Slepy-1986 Lada 21072 "88 - Strona 5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak jest problem z odkreceniem sruby bo leb ma 'pokrecony' przez srubowkret - mozna sobie poradzic w nastepujacy sposob:
-przyspawac nakretke do sruby, i wykrecic porzadnym kluczem - proste, ale jak skuteczne.
Bo wiercenie nie zawsze sie uda, i moim zdaniem trudniej je wykonac, a juz na pewno tak, zeby gwintu nie uszkodzic.
  
 
Spokojnie, Krzysztof, po rozwierceniu wykręciłem bez większych problemów wszystkie rozwiercane śruby. Rozwiercałem tylko tyle, żeby zebrać kołnierz śruby, nie dokopując się do gwintu. A z dospawywaniem byłoby dość ciężko, bo nie było do czego-użyłem dużego wiertła Ale dzięki za radę-może się kiedyś przyda Dziś lub jutro zdejmuję prze3dnie błotniki bo będą i tak zmieniane i robię porzadek w nadkolach. Pozdrawiam
  
 
wrzuć jakieś foto!!
  
 
Zdjęcia pokazują stan podłogi z przodu po zdarciu wygłuszenia i konserwacji-upierdliwa robota-ciągnie się toto jak diabli... No i błotniczki które się dla mnie kwalifikują do wymiany. Nie dałem, ale wrzucę jutro może zdjęcia spodu drzwi, żeby było widać w jakim są stanie.











Błotniki:





Redukcja masy :



Jak widać wreszcie nauczyłem się wstawiać bezpośrenie zdjęcia Jestem z siebie dumny a wycieraczki odkręciłem bez piwa nawet-jeśli ktoś będzie to robił, a nie wie jak, to czytać- najpier odkręcamy ramiona wycieraczek-nakrętki kryte, niżej są nakrętki na klucz 22 i osie wycieraczek wpadają nam do podszybia. Potem 2 śruby mocujące silnik i przekładnię do nadwozia-widać je-na klucz 13 bodajże. A na końcu, co mi sprawiło problem, od spodu przekładni(reduktora) są 4 śrubki na klucz 10. Płaski, bo nasadką nie podejdzie. 3 mocują silnik i reduktor do tej blaszki, a czwarta trzyma ramię pośrednie wycieraczek. I tyle Pozdrawiam


[ wiadomość edytowana przez: slepy-1986 dnia 2009-07-16 21:47:36 ]
  
 
niezly syf :/
mozna sie ladnie pobrudzic
Robisz ogolnie rajdowke z klatka itd? ze usuwasz te masy?
Ja wlasnie sie mocno nad tym zastanawiam, zdecydowanie chce miec cywilny-sportowy, i tak mysle ze te pare kilo wygluszen ze srodka to mi osobiscie duzo nie da w wadze, co wiecej, chce dac pianki wygluszajace (zamiast tego filcowego syfu oryginalnego). pytanie jakie w zasadzie te masy bitumiczne pelnia role? wygluszenie/usztywnienie glownie chyba. ostatnio widzialem ze ze srodka wazy to ok 5 kg, wiec kurde niewiele.
  
 
Nie, nie robię rajdówki z klatką-szkoda mi deskę ciąć Ogólnie chcę osiągnąć taki efekt "cicho-ciemnego"- niby takie niepozorne, niby jakieś tylko felgi i kubły w środku, ale pod maską już ciekawie I cały czas kminię nad silnikiem-nie mam jeszcze, więc mam mnóstwo wątpliwości... Nastawiam się na 1.8 na wielopunkcie z fiata bravo/brava. Ma toto 116KM wg danych producenta, w fiacie barchetta ma 136KM, czyli da się podkręcić trochę... No i myślę, że JEŻELI jest to rozwinięcie starego dohc fiata, to siądzie z miejsca pod skrzynkę łady albo skrzynka polonez i dzwon łada i że może nie trzeba będzie ciąć przegrody... Chociaż znowu wczoraj wpadł mi ponownie do głowy pomysł z oplowskim c 20xe-2.0, 150KM, ale tam jest zabawy w cholerę, inna skrzynia, a fiat może wszedłby bez skalpela... Co do roli tej masy ze środka, to wycha wygłuszenie i zabezpieczenie podłogi od środka auta. No i chciałęm poodkrywać wszystkie łatki, których może nie było od razu widać i zapoznać się ze stanem blachy na podłodze. Ogólnie nie żałuję roboty, bo parę rzeczy wyszło, jak np naroże przy przejściu błotnik-próg po stronie kierowcy. Dziś jeszcze paznokci nie domyłem po tej brei
  
 
Na twoimi miejscu zastanawiałbym sie czy nie dac tego do piasku.
  
