Slepy-1986 Lada 21072 "88 - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ciekawa perspektywa Dzięki Trzeba się zorientować za takim silnikiem-koszt no i najpierw remont, żeby po miedsiącu jazdy nie trzebabyło rozbebeszać auta, bo szlif trzeba zrobić, głowicę i Bóg wie co jeszcze... ale dzięki wielkie
  
 
Silnik Rover 1,6 kupisz za grosze (no może nie za grosze ale za nieduże pieniążki) w stanie igła - dosyć aut z tymi silnikami nazwozili z Anglii bez prawa rejestracji i poszły na części.

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
m ialem 3 silniki DOHC dwa w stane dobrym jedne idealnym. byl nawet w mojej 2107 pierwszej, sprzedalem wszystko balem sie ze kiedys cos sie nie powiedzie i nie bede mial ani grosza z tego silnika. bardzo kolidowal wal z walkiem napedu zaplonu z bloku i pompki paliwowej. to mnie razilo jeden zabek w ta czy w ta mogl zawazyc na istnieniu bloku i nawet istnieniu calego silnika. zwatpilem. czesci bardzo drudno dostepne i bardzo drogie. ja swoja trojke zostawiam w zupelnym oryginale. nawet pląba byla na lince predkosciomierza.
  
 
Co do K series Rovera to wbrew pozorom taka sama rzezba jak wlozenie chociaz by silnika ze skrzynia z omegi .Rzezbic trzeba sciane grodziowa, tunel srodkowy, wzmocnienie tunelu , lapy pod silnik , srodkowy drazek kierowniczy, kolektor wydechowy ,pedal gazu i sprzegla, uklad paliwowy itd...zreszta wystarczy zajrzec do watku kolegi Andrew . Jedynie mniej to nie trzeba ruszac walu i miski olejowej . Jesli myslisz o remoncie takiego silnika na poczatek to radze Ci najpierw zrobic sobie kosztorys ,bo ceny czesci do tego silnika sa naprawde przesadzone

Jesli chodzi o fiatowskiego DOHCa to zawsze mialem do niego jakies watpliwosci...moze dlatego ze hondzie wystarczy jeden walek zeby miec 16V a fiat potrzebuje az 2ch do obsluzenia 8 (zart oczywiscie ) .Sa to jednostki stare, w wiekszosci przypadkow na skraju remontu , a dostep do czesci nie jest latwy ani tani .Takze parametry moc/spalanie nie sa jakies rewelacyjne..w porownaniu z nowszymi jednostkami nie sa nawet przecietne .
  
 
Heh... No to faktycznie- lekko tylko trzeba rzeźbić... Jak pisałem wcześniej, koncepcja się zmieni jeszcze ze 20-30 razy, więc teraz się zmieniła zgodnie z przewidywaniami Cały czas mam w głowie silniki fiata, ze względu na łatwość połączenia ich (chyba) ze skrzynią łady.Skoro odradzacie mi 1.8 dohc, bo stare, zagrzybiałe i pewnie zarżnięte, to może nowsze 1.8 16v, z np palio, bravo/brava?Czy takie silniki to poprostu rozwiniecie konstrukcji tego starego 1.8, czy może całkowicie nowe jednostki? Bo tak myślę, że jeśli pod 1.6 rovera trzeba tak rzeźbić, czyli jest to niemal nieuniknione, to już lepiej wsadzić coś konkretnego, takie nowsze 1.8 ma coś koło 130 KM, wtrysk... Czyli zalety... Nie wiem tylko jak z wydechem-po której stronie wyjdzie po wzdłużnym wstawieniu silnika-chyba po przeciwnej niż w ładzie, rozrusznik- jak wyżej, no i miska i połączenie ze skrzynią łady... Przejadę się któregoś dnia na jakiś szrot i zobaczę, czy mają takie silniki i jak to wygląda... Rozumiem, że Ci z Was którzy się znają na rzeczy patrzą na to z przymróżeniem oka, ale ja nie mam doświadczenia w tej dziedzinie i dzielę się przemyśleniami tylko, bo nie bardzo mam z kim o takich przeszczepach pogadać i się dowiedzieć konkretów. Pozdrawiam.
  
