Yaris - wkładka - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dzięki Crit za wyczerpujące info. Nie żebym był zainteresowany tuningiem, ale teraz przynajmniej będę wiedział o czym fachowcy gadają i Twoje wskazówki pozwoliły mi zrozumieć parę rzeczy i mitów.

Części TTE teoretycznie są do nabycia w każdym salonie Toyoty, tylko mam pewnie wątpliwości o umiejętność założenia tych części. Jedni mają je na półkach i potrafią założyć, a inni oferują tylko katalog ze zdjęciami i chyba ich wiedza na tym się kończy.

  
 
Jak byłem w Markach ipytałem się o części tte to powiedzieli że jeżeli nie będą mieli na skłądzie to sprowadzą
  
 
U innego dilera w Wawie (pominę nazwę) powiedzieli, żebym przyjechał to pokażą mi katalog. Ciekawe czy będzie w nim więcej niż w sieci
  
 
witam!
dzisiaj napisalem maile do trzech firm tuningowych w sprawie tuningu yarisa. O to co mi odpisali:

1. Godula Moto Sport

Witam
Jest to silnik już bardzo dobrze wykonany i odradzam jaką jakąkolwiek w nimmodyfikacje .
Z poważaniem
Andrzej Godula
Godula Moto Sport
http://www.godula.pl
godula@kki.com.pl


2. Chojnacki Motor Sport

Witam !
Mogę wykonać tuning mechaniczny silnika czyli wersję GT. Koszt sięga 3 tys.
zł. brutto. W ramach tuningu układu wydechowego mogę polecić końcowy tłumik
Sebring czy Remus. Więcej nie ma sensu raczej, koszty przewyższy efekty. I
tak taki tłumik kosztuje w okolicy 1800 zł. radzę nie psuć silnika poprzez
zabawy z układem dolotowym a także nie stosować żadnych stożków czy
strumienic. Więcej o tym co warto lub nie na mojej stronie
www.chojnacki.com.pl w rozdziale : Filozofia lub Testy.
Pozdrawiam
Jacek Chojnacki



  
 
jeszcze jedna firma nie odpisala mi.jak napisza cos to powiadomie was napewno.co wy na to? pozdrawiam
  
 
no to przyznam że ciekawi mnie, dlaczego tak odradzają grzebanie w silniku
  
 
Cytat:
2003-08-19 21:31:32, FOKA pisze:
Koszt sięga 3 tys.
zł. brutto. W ramach tuningu układu wydechowego mogę polecić końcowy tłumik
Sebring czy Remus. Więcej nie ma sensu raczej, koszty przewyższy efekty. I
tak taki tłumik kosztuje w okolicy 1800 zł.


sorki ale troszkę nie jażę ten tłumik jest wkalkulowany w te 3 tyś czy ostateczna cena to 4,8tyś???
pzdr
Roman

P.S. ja z tego wnioskuję że te 3000 to za wsio, ale może się mydlę


[ wiadomość edytowana przez: Kruchy dnia 2003-08-19 22:29:45 ]
  
 
Cytat:
2003-08-19 22:09:35, wwtcka pisze:
no to przyznam że ciekawi mnie, dlaczego tak odradzają grzebanie w silniku


odpowiedź jest prosta, silniczek jest w miarę wysilony, posiada zmienne fazy rozrządu i trudno jest coś udoskonalić w dziele inżynierów Toyoty małym kosztem bo udoskonalic zawsze można, tylko chodzi o pieniążki; poza tym ta jednostka jest kompromisowym rozwiązaniem między ekonomią i kulturą pracy a osiągami, dlatego nie dziwię się tym firmom.

ja sam mojemu maleństwu zaaplikowałem kilka zmian i powiem szczerze, że nie poraził mnie uzyskany wzrost mocy a komfort użytkowania się nieco pogorszył, tak więc polecam się głęboko zastanowić nad celowością takich zmian w aucie, bo jeśli ma ono służyc do codziennego użytku to nie radzę zbyt mocno ingerować
  
