POMOCY!!! - czyżby koniec mojej Łady??? - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No!
Podobno moja Ładna juz jest zdrowa
ale zobacze ja dopiero w weekend
To co mi dzwonilo to podobno znalazl mechanik jakis dynks gdzies w silniku co sie urwal . Dokladnie nie wiem bo tylko przez telefon tak szybkao gadalem. Po weekendzie dokladnie opisze co dolegalo Ładnej i co zostalo zrobione aby ja wyleczyc - moze komus sie przyda ten opis.
  
 
Łada dziala
Opisuje co zostalo zrobione:
1) Wymienione wszystkie pierscienie. Podobno na dwoch tlokach ustawily sie tak, ze przerwy na nich byly w jednej linii.
2) Wymienione uszczelniacze zaworow
3) Oczywiscie nowa uszczelka pod glowice, miske i pokrywe zaworow.
4) polerowanie zaworow - tak zeby poszalec.
Oleju na razie (odpukac) nie pali i idzie jak rakieta.

tylko to pierdzenie przy 3 tysiacach nie ustalo. Ale nap... coraz mocniej wiec moze w koncu sie urwie i bedzie spokoj. Czy przyczyna tego halasu moga byc szczotki alternatora??
  
 
Bardzo mozliwe,ze przy duzej predkości obrotowej silnika zaczyna się iskrzenie na komutatorze alternatora(jesłi o pierdzenie w radiu Ci chodzi). A ile kosztowało Cie polerowanie gnazd zaworów??? Ja swoją oddaję w tym tygodniu na parę dni do mechanika - przed zlotem chcę zrobic podstawowe rzeczy, na ulepszanie przyjdzie czas później.ALe mam nadzieję ,ze do Sulejowa dotrę bez problemów
Pozdr
Paweł
  
 
Nie nie chodzi mi o pierdzenie w radiu tylko o to brzeczenie z komory silnika przy 3 tys obrotow (pierwszy post w tym temacie)


Jesli chodzi o cene (zapomnialem napisac)
elementy: 150 zeta (w tym jeszcze klocki ktore przy okazj wymienilem)
roboczna (z tymi klockami): 200
  
 
A to przepraszam - pomyliłem tematy
Ale jesłi chodzi o cene - to naprawdę chyba nie przepłaciłeś
Pozdr
Paweł
  
 
Walki ciąg dalszy
chodzi o to gruchotanie przy 3 tys. zdjalem dzisiaj pasek klinowy - nadal gruchocze - czyli pompa i alternator ok. Jak byla w remoncie to majster (dobry majster) stwierdzil ze rozrząd na 100% ok. Tak na moje ucho to to gruchotanie dochodzi z przedniej częsci silnika (ale moze mam zle ucho). Czy ktos ma jeszcze jakies propozycje, no bo przeciez tam juz nic wiecej nie ma co moglo by nap...
  
 
Hmm . U mnie nie ma co prawda gruchotania jak to określiłes , ale mechanik powiedział ,ze spróbuje wyciszyc głosno pracujace zawory. trzeba wymienić jakieś tam końcówki popychaczy zaworów. Bo faktycznie efekt dźwiekowy w moim 27 letnim silniczku jest taki,ze przy wyzszych obrotach (własnie koło 3 tysiecy) słychac dosc głosno pracujące zawory,rozrząd i cholera wie co jeszcze(Na szczęscie nie sa to panewki). Możliwe,że wymiana wałka rozrządu( ponoc bardzo zużyty) tez zrobi swoje. Ale twojego silnika (mam nadzieje) posłuchamy na zlocie)
Paweł
  
 
jeszcze jedno pytanie w tym poscie (sorry ze zameczam)
Mechanik powiedział:"Gaz wysusza silnik. Od czasu do czasu trzeba jeździć na benzynie". No to ja pytam: jak często jest to "od czasu do czasu" i ile kilometrów jak już to "od czasu do czasu" nastąpi
  
 
Nie ma podanych wartości liczbowych (np. w %) ile na gazie, a ile na benzynie, ale ja osobiście mam zwyczaj odpalania na benzynie i dopiero po chwili (wyznacznikiem chwili jest temp. silnika) przełączam na LPG. Niezależnie od tego zwykle raz na 2 tyg. wyjeżdżam za miasto i wtedy w jedną stronę (tam gdzie jedzie się zgórki ) jadę na benzynie. Ma to jeszcze jedeną zaletę: nie "wożę" tej samej benzyny pół roku w baku... A znam takich artystów, którzy ostatnie tankowanie w zimowym sezonie zaliczają w lutym/marcu, a potem dopiero w listopadzie.... - życzę im powodzenia, choć nie wróżę wielkiej żywotności silnika.
Pozdrawiam
 