 
Nie wiem jak z najnowszymi silnikami fiata ale silnik z Kappy zepniesz ze skrzynia lady. Ale tu dopiero zacznie sie rzezba - wydech itp. Ja osobiscie i tak radze uderzyc w Rovera, przynajmniej masz wszystkie fanty spasowane (przy kupnie wraku Poloneza 1,4), masz skrzynie, obudowe sprzegla, wydech, osprzet itp. A ze trzeba ciac i spawac? Bez tego nigdy sie nie obejdzie

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
No perspektywa spawania wydechu ciut mnie przeraża, ale jak się nie wywrócisz... jak to mówi stare przysłowie ALe wydaje mi się, że silnik fiata ma większy potencjał do dłubania... poza tym skrzynię z poldolota kompletną mam w domu-zdobyczna za friko i dobra A kupowanie frontu poloneza dla samego osprzętu a potem do tego silnika zdaję się jak dla mnie dobrowolnym zwiększaniem kosztów projektu, choć może się mylę... Silnik fiata to koszt około 1000-1300 z komputerem i elektryką, a może uda się załatwić mi taniej, jeśli znajomy przywiezie jakiegoś fiata na części po wypadku... Choć jak pisałem-koncepcja może się jeszcze 20 razy zmienić
  
 
Taaa, silnik za 1000-1300 PLn )), doloz do tego jeszcze z 4000 PLN min na robocizne i fanty to moze w 5000-6000 sie zmiescisz

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
ja tam zostaje przy oryginale. mam audi ktore mi wystarcza do ganiania sie a lady w zaleznosci ktora jedna od prezencji (sie zrobi) druga od pokazywania na drodze ze marne 1300 nie tak latwo sie daje i tez potrafi zapier.....lalac. bo nie moc a technika zrobi z Ciebie zawodnika
  
 
Cytat:
2009-06-26 22:42:04, andrzej_krakow pisze:
Taaa, silnik za 1000-1300 PLn )), doloz do tego jeszcze z 4000 PLN min na robocizne i fanty to moze w 5000-6000 sie zmiescisz


Yyyy... Po Twojej reakcji wnioskuję, że moje plany są chyba nieco zbyt optymnistyczne, jeśli chodzi o koszty Co do robocizny-zamierzam wszystko robić sam, żeby się dużo nauczyć i jak najmniej zepsuć i żeby jeszcze nie wyszło 4000PLN za to Dziś wybebeszyłem środek i tył, została deska w środku jeszcze ale to w następny weekend... Zdjęcia wrzucę rano, bo teraz mi się nie chce ich ładować wszystkich do fotosika... Ale ogólnie są ciekawe Spodobają się chyba Pozdrawiam
A 2107-PROJECT-Ja wiem-nie ważne, czym jeździsz-ważne, jak jeździsz Ale zapas mocy pod maską się przydaje Poza tym ładna to moje jedyne na tę chwilę auto, więc nie mam nic innego do ganiania poza rowerem A poza tym fajnie jest napsuć krwi ludziom, którzy myślą, że Lada to tylko z górki i z masztem na dachu ma jakąś dynamikę Pozdrawiam
  
 
No niestety z takimi kosztami trzeba sie liczyc, o ile ma to byc zrobione w miare porzadnie a nie mega drut

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Zgodnie z obietnicą-fotki z nocnej zabawy wklejam poszczególne linki, bo nie wiem, czy jeśli wkleję jeden, to da się przechodzić między zdjęciami z niego.
Podłoga zapasu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/368420fc25990169.html

Podłoga zbiornika paliwa:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/87549d14219cf666.html

Bagaznik:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/df0fc84ab919ae36.html

Lewy błotnik tył:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2fa56f4c6e013e12.html

Prawy:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/80d3e7b3079b0afb.html

"Take everything from the inside" :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/77359aa49d1695aa.html

Pod nogami kierowcy:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/65452c35dcb7bd93.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7cbe3d16067f0498.html

Pasażera:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52e3fa3c8da3ac92.html

Całość:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0943e3c366079424.html

I tak na chwilę obecną się prezentuje moja trójeczka Za tydzień ciąg dalszy zabawy. Pytanie-spoiny i łączenia elementów, np rasa przedniego i błotników są pokryte białą, gęstą mazią... jakieś zabezpieczenie, czym to najlepiej zdjąć? Jakiś rozpuszczalnik, aceton czy coś? Pozdrawiam
  
 
Cytat:
Pytanie-spoiny i łączenia elementów, np rasa przedniego i błotników są pokryte białą, gęstą mazią... jakieś zabezpieczenie, czym to najlepiej zdjąć? Jakiś rozpuszczalnik, aceton czy coś? Pozdrawiam


Na allegro jest sporo specjalistychych zmywaczy... Moze byc lepsze od benzyny ekst. i niewiele drozszy
  
 
Była dłuższa przerwa we wszystkim, bo byłem na urlopiku A teraz prace ruszają, ale poniekąd pośrednie-dziś wylewałem z ojcem posadzkę w nowym miejscu dla ładzianki-6 m długości i prawie 3 szerokości będzie miała gdzie stać Po weekendzie startuję z podłużnicami, błotnikami i podłogą, tylko muszę pożyczyć spawarkę, kupić blachę na łatę w podłodze i jakieś zabezpieczenie spawów. No i przed tym wszystkim oczyścić nadkola i zabezpieczyć. A tu jak na złość mnie z roboty wywalają... Ehhh... Chyba się szybciej na Ladziance zrujnuję, niż przypuszczałem pozdrawiam
  
 
boże garaz jak cudnie.. albo chociaz kawalek podlogi "garazowej" ehhh garaz to moje marzenie raczej nie do spelnienia ;-(
  
