[everlast] Project RS2000 Black - Strona 22.5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2018-11-07 10:06:45, everlast pisze:
uszczelka przedmuch i luzny lancuch rozrzadu oj jezyk jezyk cos ty z tym rozrzadem zrobil, dziwie sie ze przejechal 100000km i sie nic nie stalo..



co k.wa :> ? 100kkm przejechałeś od czasu jak wymieniłem łańcuch i że ja coś zjebałem ?
  
 
Cytat:
2018-11-27 11:43:07, yezXR3i pisze:
co k.wa :> ? 100kkm przejechałeś od czasu jak wymieniłem łańcuch i że ja coś zjebałem ?


pierdolłem
  
 
Cytat:
2018-11-27 11:43:07, yezXR3i pisze:
co k.wa :> ? 100kkm przejechałeś od czasu jak wymieniłem łańcuch i że ja coś zjebałem ?


no tak jak sie zaklada nowy lancuch a stary napinacz, nie wiem czy slizgi dawales nowe ale byly przetarte na wylot i dlugi slizg byl odkrecony od glowicy prawie. byly takke luzy na lancuchu, ze lancuch sciagnalem palcami bez ruszania walkow ani kolek, inne n7a jak rozbieralem to ni huaj sie nie dalo
poza tym kazda ingerencja w rozrzad = nowy napinacz, jego sie odblokowuje na zalozonym rozrzadzie i po odpaleniu slychac tylko wtryski, nawet popychaczy nie slychac, a ty w swojej fotorelacji pisales jak to po odpaleniu przez pare miniut wsyztsko slychac przy lancuchu a pozniej sie wycisza. dla mnie to jest troche dziwne ale to szczegol..
ps. skladal ktos rsa na innej glowicy?(mam 3 glowy z n7a a wsadzona inna) hybryda wyszla troche modzenia bylo przy dolocie i z obiegiem wody ale zapier dalej. yezu z twojego zostal tylko kolektor dolotowy, bo blok tez juz byl slaby. 500km juz zrobilem na dotarciu jeszcze 1000 zmiana oleju i ogien na hamownie.
mam 3 deohaceki rozkrecone i wiem z praktyki a nie z teorii jak wiekszosc tu obecnych. pozdrawiam i zycze wszystkim Wesolych Swiat
  
 
A to nie slyszales przez te 100tys km że coś jest nie tak z rozrzadem ?
  
 
Cytat:
2018-12-24 20:25:32, wiesiu666 pisze:
A to nie slyszales przez te 100tys km że coś jest nie tak z rozrzadem ?


nie slyszalem nic bo bylo ok, ale wiem ze jeszcze max 10000km i by sie moglo posypac przez przetarte slizgi. napinacz sie napinal ale jak nie bylo cisnienia jak nalezy w silniku, bo sie odkrecil zawor na pompie to moglo byc roznie i jak go dokrecilem i cisni3nie sie pojawilo to zaczelo wszystko tak stukac w silniku ze trzeba bylo generalke robic. motor byl przyzwyczajony do jazdy na niskim cisnieniu (kontrolka sie nie zaswiecala) to bylo ok (ile na tym jezdzilem to nie wiem moze rok moze 8lat nie wiem i si3 nie dowiem. mozliwe ze slizgi sie przetarly przez za slabe cisnienie na pompie ale czemu gorny dlugi slizg byl luzny to nie wiem. yezu ten rozrzad jest lopatologiczny, bo silnik ktory przejechal 10km i go chwycilo, nie mial w ogole slizgow tylko napinacz na pompie i glowny, lancuch szedl ladnie po obudowie pokrywki i nic nie przeskoczylo (o dziwo nie bylo go slychac), ale jak sciagalem glowe to musialem kolka odkrecic zeby lancuch sciagnac a w tym twoim starym co robiles rozrzad schodzil w palcach pomimo ze byl na slizgach.. i to mnie zastanawia troche dlaczego..
mniejsza o to nie mam do nikogo pretensji przeca zrobilem 100kkm i nawet jak stukal to na 5biegu konczyl skrzynie i malo bylo mocnych na niego heh blos regulowal luzy rozrzadowe (o dziwo mial rowniutko po 8atm na kazdym cylindrze) padl dopiero na wysokosci 900mnpm jak wracalem z rajdu wisly i chcialem pokazac na serpentynach to przed szczytem zamiast cieplego nawiewu mialem zimne powietrze bo woda poszla w kosmos. i juz sie nie oplacalo przegrzanego silnika robic. ale do domu dojechal i palil dalej.
zrobil ktos kiedys rsa na innej glowicy bo w necie jeszcze nie znalazlem?
  
