127 mkI do sportu - Strona 7

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak pisałem już w innym temacie: założyłem z przodu zaciski od CC, tarcze Mikoda od Poloneza z systemem Lucas i półwyczynowe klocki Ferrodo.




Poza tym zostały zrobione zawory w głowicy, a przy tej okazji wymieniłem pierścienie. Szkoda że nie zrobiłem ich zdjęcia, są dość nietypowe. Pierścień olejowy składa się jakby z kilku płaskich pierścieni złożonych razem- pierwszy raz widziałem coś takiego.
Po tym zabiegu znalazło się ciśnienie na tłokach i silnik zaczął chodzić. Gaźnik oddałem do regeneracji, po założeniu od razu odczułem zmianę. Zrobiliśmy jeszcze parę innych rzeczy, ale o tym kiedy indziej.

[ wiadomość edytowana przez: Pereira dnia 2009-11-29 20:41:42 ]
  
 
Gratuluje!

Co do twojego pytania o zwrotnosc 127 (lipiec 2009 ) to odpowiadam, ze 127 sa zwrotne
  
 
el_comendanto, okazało się że przyczyną problemów ze skrętem są niewłaściwe felgi. Te które mam założone z przodu pochodzą chyba ze starego DF-a, mają niewłaściwe ET i podczas skrętu obcierają o stabilizator. Mam już trochę felg o mniejszym ET, jak auto wróci z "Qbass garage" to założę i się przekonam czy pomogło.
Wracając do gaźnika: jak pisałem, regeneracja znacząco pomogła, ale cały czas są problemy. Przy gwałtownym dodaniu gazu silnik się dławi, poniżej 3,5 tys. obr. auto idzie słabo. Są problemy z gaśnięciem (zwłaszcza na szybkich nawrotach), a potem z odpaleniem. Myślałem nad tym długo, rozmawiałem z paroma osobami i być może powodem kłopotów jest filtr stożkowy z grubą rurą do gaźnika. Założyłem go ponieważ oryginalna obudowa się nie mieściła, miał też poprawić osiągi... Jak mówią niektórzy gaźnika nie można za bardzo "odetkać" spada podciśnienie i cierpi dolny zakres obrotów. Na swojej stronie Świątek twierdzi, że często nie tylko dół, zdarza się że traci też góra.
Tak czy owak planuję podwoić liczbę gaźników, zastanawiam się tylko, czy 45 nie będą za duże? Jakie należałoby założyć zwężki? Ma ktoś linki do jakiejś mądrej strony z tym związanej?
  
 
Cytat:
2009-12-03 22:53:04, Pereira pisze:
...tak czy owak planuję podwoić liczbę gaźników.



Stary, nie idź tą drogą!
Nie idź w ilość ale w jakość hehe.
@ Kubolku w 125 1,6 dohc też podwójne gazory i inne cuda a Jesion zwykłą ohvką mu się nie daje.

Pozdro!
  
 
Mialem u siebie felgi z DFa i nic nie obcieralo. Skret tez byl dobry. Roznica w ET w porownaniu do serii jest niewielka.

Odczuwalna byla na felgach 6x13 z wystajacym ET i kapciem 175/50/13.
  
 
A u mnie ze skrętem strasznie licho, zawraca jak ciężarówka...
Vergasser, wiadomo że bardzo dużo zależy od kierowcy, więcej niż od auta. Ale kusi mnie mocny silnik, choć łatwo przedobrzyć.
  
 
A mnie kuszą Markgumy hehe. Dziś jechałem superoes w P-niu i Ci powiem: OPONY!
  
 
Ja ze swoim gaźnikiem równiez mialem problemy, i długo nerwowo z nim walczyłem. W koncu jest w porzadku.
Wymienisz pojedynczy problem na podwójny?

Z problemem z zawracaniem nie obarczałbym felg. U ciebie cos musi byc przekombinowane z przekładnia/zrotnicami.. To na prawde dziwny przypadek.
  
 
Vergasser, z tymi oponami to masz rację! Mogą znacząco poprawić przyczepność. Choć może zamiast Markgumów wolałbym coś innego.

MCQEEN, pewnie tego nie napisałem, ale pojedynczy gaźnik od początku miał być rozwiązaniem tymczasowym i gdyby działał jak należy to bym go nie oddawał do regeneracji. Oczywiście, można jeszcze go podregulować, dobrać doświadczalnie średnicę i długość rury z filtrem (wbrew pozorom ma to wpływ na pracę silnika), ewentualnie zamiast stożka dać osobny filtr z obudową od jakiegoś innego auta (mam taki od Renault 17, na oko dałoby się go wcisnąć do komory silnika).
Same podwójne gaźniki bez innych modów niewiele dadzą, ale o tym będę pisał później, w miarę postępu prac.

Jeśli chodzi o skręt, to farba ze stabilizatora zeszła w miejscu gdzie tarły opony. Na "klombach", gdzie jechałem wolno i skręcałem mocno słyszałem (i czułem) wyraźnie szorowanie opony.