 
Mnie ciekawi kwestia odradzania modyfikacji dolotu
  
 
patrz Crit "Tak jak moja rura zimnego do filtra, sprawuje się świetnie ale już się narobiło bo lał deszcz i autko się napiło, naszczęście do wymiany tylko filtr, lenistwo bo nie chciało mi się wysiąść i wsadzić korka w spoiler"

ja nie odradzam tylko mówię żeby się zastanowić, zresztą odnosiłem się do poważnych zmian a nie tylko do dolotu ale np: kwestia "otwartego łapacza" powietrza do rury doprowadzającej do filtra, nie dość że woda leci to jeszcze cały latający syf i inne pyłki oraz kurz, to wszystko elegancko leci sobie na filtr, trzeba go czyścić co 10kkm benzyną ekstrakcyjną lub specjalnymi środkami, to nie jest już bezstresowa eksploatacja i jak ktoś nie zrobi sobie tego sam to będzie bulił, jest jeszcze kwestia tego co filtr nie zatrzyma, a co wleci nam w gląb silnika (nie mówię że od razu tony piachu tam będą lecieć ) bynajmniej nie przyczyniając się do zwiększenia jego trwałości.
To jest oczywiście lekkie czarnowidztwo bo przy drogim, uznanym jakościowo i w odpowiednim czasie czyszczonym filtrze, nic takiego się nie powinno stać, ale trzeba o tym wiedzieć po prostu.
sam mam coś takiego w aucie, więc jak widać podjąłem ryzyko


  
 
Cytat:
2003-08-20 09:22:17, janooop pisze:
Mnie ciekawi kwestia odradzania modyfikacji dolotu


Modyfikacja dolotu jest jedną z najtrudniejszych, ze względu na wyliczenia jaki trzeba wykonać aby uzyskać prawidłowe efekty falowe. To samo dotyczy wydechu prosty przykład, założyłem u siebie układ wydechowy od wersji 1,6, wieksza szerokość rury, pozostawiając kata, układ pracował bardzo ladnie dzwiek był przyjemny i z moich pomiarów dało to około 2 sekund na moim odcinku testowym, niestety po wyciaciu kata moc samochody znacznie spadła i dopiero wstawienie zwężki w układ wydechowy poprawiło ponownie osiągi samochodu. Modyfikacje układu wydechowego i dolotego dają najwiecej ale i potrafią mase napsuć.
  
 
Zgadzam się z przedmówcami, grzebanie w wydechu i dolocie na tak zwanego czuja to głupi pomysł. Dlatego ja ograniczyłem się do doprowadzenia zimnego powietrza, nie zmieniając nic w samym dolocie, bez hamowni to się tego zrobić po prostu nie da. To, co napisał Godula czy Chojnacki to jak najbardziej rozsądne, tu nie ma, co poprawiać, można wymieniać, ale nie poprawiać. Dla tuningu mechanicznego na poważnie to tylko, turbo, ale cena jest delikatnie mówiąc zaporowa i jest to tylko soft, bo dmucha na 0,4 bara a koszt z montażem 10k zł, efekt to około 105 koni. Za 10k zł to ja wolę kupić coś innego, w akcie desperacji to może i front cut’a od corolli TS i bawić się w swapa, roboty więcej, ale moc prawie dwa razy większa za podobną kasę. A wydech, no tu nic dodać, bo akurat toyota ma najlepszych inżynierów w tej specjalności i jakiś tam remus to się nawet nie umywa, może i fajnie buczy i pierdzi, ale efekt to będzie raczej subiektywny, jeśli chodzi o parametry i moc. Zrobienie temu silnikowi GT to jest delikatnie mówiąc żart i to kiepski, tak każdemu odpowiadają i podają jeszcze kosmiczną cenę, jestem ciekaw jak maja zamiar poradzić sobie z VVTi, a kanały to jak ktoś to rozbierał wyglądają lepiej oryginalnie niż w niejednym aucie po GT. Gdyby tu można było coś poprawić to dostępne byłyby kity tego typu od np. HKS czy GREDDY. Z wydechu to dostępne są jedynie końcowe przelotowe tłumiki, dają poprawę na wysokich, ale bez szału. Można kupić tłoki, korby i wały, są po to, aby móc kupić kute, ale nie by poprawić cokolwiek. Tak czy inaczej prędzej czy później utkniecie na tym: 1SZ-FE już z tych oznaczeń wynika, że ten silnik wiele nie zniesie, i pakowanie się w tuning mechaniczny będzie kosztowne i to bardzo. Teoretycznie HKS twierdzi, że jego zestaw turbo może wydać 180 koni z litra, ale gwarancji nie dają h e h e. Kolejny problem, że skrzynia kończy się na maks 130 koniach. Reasumując same koszty i to ogromne, za 10 k nie będzie fruwało i owszem złoi większość bmw i innych pancerwagenów, ale to tyle. Natomiast przeszczep za powiedzmy 12k zł da 190 koni, z co istotne seryjnym silnikiem J .
Mamy yarisy i te auta nigdy małym kosztem latać nie będą, są szybkie jak na swoją klasę, ale to tyle, trzeba się z tym pogodzić i już. Dobry zestaw w stylu filtry, oleje i płyny plus świece zapewni bardzo przyzwoite osiągi i małe spalanie, a na 400 metrów to sobie można walnąć NX’a w stylu 50 koni he he.
  