 
Slepy chyba Leszek ma rację. Zwyczajnie prościej będzie to wypiaskować niż dłubać się ręcznie. A kompresor i piasek to nie aż taki wielki wydatek. Nie zdziwię się jak po piaskowaniu więcej takich dziurek ci wyjdzie.

DEx
  
 
Myślałem nad piaskowaniem i nadal myślę... To dobra opcja, bo właśnie wszystko odsłania i oczyszcza od razu. musze się tylko zorientować, gdzie w pobliżu ktoś robi coś takiego, bo sam to się załamię-dowiadywałem się za pistoletami i takimi sprawami z tym związanymi, to mi każdy mówił, żeby to oddać komuś a nie męczyć się samemu. Grunt to sprężarka, bo przy piaskowaniu idzie nawet 300 litrów powietrza na minutę, albo na sekundę, w każdym razie od cholery i żadna mała spprężarka raczej temu nie podoła... Janisz jedną felgę męczył godzinę ponad chyba, więc z wypiaskowaniem całej budy zeszło by mi trochę. A taniej i szybciej będę miał to u kogoś zrobione. Tak myślę. Chociaż spód nie wygląda tak źle, auto PODOBNO nie widziało śniegu, progi zdrowe... Narazie z powodu utraty pracy odchodzi jednak zamiar przeszczepów innych jednostek napędowych, więc ogłaszam wszem i wobec:
POD MASKĄ ZOSTAJE SILNIK ŁADOWSKI-1.5 Decyzja nieodwołalna. Nie wiem kiedy, ale kiedyś wezmę się za jakiś przeszczep. Teraz nie mam kasy na studia, usamodzielnienie się, wiec w takie koszty nie pójdę jak narazie. Nie można przecież mieszkać cały czas z rodzicami, nie? Pozdrawiam.
  
 
No niestety zabawa z samochodem zawsze pociąga za sobą duże wydatki, więc najpierw trzeba mieć kasę a potem się brać za remont. Co do samego piaskowania to nie wierzę aby zlecenie komuś takiej pracy wyniosło cię mnie niż zakup sprężarki i zrobienie tego samemu. Na pewno nie zrobisz tego idealnie, ale czegoś się nauczysz a i sprzęt ci zostanie. Będziesz miał czym może niekoniecznie malować ale przynajmniej konserwować. Grunt to mieć garaż chęci i czas no i kasę. To może lekko dziwne (moje) podejście do zabawy z autem. Jasne że można wszystko zlecić jak ma się kasę, ale czy naprawdę oto chodzi w aucie zabawce?

DEx
  
 
Sądząc po stanie błotników i jak piszesz drzwi raczej nie łudziłbym się że podłoga będzie lepsza!podobnie miałem u siebie!!
Piaskowanie to fajna sprawa i nie jest szczególnie drogie!chcąc robić wszystko na tip-top należałoby budę całkowicie ogołocić i całą wypiaskować,następnie uzupełniać braki blacharskie - jeśli nie będziesz robił tego sam to przygotuj się na niezły wydatek!!
jeśli auta nie szykujesz do sportu to nie bawiłbym się w zdzieranie całego wygłuszenia,tam gdzie ono odpadło albo lewdo się trzyma oczyścić,ewntualnie załatać dziury,uzupełnić miekką matą bitumiczną i tyle!na to kładłem maty filcowe i wykładzinę!!5kg więcej czy mniej w codziennym użytku nie ma kompletniego znaczenia a zawsze we wnętrzu jest ciszej!!
  