Odnośnie podwójnych gaźników: ktoś z Was to robił? Czy 45 nie będą za duże do silnika 1300? Może podeślecie jakiś link do mądrej strony z takimi sprawami?
  
 
O gazorach możesz pogadac z Yapkiem (fiat 12 fiat&furious.
  
 
O gaźnikach opowiadałes mi przez telefon. Ja mimo wszystko, nauczony moimi doswiadczeniami, proponowałbym jeszcze przepłukac zbiornik paliwa, i dobrze przejrzec uład paliwowy i dolotowy. Mały kłaczek, a wielki problem

Powodzenia w pracach.
  
 
Mam takie pytanko: od czego pasuje linka gazu do 127 1,3? Zerwała się i pilnie muszę założyć...
  
 
Luknij na tą zerwaną, zmierz ją i wyczaj na allegro nową o podobnych paramertrach.
  
 
Padnięty jestem, ale już jakiś czas nie pisałem o postępach: cały czas idzie do przodu. Wolniej niż się spodziewałem, ale idzie.
Chłodnica z wentylatorem założona, nowy termostat, nagrzewnica pewnie też. I jeszcze jakieś drobiazgi...
Dziś miały być regulowane zawory, ale po zdjęciu pokrywy okazało się, że jedna krzywka jest do bani. No i problem: skąd na biegu zdobyć wałek od 1300? Telefon do Grześka Myszy i już wiem, że od niczego nowszego nie pasuje...
Gracjan podrapał się po głowie, zadzwonił gdzieś... i załatwił całą głowicę od 1300 w idealnym stanie! Ten facet jest niesamowity!
Głowica trafiła na razie do bagażnika, a wałek do obecnej głowicy.
Jeszcze nie wiem, ile mnie ona będzie kosztować, tak samo jak nie wiem, ile kasy będę musiał zostawić w warsztacie Gracka
Qbass napiera intensywnie i powinniśmy zdążyć na czas. Szkoda tylko, że nie będę miał raczej czasu pojeździć trochę przed YTP
Zdjęcia wkleję pojutrze, jak wrócę z wyjazdu.
  
 
Długo zastanawiałem się nad zachowanie tyłu autka. Zbyt duże ciśnienie w oponach to jedno, ale jest coś jeszcze. Qbass na dniach będzie robił negatyw, a ja po raz kolejny przyjrzałem się zawieszeniu. Jak na moje oko tył jest za twardy, ale gwint na amortyzatorze jest zaspawany i nie mogę sprawdzić jak będzie przy innych nastawach.
Gdy kopnę tylne koło, to widzę, ze całe się poddaje! Wykonuje niewielki, lecz wyraźny ruch w przód i tył. Z początku myślałem, że są za miękkie tuleje, ale może przyczyną jest brak resora? Ktoś, kto przerabiał tył, wywalił resor i wstawił gwintowany amortyzator ze sprężyną. Nie pomyślał jednak, że resor dodatkowo utrzymywał stabilność wahacza. Gdy go nie ma, całość trzymają tylko tulejki wahacza... Nie ma stabilizatora, który mógłby pomóc. Co o tym sądzicie? Czy dobrze myślę?
  
 
Przez telefon powiedziałem Ci że prościej wrócić do resora.
Oczywiście prościej nie znaczy lepiej, tutaj to ewidentny krok w tył.
Załączam Ci dwa zdjęcia rozwiązania bez resora, auto użytkowane w wyścigach górskich:


[IMG=http://img256.imageshack.us/img256/7716/querlenker04.jpg][/IMG]
  
 
wystarczą drążki reakcyjne np od poloneza bo z doborem wciśnięcim i dopasowaniem stabilizatora może być kłopot
  
 
Po konsultacjach i przemyśleniach pojechałem pogadać z Kubą i Gracjanem. Wymyślili nieco inne rozwiązanie, jak będzie gotowe, to je pokażę. W każdym razie gwint zostaje, nie wracamy do resora.
Przy okazji będę wymieniał tulejki tylnych wahaczy. Z tego co wiem, Bikopur jeszcze ich nie robił. Muszę zdobyć taką i wysłać im na wzór. I tu pytanie: czy ktoś z Was chce też takie zamówić? Może ma ktoś tulejkę na wzór?

Edit: rosck, zanim dokończyłem swój post, Ty napisałeś swój. Właśnie o coś takiego chodzi, o takie drążki.

[ wiadomość edytowana przez: Pereira dnia 2010-06-08 18:48:28 ]
  
 
ja mam takie tulejki - tylko musze się upewnić czy nie są to przypadkiem do 126p bo te miały mniejszą średnice...
ps przednie tulejki do stabilizatora też wysyłacie
  
 
Ja tez mam nowe tulejki. Moge udostepnic dla bicopur'a. Zmobilizuje mnie to do zakupu zestawu na przód.
Drążki od poloneza miałem w 127 "dawcy" silnika. Gdzieś mam foto, potem wrzuce.