 
no nie wiem Crit czy zmieściłbyś się nawet w 12 k zł chcąc wrzucić do Yarisa motor od Corolli T-Sporta , mnie w przyszłości użądzał by właśnie NX, tylko czy się coś nie popiepszy bo prawde mówiąc nie słyszałem jeszcze o NX-ie w silniku VVTi, rozmawialiśmy zresztą na ten temat pod Wzgórzem Andersa,
jeszcze jedno mnie ciekawi, czy da się podnieść osiągi grzebiąc w elektronice
  
 
Crit masz racje za jakies 10tys zl mozna zalozyc turbo ktore da okolo 110KM(tak mi napisali goscie z ZASTEC),oczywiscie w koszt wchodzi zalozenie intercoolera i innych rzeczy wraz z turbo i robocizna. jak dla mnie to troche za duzo wolalbym spzredac swojego yarisa i dolozyc te 10tys i kpic inny lub yarisa TS ))
  
 
Cytat:
2003-08-20 22:13:47, wwtcka pisze:
no nie wiem Crit czy zmieściłbyś się nawet w 12 k zł chcąc wrzucić do Yarisa motor od Corolli T-Sporta , mnie w przyszłości użądzał by właśnie NX, tylko czy się coś nie popiepszy bo prawde mówiąc nie słyszałem jeszcze o NX-ie w silniku VVTi, rozmawialiśmy zresztą na ten temat pod Wzgórzem Andersa,
jeszcze jedno mnie ciekawi, czy da się podnieść osiągi grzebiąc w elektronice


Napewno da sie troche podnieść osiągi, każdy silnik ma pewien zapas mocy ukryty w elektronice, wynika to z tego ze komputer strojony jest nie pod dany silnik ale pod daną konstrukcje, czyli zawsze coś sie da wycisnąć na indywidualnym strojeniu i tu wracamy do tematu kosztów i zysku, nie sądze zeby w silniku Yarisa dało sie wiele wycisnąć przy sporym nakładzie kosztów.
  
 
Cytat:
2003-08-20 22:13:47, wwtcka pisze:
no nie wiem Crit czy zmieściłbyś się nawet w 12 k zł chcąc wrzucić do Yarisa motor od Corolli T-Sporta


Czy bym się zmieścił to jest kwestia za ile trafisz front cut'a, jak dostaniesz za 8k to tak, jak wiecej to się nie zmieścisz, tak czy inaczej jest to koncepcja, można też pomyśleć o front cut'cie z G6 napewno będzie taniej a osiągi bardzo piękne
  
 
Super się to czyta, qrde można potem nawet jakąś pracę dyplomową z tuningu zrobić

A na serio, ktoś mi kiedyś mówił, że silniki VVT-i wychodzą już z fabryki po czymś w rodzaju tuningu 1-go stopnia. Oznacza to, że najprostrze sposoby podniesienia mocy i momentu, te które udają się w innym autach, w przypadku Toyot zawodzą. Potrzebna jest dobiero poważna ingerencja fachowców, ale jak widać kilku tunerów (z pewnością fachowców z swojej dziedzinie) odradza takie zabawy lub oferuje za ogromne pieniądze przebudowanie całego auta.

Zawsze byłem zwolennikiem kupienia auta z większym silnikiem, zamiast te same pieniądze ładować w atpliwy tuning silnika mniejszego. A te 180 KM z litra, to jest dobra w wózkach z dużymi silnikami, bo z 1 litra w Yarisie tego się nie da IMO zrobić.
  