 
A czy szanowny pan miechanik powiedzial ze benzyna ktora scieka po sciankach cylindrow przy uruchamianiu silnika albo przelaniu go paliwem rozrzedza olej i jest gorsze smarowanie?Nie mam pojecia skad im sie to wzielo-gaz wysusza a benzyna smaruje?Co mu wysusza?Bo ja nie mam pojecia.A przeciez silniki 4-suwowe maja miske olejowa i z tamtad bierze sie olej do smarowania silnika.A chocby nawet co jakis czas jezdzic na benzynie to ile tez ta benzyna "nasmaruje" i jak dlugo bedzie istnies jako srodek "smarny".To takie narzekania czlowieka ktory nigdy nie jezdzil na gazie i żal mu d.... szczypie ze on jezdzi 3 razy drozej.To tak jak moj wujaszek-gaz,to bomba za plecami,wybuchnie,ble,ble,ble.............A nigdy autem na gaz nie jezdzil.Mnie jeszcze nic w aucie nie wysuszylo-poza zbiornikiem benzyny a jezdze juz 6 lat na gazie.A nawet jesli cos tam wysusza-jesli z kazdej zlotowki wydanej na gaz odlozysz 50 gr. do skarbonki to po roku kupisz sobie drugi silnik a i tak bedzie taniej niz na benzynie.Z reszta nawet jesli silnik zuzywa sie szybciej to o ile?5-10%?
  
 
Cytat:
osobiście mam zwyczaj odpalania na benzynie i dopiero po chwili (wyznacznikiem chwili jest temp. silnika) przełączam na LPG.



Rany! to ja bym musiał przejechać z 7 km na benzynie az wskazowka wejdzie na zielone pole!
  
 
Co do tego trzaskania przy 3 tys. Jak już pisałem kwiaty dla inz. Czecha! Otóż jak sie okazuje naciągnięcie łańcucha rozrządu w 2107 wcale nie polega na zluzowaniu nakrętki napinacza łańcucha, wykonaniu kilku obrotów (5-ka i do przodu) i dokręceniu jak podaje instrukcja tylko:
1. Nakrętkę odkręcamy całkowicie i kładziemy z boku!
2. 5-ka (ci co nie mają to 4-ka ) i do przodu.
3. teraz dalej do przodu tylko wolniej. Patrzymy na taki sworzeń co wystaje z dziury po nakrętce. W momencie, kiedy sworzeń się maksymalnie schowa stop i dokręcamy nakrętkę.

Może się komuś to przyda, bo mnie się przydało.
  
 

  
 
NO!
i nie narzekaj na swoje autko, bo jest naprawde w swietnym stanie i ladnie sie prezentuje.

no i ta szara tapicerka)))
Dzisiaj pierwszy raz widzialem taki kolor... B. nietypowe, ale podoba mi sie... Aczkolwiek w moim przypadku chyba szybko wroclbym do czarnej... Albo do woskowania i sciereczkowania doszloby jeszcze cotygodniowe pranie tapicerki
pozdro!
  
 
Kurde nic sie nie wpisało...Ale chciałem powiedzieć ,ze masz Kamil piekny samochcodzik. No i cieszę się ,ze naprawiłes usterkę
Paweł
  
 
A wiec to zgrzytanie ustało na dobre
Jezu! Jak w tym samochodzie jest cicho
  
 
No teraz moja...

W sobotę 11 X 2003r. mierzyliśmy z Adamem2106 z Mysłowic
ciśnienie sprężania.
Niestety bez rewelacji (wyniki, a nie pomiar oczywiście):

--na sucho---po wlaniu oleju---różnica
------------------do cylindra---------------

1)---0,95-----------1,12-----------0,17--|
---------------------------------------------|
2)---0,70-----------0,97-----------0,27---|
----------------------------------------------| [MPa]
3)---0,95-----------12,0-----------0,25---|
---------------------------------------------|
4)---0,95-----------12,2-----------0,27--|


Różnica pomiędzy 2. a 1. (3.) wynosi ~26% (ssssssssss)!!!

Powyższe wyniki interpretuję następująco:
2,3,4 nie trzymają kompresji na pierścieniach;
1 nie trzyma po części na pierścieniach i zaworach.

Ale, co ciekawe:
- silnik pracuje równo, a nawet bardzo równo,
- świece bez zarzutu (ISKRA FE65PS), przejechane 10tys. km,
- zużycie oleju ~0,5 litra na 3-4 tys. km,
- dynamiczna nie jest, ale na gazie poszła 150km/h
- spalanie (próbuje coś podregulować, bo czasem kaprysi): 12,5l/100km,
- odpalanie bezproblemowe, tak na benie jak i na LPG
(na LPG pali nawet przy zaledwie +5st. C).

Chętnie poczytam jeśli jeszcze ktoś coś doda.

Pozdrawiam!!!
  
 
No to ciśnienie takie sobie - rzeczywiście. Ale jak nie pali oleju, pracuje równo to ja bym się nie martwił.
A że dynamiczna nie jest? No... moja też niezbyt nawet po naprawie (ale tylko na gazie bo na benzynie rwie asfalt)
  
 
Moja na benzynie rwie przede wszystkim zawartość portfela .