Problem z odpaleniem, brak reakcji na kluczyk

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pojawil mi sie drobny problem z moim mk7 1.8 benzyna

Czasem zdarza mi sie ze :
1. przekrecam kluczyk w pozycje pierwsza - uruchamiaja sie zegary, kontrolki buczy pompka

2. przekrecam kluczyk na pozycje start i podswietlanie i kontrolki zaczyna mrugac - zadnej reakcji silnika

3. przekrecam kluczyk w pozycje start - wszystko gasnie zadnej reakcji silnika

Potem wystarczy ze cofne kluczyk i znow ponowie probe zapalenia i auta zapala bez problemu.
Taka sytuacja nie zdaza sie non stop, z reguly zapala bez problemu ale czasem zdazaja sie sytuacje z punktu 2 lub 3


Wczoraj jak do niego wsiadlem okazalo sie ze nie daje zadnych oznak zycia, aku rozladowany...wiec posprawdzalem kable i cienki kabel z alternatora ( bodajze czarno niebieski ) ledwo sie trzymal.. wiec poprawilem to laczenie lutowanie etc... podladowalem aku samochod zapalil bez problemu.


Teraz dzis znow 1 raz zdazylo mi sie ze wszystko zgaslo i zadnej reakcji silnika, po ponowieniu procedury startu zaskoczyl bez problemu....
Napiecie narazie jest ok ( wnioskuje tak po zegarach - w elektronicznych przy niskim poziomie pradu zeruje sie licznik, i wskazowki robia testy co dzialo sie wczoraj )

Teoretycznie problem chwilowo jest niewielki ale wolalbym go wyeliminowac...
Patrzylem do wyszukiwarki niewiele odnalazlem

Moze jakies rady gdzie szukac?

Przelutowac skrzynke bezpiecznikow ?

Moze to stacyjka?

Bo mi nic innego do glowy nie przychodzi...
  
 
ja bym zaczął od przelutowania stacyjki, widocznie cóś nie styka
  
 
A co da przelutowanie, jak możliwe, że styki wewnątrz są poupalane?
Masz kilka miejsc do sprawdzenia:
- akumulator i jego stan (czy trzyma prąd),
- stacyjka i jej styki,
- rozrusznik i jego sprawność.
Jak okaże się, że akumulator jest padnięty, to do tego jeszcze alternator i jego osprzęt.
  
 
Sprobuj na krotko go odpalic, tzn polacz odpowiednie kable. Z kluczykiem w stacyjce (IMO zeby nie rozlaczyl zaplonu) bez kluczyka powinien przekrecic rozruszmikiem ale auto nie odpali.
W ten sposob wyeliminujesz stacjke (lub stwierzisz ze to jej wina)
ps. Tylko nie rwij kabli jak w amerykanskich filmach

[ wiadomość edytowana przez: Spawn669 dnia 2009-03-01 18:04:23 ]
  
 
Cytat:
2009-03-01 17:33:14, Blazey pisze:
A co da przelutowanie, jak możliwe, że styki wewnątrz są poupalane? Masz kilka miejsc do sprawdzenia: - akumulator i jego stan (czy trzyma prąd), - stacyjka i jej styki, - rozrusznik i jego sprawność. Jak okaże się, że akumulator jest padnięty, to do tego jeszcze alternator i jego osprzęt.




Aku ma rok, do tej pory nie narzekalem wiec to wykluczam

Stacyjke sprawdze i jej styki

Rozrusznik kreci , to raczej wykluczam

Podejrzewam ze moze to cos z alternatorem, ale czy mozliwe zeby od slabego ladowania od altka, wszystko nagle padalo.?
  
 
Wiek akumulatora NIE MA NIC DO RZECZY. Kiedyś montowali w grupie vw seryjnie takie akumulatory, które sypały się po kilku miesiącach. Wada może się ujawnić niezależnie od wieku.
Jeśli rozrusznik się klinuje, to będzie obciążał totalnie instalację. A może się klinować nie za każdym razem...
A czy doładowywałeś akumulator ostatnio? Jak nie, to jedynym źródłem prądu jest właśnie alternator. A skoro on źle działa/działał, to skąd biedny akumulator miał dostać ładowanie?
Twoje tłumaczenia niestety są naiwne. Z takim podejściem do sprawy życzę powodzenia...
  
 
1) jeśli przy kręceniu rozrusznikiem mrugają kontrolki i słychać jak skaczą przekaźniki a rozrusznik nie kręci to znaczy że akumulator jest padnięty, trzeba go naładować

2) jeśli przy kręceniu rozrusznikiem przygasają kontrolki a rozrusznik nie kręci to albo w akumulatorze zostały ostatnie qulomby pradu i trzeba naładować akumulator, albo gdzieś jest przebicie bądź inne uszkodzenie instalacji i prąd ucieka więc jest go za mało dla rozrusznika
  
 
podepnę się trochę pod temat, mój problem polega na tym ze na zimnym silniku pali do strzału a na ciepłym problem i to dość spory bym nawet i rzekł, jakieś pomysły? (1,4 wtrysk 1991r kombi)??
  
 
Przeczyść kable od rozrusznika a jak nie pomoże to zrób mostek na kostce przy akumulatorze która idzie do bendiksa. Jak to nic nie da to śmignij do elektryka bo może np rozrusznik od temp sie zawiesza czy cos.
  
 
Wczoraj odpalilem i nagle ciach ciemnosc i zgasl .... po prostu jak by kluczyk przeskoczyl na pozycje off w momencie jak go cofalem po uruchomieniu, na standardowa pozycja ON do jazdy...


Wiec dzis wyjezdzam z garazu na swiatlo dzienne zeby dobrac sie do stacyjki - rozkrecam oslony..

Popatrzylem na stacyjke i zrobilem z 15 zapalen i nic...wszystkie idealne...

Troche jestem w kropce gdzie szukac przyczyny.

Ewidentnie wyglada to jak wyjecie kluczyka ze stacyjki w momencie cofania go z rozruchu.
Aku naladowany, rozrusznik sie nie zacina, alternator zreanimowany.

Jakie sa mozliwosci w tej stacyjce? istnieje tam jakis nefralgiczny punkt?
  
 
Spróbuj jeszcze jak już się rozgrzeje silnik i nie będzie chciał odpalić-przekręć kluczyk i potrzymaj chwile(tylko chwile-żebyś nie spalił kabli,albo samochodu )I zajrzyj pod maskę-dotknij kable i zobacz,który się grzeje-będzie najprawdopodobniej do wymiany lub do przeczyszczenia i przykręcenia z powrotem A później...Szerokości najprawdopodobniej-ja bynajmniej tak miałem

Cytat:

podepnę się trochę pod temat, mój problem polega na tym ze na zimnym silniku pali do strzału a na ciepłym problem i to dość spory bym nawet i rzekł, jakieś pomysły? (1,4 wtrysk 1991r kombi)??
Cytat: