadomość edytowana przez: thaniel dnia 2008-09-10 14:32:39 ]
  
 
Wygląda smakowicie az sie glodna zrobiłam.... a podaj jeszcze jak ciasto robisz i ile pieczesz i takie tam.
Bo ja bez dokladnego przepisu to noga z pieczenia jestem.
 
 
A mówią, że z Kasia Ci się upiecze

Ja robię tak:

40 g drożdży (polecam drożdże dziadka - tak się nazywają) rozkruszyć je i zmieszać z 3 łyżkami wody, dodajemy 1/2 łyżeczki cukru, szczyptę soli oraz 3 łyżki mąki i dokładnie wymieszać.

cholerstwo się nieźle klei ale w końcu się udaje uformować taki wałeczek. No i ten wałeczek odstawiamy na 30 min

400g mąki wsypać do miseczki dodać 1 łyżeczkę proszku do pieczenia, szczypta soli i pieprzu oraz do smaku oregano, bazylia tymianek - wymieszać. Zrobić dołek po środku wlać wlać do niego 6-7 łyżek oliwy z oliwek, 1/4 szklanki wody i wymieszać łyżką.

Mi to prawie zawsze wychodzi za suche i się rozpada ale dodaje trochę wody i w końcu udaje się zrobić jednolitą masę.

Uformować 2 kulki i odstawić je na 1 godz do wyrastania.

No dalej to już rozwałkować (ja nie mam wałka więc wałkuje szklanką) na placki około 3mm i podziurkować widelcem.

Ja robię tak że jak już rozwałkuję to to ma dziwny kształt wtedy takim kółkiem do pizzy wycinam eleganckie koło, tak samo robię z druga pizza a to co zostanie wykorzystuje na 3 mała pizze

Sos "robię" tak:

Taki sos


śródziemnomorski

dodaje 3 ząbki czosnku rozgniecionego, oregano, bazylie i tymianek i gotowy

i jeszcze jeden hint - moim zdaniem lepszy jest ser pizzarella niz mozarella ale to juz kwestia gustu

smacznego
  
 
Ja korzystam z tego przepisu.
Sos za każdym razem robię inaczej w zależności co ma być na wierzchu.


Cytat:
PIZZA
składniki ciasta:

4 szlanki mąki pszennej
2-3 łyżki oleju
5 dag drożdży
1/2 szklanki ciepłego mleka lub wody
1/2 łyżeczki cukru
szczypta soli

składniki sosu:

1 kocentrat pomidorowy (20 dag)
3/4 szklanki wody
1-2 ząbki czosnku
oregano
papryka w proszku


Zaczynamy od postawienia w ciepłym miejscu drożdży wymieszanych z mlekiem, cukrem i 3-4 łyzkami mąki. Mają tak rosnąć conajmniej przez 20 min. Potem dolewamy je do przesianej na stolnicy mąki z solą, dodając też olej i wyrabiamy, dodając ewentualnie wody lub mąki. Wyrabiamy około 10- 15 min, aż ciasto będzie zwarte i w miarę gładkie. Trochę spłaszczamy kulę, smarujemy po wierzchu olejem, żeby nie wyschła, przykrywamy ściereczką i czekamy, aż sobie wyrośnie. W przepisie jest to następne 20 min, ale im dłużej, tym lepiej. W tym czasie wlewamy do garnka czy rondelka wodę, koncentrat, mieszamy, czekamy aż zacznie trochę bulgotać, po czym wyłączamy gaz i dodajemy szczyptę cukru, paprykę, oregano i zgnieciony czosnek.
Wyrosnięte ciasto dzielimy na części i rozwałkowujemy czy rozciągamy
(gdyby ktoś chciał tak profesjonalnie))) na brytfankach wysmarowanych olejem, a potem nakładamy sos, sypiemy oregano i nadzienie, które zależy od fantazji Polecam dodanie dużej ilości obranych ze skórki pomidorów i świeżą paprykę, pokrojoną na cienkie plastry cebulkę, jeśli lubicie. To wszysto przykrywamy startym serem i - do piekarnika nagrzanego do ok 200 stopni. Trzymamy, aż ciasto się upiecze (w przepisie 10- 15 min, ale mi to chyba dłużej wychodzi).