 
yezyk apropo.. to jestem mega zadowolony z tego silnika, bo watpie ze jakims jeszcze tyle km zrobie z takim samym tepem wkrecania na lpg.. poloski ukrecal, wiecznie do konca, oleju ani grama do smierci, beez cisnienia na pompie i mial dalej malo!! szkoda, ze teraz za takie cos juz prawko zabieraja i nie mam juz dwudziestu paru lat
az mi sie chce, dobra wsiadam na dotarcie, swiezy snieg dosypal wiec na serpentynach bedzie ciekawie, biore snowboard na rsa jakbym gdzies zaparkowal niechcaco
  
 
Cytat:
2018-12-25 11:13:55, everlast pisze:
zrobil ktos kiedys rsa na innej glowicy bo w necie jeszcze nie znalazlem?



z tego co pamiętam to miał ktoś od nas kiedyś wymodzone na głowicy z forda scorpio 2.3
  
 
teoretycznie ma 12NM więcej, ale więcej opisane tutaj

https://passionford.com/forum/escort-mk-5-mk-6/38803-rs2000-16v-to-2-3-conversion-topic.html

Powodzenia jak coś
  
 
Cytat:
2018-12-25 21:59:52, YaReQ pisze:
teoretycznie ma 12NM więcej, ale więcej opisane tutaj https://passionford.com/forum/escort-mk-5-mk-6/38803-rs2000-16v-to-2-3-conversion-topic.html Powodzenia jak coś


to juz jezdzi i to w dodatku ciekawie. prawie trafiles zrobilem n7a z glowa n3a. ale glowa od strony dolotu wyglada dokladnie jak w 2.3 ze scorupy, musialem ten kanal zaslepic(wymyslilem patent i mam na silikknie przykrecana blache 3mm wkomponowana w plastikowa uszczelke kolektoru dolotowego). nie wiedzialem jak pojdzie na wolnych, bo wtryski pojedyncze dysze slide slowy z rsa zostaly a w glowie n3a oryginalnie byly podwojne dysze i inne wieksze kanaly bo byl na dwoch przepustnicach. ale osprzet rsa sobie poradzil bez problemu. dlaczego taka glowica a nie oryginal to juz dluzsza historia.. stopien sprezania sie troszke zmienil, stukowego nie ma, zobaczymy jak na lpg pojdzie, bo robilem to glownie pod blosa, 700km juz na pb zrobilem i stracilem 200pln, lpg wroc 3 glowice czekaja kompletny remont glowy to 600pln po 2000km jazdy sie zwroci a zrobi mysle min 50 razy tyle
z 2.0 podobno lepsza niz z 2.3 a niutow wiecej bo 300cm3 poj wiecej. dol zdecydowanie lepszy bo caly caas chce 5 wrzucac a 5 juz zapieta ale to moze dlatego ze pierscienie i panewki nowe..
  
 
Za mną ciągle chodzi co by mojego zetec'a na 4 mordach postawić

Trochę mocy, kilka NM w górę, mega reakcja na pedał gazu ale najlepsze to... dźwięk mmm

http://curvetube.com/Zetec_200bhp_Head_kit/opekuLZJkYA.video

Nie śledziłem Twojego wątku ale może też coś w tym temacie myślałeś?
  
