Jak nazywacie swoje autko... w sensie imiona jakieś czy cóś? - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2009-02-09 21:50:41, rng17 pisze:
Znajomi nazwali mi furke toi toi i tak zostalo



odziedziczyłem tę nazwę po poprzednim właścicielu, moim serdecznym koledze, tyle ze potem okazało się ze to jest toyota i corolla czyli w sumie kobieta...
  
 
Ostatnie dwa auta - swojsko brzmiące "Helmut".
  
 
Cytat:
2009-07-07 21:22:00, pyrekcb pisze:
Ostatnie dwa auta - swojsko brzmiące "Helmut".


Ciekawe dlaczego Tak nazywam auta na niemieckich blachach poruszające się po dorgach
  
 
a swego czasu dawno dawno temu mój kumpel miał Wartburga... (dwusuwy rules) i nazwaliśmy go klasycznie... zemsta Honeckera
  
 
yarisek to popierdolka a moja to pszczolka bo ma plaster miodu z przodu, chodzi jak pszczola i wyglada jak pszczola, wczesniej mielismy matiza to był zloty szerszen
  
 
nazywać to nie nazywam, w końcu samochód to samochód, najwyżej po błotniczku czasem poklepię i powiem, że dobrze się sprawiła, jak nas sprawnie na miejsce dowiezie

ale czasem mówię o niej Rolka, albo (Toyota) Karola

  
 
na aveo mówię per "mucha", zresztą takie ma napisy na tylnej szybie i breloczku od kluczy...
  
 
moja rolcia awansowała... teraz to po prostu "Babcia"P