Buon appetito!
  
 
Cytat:
2008-09-10 15:10:46, thaniel pisze:
...ja nie mam wałka więc wałkuje szklanką



chyba skorzystam z tego patentu, bo tez nie posiadam

dzieki chlopaki za przepisy, bedzie chwila wolnego czasu to skorzystam
  
 
Jeśli mogę parę uwag:
-jeśli drożdże zmieszasz z cukrem-szybko szumią-czyli mogą się "przepalić"
-drożdże dobrze wymieszać z mlekiem
-do ciasta najlepiej nadaje się margaryna lub zwykły olej-nie będzie sucha i będzie pulchna i zarumieni się ładnie,zanim wyschnie w piekarniku
-uwaga-sól zahamowuje "garowanie"-czyli rozrost
-mieszając składniki (dokładnie) trzeba odstawić ciasto na jakieś 30 min.,aż ruszy-wtedy znowu przemieszać i jak zacznie rosnąć-wtedy uformować i zaczekać aż "ruszy".
Wtedy ponakłuwać np. widelcem i włożyć do gorącego piekarnika.
Potem farsz,dodatki i smaczmego.
-Nie zapomnijcie o pifku do pizzy.
  
 
Widać ze ba.. znaczy kobiety na tym forum nie wiedza jak gotować haha

chcecie przepis na super krupnik ?

pozdr
  
 
Cytat:
2008-09-10 21:19:36, mireko pisze:
Jeśli mogę parę uwag:
(...)



to mogę z pełną satysfakcją napisać, że używałem dobrego przepisu
i tak też pizze wychodziły
tylko nie rozumiem, po co przypiekać przed nałożeniem wszystkiego na ciasto

Cytat:
chcecie przepis na super krupnik



po co się pytasz
  
 
Cytat:
2008-09-10 15:10:46, thaniel pisze:
A mówią, że z Kasia Ci się upiecze



Widzisz jak w tych reklamach kłamią

Z tym przepisem na pizze to bedzie chyba mały kłopot bo u nas może nie być takiego sosu. Ale widze Talus podał zwykły przepis na sos więc nie bedzie zle

I dawaj przepis na krupnik Gotowane rzeczy mi wychodzą lepiej niż pieczone
 
 
A ja dziś smażyłem z cebulką bycze...te...CYNADERKI! Smak niebiański...Będę miał ich teraz więcej-mam dojście.
  
 
Dziś upiekłem drożdżówkę z rodzynkami,usmażyłem kanie i utusiłem golonkę z cebulką,marchewką i grzybami.Żona zadowolona-może się opłaci?
  
 
Cytat:
2008-09-13 19:04:18, mireko pisze:
Dziś upiekłem drożdżówkę z rodzynkami,usmażyłem kanie i utusiłem golonkę z cebulką,marchewką i grzybami.Żona zadowolona-może się opłaci?



Czy Ty aby nie przesadzasz troszeczkę

pozdr
  
 
i jak tam dieta??
  
 
a Storm pisala kiedys ze przerwala, moja kolezanka tez sobie ta diete zrobila, ale rowniez nie skonczyla cos nie tak chyba z ta dieta
  
 
ja przerwałam za drugim razem.

Za pierwszym wytrzymałam i schudłam ok 5kg
 
 
ja musze isc na diete... juz prawie do 88kg dobijam
  
 
Hehe a ja w Wawie kg na tydzień chudne... Przyjechałem to miałem 84 a teraz 80kg... Mam zamiar do 75kg dobić
  
 
hehe wtedy na diecie, teraz na diecie..wychodzi na to ze ciagle się odchudzam tylko nic to nie daje
 
 
e tam , kazdy chyba się odchudza , ja tez , i to ciągle na diecie , faktycznie tak mozna to nazwać

Storm , przeciez Tobie dieta nie byla potrzebna
  
 
Kiedys może nie była a teraz no cóż...