 
No "garaż" to jeszcze za dużo powiedziane-narazie to cześć takiego długiego garażu gospodarczego-na przyczepy rolnicze i takie pierdoły... Ale ma drzwi i posadzka już schnie Jeszcze muszę ojcsa zakręcić, żeby mi pomógł prądu trochę dociągnąć na gniazdka i światło, bo jak ja sam się za to wezmę, to albo mnie połaskocze, albo połowa wsi bez prądu zostanie I takim sposobem kasa, która miała iść na chemię zabezpieczającą i blachę, pójdzie w beton... Kiepsko, ale coś się wykombinuje. Tylko trochę to potrwa, i za te blachy się chyba nie tak szybko wezmę... Prosiłbym o radę, czym zabezpieczać przed korozją np nadkola po oczyszczeniu i spawy? Coś czytałem o podkładzie tlenkowym (pod spawy), ale to się normalnie tak jak każdy lakier nakłada? Czy to jest w sprayu jakimś? pytam, bo wogóle się nie orientuję w tym temacie...
  
 
Dziś niewiele zrobione, ale nerwów mi poszło... Drzwi odkręcałem-z myślą, że jak mam wkrętak udarowy, to sobie poradzę bez żadnych zgrzytów. Myliłem się Ogólnie połowę śrób musiałem rozwiercić, bo napierniczanie młotek we wkrętak nie dawało efektu, poza obrabianiem łba śrub. Ale potem, po rozwierceniu, niektóre śruby można było palcami wykręcać... No i same drzwi-okazało się, że lewy tył nie nadaje się do reanimacji, bo trzebaby wspawać cały spód drzwi-nie tą część od poczycia, ale od szkieletu, dziur dużo... Pozozstałe trzy sztuki da się uratować, tak myślę. Propos-jak wyjąć silnik wycieraczek z dźwigniami? Nie mogę tego dziadostwa wyrwać z podszybia... Odkręciłem 2 śruby mocujące i wycieraczki z ramionami Pozdrawiam
  
 
odkrecasz silniczek wycieraczek odpinasz kostke dwie sruby mocujace w podszybiu ze tak okresle balwanki i wchodza do srodka
  
 
Osie wycieraczek mam już odkręcone, prawa wpadła już do podszybia a lewa nie chce:/ zapiera się czubkiem śruby o podszybie. A silnik z przekładnią też już odkręciłem od tej podstawy przy nadwoziu:/ Nie mogę poprostu ich obrócić i wyciągnąć między ścianą grodziową a podszybiem. Jutro trochę poklnę, walnę piwo i wyciągnę:p, tzn dziś, ale później
  
 
co do spawoe i zabezpieczania to ja osobiscie bym probowal z cynkiem w spraju, jakiejs dobrej firmy. co prawda nie probowalem czegos takiego, ale ogolnie wierze w nowoczesna chemie . osobiscie popsikalem caly wydech alu-z chromem, najbardziej odporna (do 800st) farba wg. danych producenta) z tych metalicznych. jak sie bedzie trzymalo powiem za minimum rok . na pewno obserwacja jest taka ze mechaniczna odpornosc jest dosc slaba (tego aluminium), jak sie mocno przytrze palcem to sie matowi. ale jak sie nie bedzie dotykac? kto wie. napewno lepiej niz jakas srebrzanka. na pewno tez jakis dobry zmywacz np ws 900, ws 2000, taki specjal, niby jest benz. ekstrakcyjna... ale technologia jednak idzie do przodu. na pewno solidnie do bolu wszysto wyjalowic. i ma szanse sie dobrze trzymac i zabezpieczac.

polecam tez w inwestycje w maske lakiernicza. ja kupilem jakas prosta z jednym pochlaniaczem, i kurde zdaje egzamin, nic nie czuc zapachu rozpuszczalnikow, jak malowalem wydech w piwnicy to walilo potem na klatce, a ja malujac nic nie czulem. inaczej to bym dwa dni zatruty chodzil :/ ogolnie mozna sobie uszkodzic watrobe - serio. moze nie od sporadyczhych zabiegow, ale regularnie jakos to jak najbardziej!
co do chemi to czyscilem gazniki nafta. pedzelek nafta. no schodzilo, nie powiem. ale dostalem w koncu zamowiony carburator cleaner.. i szok. psikam i pod strumieniem juz schodzi syf. nowoczesna chemia to masakra.