Nie chce odpalic. jak odpali to gubi obroty. gasnie.........

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Potrzebuje pomocy. Moja Ladna sie psuje. jak w tytule. Nie wiem o co chodzi i dlaczego tak sie dzieje. Probowalem cos tam samemu zrobic czyli posprawdzalem styki i czy nic sie nie obluzowalo i nie odpadlo. Zanim znalazlem kabelek ktory odpadl przy gazniku obok takiej wajchu od ssania pogmeralem troszke to przy gazniku. to przy zaplonie teraz wiem ze chyba niepotrzebnie bo wogle zaczela swirowac. raz odpali i chodzi w miare dobrze tylko obroty skacza. to raz wogle nie chce odpalic jak juz odpali to gasnie albo pracuje nierowno. trzeba ..gazowac.. aby nie zgasla ale i tak gasnie. strzela troche z gaznika i sie dymi takze dosc mocnoz wydechu. Nie znam sie zabardzo na mojej Ladzie i naprawach ale postaram zrobic Ja z wasza pomoca dlatego prosze o pomoc w naprawie. Pozdrawiam. Echus
  
 
Zacznij my od tego, jaki to model lady? Jaki silnik? My nie wróżki!!! Jak byś był stały bywalec, to byś my wiedzieli jaki to woź, a tak nowy i nic nie wiadomo.
  
 
Lada 21072 1300 64 KM 1988
  
 
Jeżeli strzela w gaźnik, to znaczy ze zapłon jest za wczesny. Przestawiałeś zapłon?
  
 
szczeze mowiac nie wiem gdzie i jak. nie znam sie zabardzo ale jak ktos mi wytlumaczy krok po kroku to zrobie co trzeba zalezy mi na moim samochodziku
  
 
Jaki masz gaźnik? Solex? Poznasz go po tym, że od strony przegrody silnika jest wkręcona w niego taka mała puszeczka-elektrozawór. Jeśli to en gaźnik, to wykręć ten elektrozawór, przedmuchaj dyszę na jego końcówce i wkręć spowrotem.

Inna rzecz która przychodzi mi do głowy, to nieszczelny zawór iglicowy-przewlewa gaźnik.
  
 
proponował bym przypomnieć sobie czym kręciłem i spowrotem to odkręcić...jeśli tak Nagle tragicznie chodzi to napewno nie jest to wina złej regulacji..
  
 
Objawy wskazują na problem z mieszanką paliwową oraz tak jak mówi Szoko zapłon. Proponowałbym, rozebrać gaźnik, wyczyścić i wyregulować oraz ustawić odpowiednio zapłon. Powinno pomóc.
  
 
a ma ktos jakies wskazowki schematy wzory jak wyregulowac gaznik i ustawic zaplon?
  
 
Najpierw musisz wiedzieć jaki masz gaźnik

"OZON"

czy

"SOLEX"
  
 
A potem ściągnij sobie książkę Ossakowskiego, tam jest instrukcja jaką śrubkę jak dokręcić. Lecz jeżeli jesteś w tym temacie laikiem to lepiej jest chyba oddać do warsztatu. Regulacja u dobrego mechanika zajmie kilkanaście minut a tak to coś jeszcze zepsujesz i gaźnik pójdzie na wymianę.
  
 
Cytat:
2013-06-02 23:16:40, pawelkielich pisze:
A potem ściągnij sobie książkę Ossakowskiego, tam jest instrukcja jaką śrubkę jak dokręcić. Lecz jeżeli jesteś w tym temacie laikiem to lepiej jest chyba oddać do warsztatu. Regulacja u dobrego mechanika zajmie kilkanaście minut a tak to coś jeszcze zepsujesz i gaźnik pójdzie na wymianę.



Jak nie będziesz robił nic na siłę to nie popsujesz. Niestety, ale nauka kosztuje. W tym przypadku będzie pewnie kosztować wiele czasu, ale niekoniecznie pieniędzy
  
 
Moj gaznik to solex
  
 
a moze jakis link do tej ksiazki??
  
 
Słuchaj, są dwie drogi:
1. Uzbrajasz się w cierpliwość i stwierdzasz, że chceszto ogarnąć. Internet, książka, aparat fotograficzny, śrubokręt, auto unierucomione być może na kilka dni. Wyciągasz gaźnik, rozkręcasz, czuścisz skręcasz. Przy okazji robisz fotki, żebyś wiedział jak skręcić. Jednocześnie warto się zastanowić jak "TO" działa. Mi zajęło to chwilę. Musiałem poczyrać, pogłówkować.

Później to samo z aparatem zapłonowym.

Jak to opanujesz to jesteś master. No, może nie master, ale dasz radę.

Jak pwyższe cię przeraża to pkt 2

2. Jedź do mechanika i rozważ cz może nie dać sobie spokoju z takim autem jak Lada.



Ps. Tak mi jeszcze do głowy przyszło. Sprawdź przewody zapłonowe.
  
 
Kamil dobrze prawi, dodam tylko, że też tak zaczynałem a właściwie ciągle zaczynam i jak w swojej nie mogłem ustalić problemu silnika to udałem się do mechanika i wspólnymi siłami rozwiązaliśmy problem.

Z drugiej strony nie ma chyba przyjemniejszego uczucia jak cieszyć się z czegoś czego dokonałeś własnymi rękoma.

PS: Podaj swój adres e-mail to Ci prześlę książkę Ossakowskiego to bardzo cenny zasób wiedzy na pewno Ci się przyda.

No i powodzenia!
  
 
Wybierając pkt .2 jedź do kogoś kto ZNA temat gaźników lub łady (takich osób jest już niewiele ale są) w przeciwnym wypadku wydasz kasę i nic nie poprawisz tylko spieprzą ci jeszcze. Dlatego jednak lepiej wybrać pkt. 1. i działać samemu
Dodałbym pkt.
3) Jeśli nie masz czasu na grzebanie samemu i nie masz kogoś kto ZNA temat łady, odpuść sobie ładę itp. auta, żeby sobie nie uprzykrzać życia.
  
 
A dzisiaj dobry mechanik to istny skarb, dlatego najlepiej nauczyć się samemu naprawiać, to czas zaoszczędzisz i pieniądze
  
 
zgadzam sie. kto nie próbuje ten nie ma...
  
 
Miałem tak raz że odgięła się tylna blaszka mikrowyłącznika (tam gdzie dochodzą te 2 kabelki) na gaźniku i wtedy łada nie chciała odpalać a jak już się udało to za chwilę się dusiła. Po przywróceniu do normalnego stanu blaszek było OK.