 
Cytat:
2018-12-25 11:13:55, everlast pisze:
motor byl przyzwyczajony do jazdy na niskim cisnieniu (...) to bylo ok



nie no pierdolłem drugi raz
szkoda ze do jazdy na wode sie nie przyzwyczail, nie trzeba by mu było gazu



[ wiadomość edytowana przez: zenq dnia 2019-01-03 23:31:49 ]
  
 
Cytat:
2019-01-03 23:30:41, zenq pisze:
nie no pierdolłem drugi raz szkoda ze do jazdy na wode sie nie przyzwyczail, nie trzeba by mu było gazu [ wiadomość edytowana przez: zenq dnia 2019-01-03 23:31:49 ]


A ja pierdolne trzeci raz jak cie zobacze bu
Jak można być Januszem i Grażyna W jednej osobie to chyba tylko ty wiesz
  
 
to go nie zobaczysz chyba że poświęcisz się jak Grzeee
  
 
Cytat:
2019-01-11 23:44:53, Kleszczak pisze:
to go nie zobaczysz chyba że poświęcisz się jak Grzeee


On już pierdolnol 2 razy i nic, ja dopiero wysmieje jak go zobacze, co w tym zlego? Bany za wystarczy czytać że zrozumieniem a nie czepiac się szczegolow
  
 
Napinacz zakładałem nowy wtedy akurat, z febiego chyba. A łańcuszek kupowałem od darasa84 z gliwic bo nigdzie nowego nie mogłem wtedy dorwać a on miał ładny nieuciągnięty. Ślizgów nie ruszałem bo ładne były, poszło tylko kółko napinacza nowe ze swaga ze ślizgiem. A z hamowni toto miało u mnie 140hp A pokrywę dolną rozrządu odkręciłeś bez problemu ? bo tam się śrubka urwała i nawiercałem i gwintowałem
  
 
co ma tu januszowanie i grazynkowanie to nie rozumiem, chyba Ci sie bajki pomylily, to nie olx ani promocje w lidlu.

i nie cwaniakuj o "banach za " bo piszesz glupoty jak potluczony.

masz pretensje do kogos ze po 100tys katowania 25 letniego auta lancuch sie wyciagnal (tez okolo 25 letni lancuch!) albo ze silnik byl przyzwyczajony do niskiego cisnienia... wytlumacz mi w takim razie, jak mozna przyzwyczaic do czegos kilka poskladanych ze soba stalowych czesci?
trzeba go bylo jeszcze przyzwyczaic do jazdy na ubogiej mieszance, wtedy by mniej palil...

Cytat:
A ja pierdolne trzeci raz jak cie zobacze bu


no i pokazales sie z najlepszej mozliwej strony mnie wyzywasz od januszy a tu trzema paskami zalecialo... ehh.
ja na spotkaniach wole pogawedzic przy piwku, no ale co kto lubi

tak czy siak wyluzuj
garstka nas tu zostala, szkoda przedkladac waśnie ponad escorty


[ wiadomość edytowana przez: zenq dnia 2019-02-04 21:44:23 ]
  
 
Cytat:
albo ze silnik byl przyzwyczajony do niskiego cisnienia... wytlumacz mi w takim razie, jak mozna przyzwyczaic do czegos kilka poskladanych ze soba stalowych czesci?



Ten tekst już szyje własnym życiem
  
 
jest zawor na pompie oleju ktory sie sam odkreca powoli az oprze sie na obudowie bloku i tak sobie na nizszym cisnieniu troche pojezdzi, dokrecilem go silnik dostal normalnego cisnienia i hydraulika poszlla spac jak sie zagrzal to koncert pod pokrywka, wszystko przez ten zawor na pompie, ktory zmniejszyl cisnienie.
ja sie nie cisnieniuje tylko RSa testuje a nie wylapuje i komentuje.
mialem 3 lancuchy i max o jedno ogniwo sie naciaga i nie chodzi o lancuch a o napinacz.
do nikogo nie mam pretensji z yeza silnika bylem zadowolony a teraz tylko po czesci bo zostal tylko osprzet