Opony całoroczne czy warto? - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiecie co?
Trzeba było wiele lat temu uczyć się jeździć, wtedy kiedy opony były całoroczne, to wiedzielibyście jaka to różnica całoroczne, letniaki czy zimówki.
Wiele lat jeździłam na całoroczniakach i dawałam sobie radę
Jasne, że teraz krok w stronę cywilizacji...
Ale złej baletnicy.....

  
 
Cytat:
2008-10-29 22:27:37, mifinka pisze:
Trzeba było wiele lat temu uczyć się jeździć, wtedy kiedy opony były całoroczne



Wiem, że starzy jesteśmy, ale nie aż tak bardzo.
  
 
Cytat:
2008-10-29 22:27:37, mifinka pisze:
Wiecie co? Trzeba było wiele lat temu uczyć się jeździć, wtedy kiedy opony były całoroczne, to wiedzielibyście jaka to różnica całoroczne, letniaki czy zimówki. Wiele lat jeździłam na całoroczniakach i dawałam sobie radę Jasne, że teraz krok w stronę cywilizacji... Ale złej baletnicy.....


Tak, ale z tego co pamiętam, to kiedyś praktycznie wszyscy zimą jeździli 40-60 km/h, samochodów było jakieś 10% z tego co obecne.
Jak spadł obfity śnieg, to na drogach pustka.

Moje zdanie jest takie. W większych miastach może i zimówki nie potrzebne, ale każdy, kto mieszka na zadupiu z pagórkowatym terenem i musi zawsze dojechać do pracy niezależnie od warunków na drodze nie bawi się w półśrodki, tylko kupuje dobre zimówki.
  
 
Cytat:
2008-10-29 22:27:37, mifinka pisze:
Wiele lat jeździłam na całoroczniakach i dawałam sobie radę


Dokładnie. Ja pierwszy kontakt z zimówkami miałem w 1996 roku. Po poczciwych D-124 i Navigatorach różnica była kolosalna. Wtedy postanowiłem kupić sobie zimówki, bo do tej pory uważałem opony zimowe za chwyt marketingowy