 
Zrobić 180 koni z litra w litrowym się da i to bez problemu, tylko jest to kwestia kasy, a ta jest ogromna i dlatego mało, kto się w to bawi.
Kiedyś liczyłem wstępnie ile wyniosłoby zrobienie w yarisie 1.0, 180 koni zakładając turbo, wyszło, że ze wszystkim jakieś 30 tysięcy a to jest już nie tuning a głupota, bo lepiej sprzedać i kupić większe i mocniejsze za taką kasę.
A pracy dyplomowej, z tuningu nie zrobisz, bo to jakby robić pracę z budownictwa czy medycyny bez konkretnego tematu

Tuning to zmiana i przebudowa seryjnego pojazdu, wiec nie ma mowy o produkowaniu tuningowanych, one takie są po prostu seryjnie i tyle, bez dorabiana do tego ideologii.

Co do naszych tunerów to z całym szacunkiem, ale oni się na tym nie znają w dużej większości i dlatego zaczynają wymyślać, w Niemczech czy np. Anglii firm bawiących się w tuning japończyków jest cała masa, ale nikt tam nie ukrywa, że jest to zabawa na bogato, nie wspominając już o małym drobiazgu, że większość firm jest ubezpieczona na wypadek wypadku
  
 
Co do tych 180 koni to potwierdzam słowa Crit. Widziałem na japońskich strona ch Yarisa 1.3 który 1/4 mili robił w 12sek. Więc myśleże 180 z litra jest możliwe i to bez problemu tylko istnieje drugi aspekt żywotności iużywalności na codzień takiego silnika. Zapewne musiałby 10 minut stac włączony zanim ruszysz i to samo anim go zgasisz.

A czy ktoś słyszał o chipie do yarisa? I czy ktoś ma sportowe świece? Bo słyszałem różne opinie na ich temat (swiec oczywiście) że to nic nie daje itp. Wiem że nie osiągne zapewne nawet 1 KM z tych świec ale czy samochód jakoś płynniej pracuje itp?
  
 
Cytat:
2003-08-21 09:51:21, Crit pisze:
Zrobić 180 koni z litra w litrowym się da i to bez problemu, tylko jest to kwestia kasy, a ta jest ogromna i dlatego mało, kto się w to bawi.


Ile takie auto pojeździ? Popatrz na F1, z silnika 2.5 wyciskają ponad 700 KM, ale trwałość jest rzadna, najwyżej na kilka wyścigów, czyli nawet nie wystarczy na 10.000 km.

Cytat:
A pracy dyplomowej, z tuningu nie zrobisz, bo to jakby robić pracę z budownictwa czy medycyny bez konkretnego tematu


Jest wiele takich prac np. z medycyny gdzie temat jest, a jakoby go nie było

Cytat:
Tuning to zmiana i przebudowa seryjnego pojazdu, wiec nie ma mowy o produkowaniu tuningowanych, one takie są po prostu seryjnie i tyle, bez dorabiana do tego ideologii.



Tu się nie zgodzę. Tuning, jak sama nazwa mówi to "dostrajanie", a obecnie zaszło to tak daleko, że czasami praktycznie buduje się
nowe auto z wykorzystaniem blach/podzespołów jakiegoś modelu. Pewnie dlatego tunerzy zdejmują znaczki firmowe, po pierwsze uważają produkt swój, po drugie oryginalny producent nie chce mieć z tym nic wspólnego (nie mówię o firmach typu AMG, czy inni firmowi tunerzy).

Cytat:
Co do naszych tunerów to z całym szacunkiem, ale oni się na tym nie znają w dużej większości i dlatego zaczynają wymyślać,


Oni się dopiero uczą, bo na czym mieli ćwiczyć? Na Polonezach, FSO, Skodach, Ładach i Wartburgach? Mimo wszystko cenię ich wiedzę, za jakiś czas, wsparty dużymi pieniędzmi, nie będą odstawać od zachodnich kolegów.

Cytat:
w Niemczech czy np. Anglii firm bawiących się w tuning japończyków jest cała masa, ale nikt tam nie ukrywa, że jest to zabawa na bogato, nie wspominając już o małym drobiazgu, że większość firm jest ubezpieczona na wypadek wypadku



Jest cała masa firm zmieniających zderzaki i felgi, dodających spojlery i lampki. Tych bym nie liczył, co do reszty zgadzam sie z Tobą.