 
A wiesz że po piaskowaniu trzeba odrazu gruntować bo następnego dnia, nawet garażowana łada będzie ruda.
A jak masz swoj garaż i możliwość zaadaptowania go na piaskownice to prubój! Teraz opatentowałem sposób piaskowania felgi w 20minut(duuuży pojemnik, na niego stara szyba, do środka z 10kg piachu i jazda - mało sie brudzi okolica i nie trzeba co chwile zbierac piachu).
  
 
Janisz, a jakiś konkretny grunt masz na myśli? Chodzi mi, czy jakiejś konkretnej firmy? A wogóle, to w sobotę przywiozłem oryginalne, radzieckie błotniki przednie do Ładnej Będzie tylko trzeba wyciąć stare, nowe oczyścić z tej czarnej farby, dopasować i wstawić TylkoPewnie za to, co zaraz napiszę, zostanę zlinczowany, ale chcę się dowiedzieć-myślałem o wstawieniu błotników w sposób demontowalny, czyli na śruby, co w razie jakiejś naprawy(po stłuczce czy coś) bardzo by upraszczało sprawę. No i nie trzebaby się bawić w prostowanie fartucha nadkola po rozdzielaniu spoin/zgrzewów. W końcu musiał być jakiś powód, dla którego producenci samochodów takie elementy teraz przykręcają, a nie wspawują... Nowe fordy teraz chyba nawet ścianę grodziową mają przykręcaną... Ale to są tylko moje przemyślenia na ten temat, bo ciężko mi skombinować jakiś migomat i szukam alternatywy Pozdrawiam
  
 
Wydaje mi sie, ze w jakims cely te blotniki za wgrzewane a nie przykrecane.... mysle, ze tu chodzi o sztywnosc, choć moge sie mylic.
  
 
Doprowadzenie tego szrotu do stanu idealnego może kosztowac nawet do 20 tys. PLN i tu zgadzam się z Dexem 9ja za sam remont silnika wykonany porzadnie na gwarancji dałem 3 tysie. A co do przykrecanych błotników, to musiałbyś najpierw zrobić wzmocnienia z profili stalowych i do tego dopiero przykręcac błotniki, bo jak zauwazył Leszek, niestety pełnia one funkcję wzmacniajacą i zapewniają odpowiednia sztywność przedniej części nadwozia. Zreszta nawet fabrycznie wspawane nie zapewiaja bezpieczeństwa-obejrzyj film z crash-testu 2107-przy 64 km/h nie masz szans na przeżycie. Dlatego w profesjonalnych rajdówkach budowanych na bazie 2107 i tak cały przód jest dodatkowo spawany.
  
 
Heh, ja widziałem ten filmik z crashem 2107... niezła masakra-trochę mnie to przeraziło. Ale CHYBA(bo nie wiem napewno) starsze Lady mają podobno grubsze blachy i są one lepszej jakości niż 2107... ale tak tylko słyszałem. poza tym, to nie ma być rajdówka z mocą wykręconą pod 200KM, tylko trójka z lekko wzmocnionym, narazie seryjnym silnikiem. Przykręcanie błotników, to-jak pisałem-było przemyślenie, z powodu trudności w dostępie do migomatu. Będą wspawane. I na koniec-to nie jest SZROT, tylko Lada 2103 Pozdrawiam.
  
 
Może dlatego łada się składa w taki sposób bo przód jest właśnie za mocny. Jakby pchłaniał więcej energii to by deska rozdzielcza nie wbijała się w zęby kierowcy.
  
 
Cytat:
2009-07-20 19:31:30, slepy-1986 pisze:
I na koniec-to nie jest SZROT, tylko Lada 2103 Pozdrawiam.


łada 2103 to to będzie jak już wytępisz rudą, złożysz wszystko do kupy i bedzie śmigać i burczeć. Nie masz się co spinać-każde stare auto to skarbonka. Moja siódemka była w niezłej kondycji jak ją sprzedawałem (tak mi sie przynajmniej wydawało) a nowy właściciel już na "dzień dobry"wsadził w nią ponad pięć koła
  
 
No i praca idzie powoli do przodu... powoli dlatego, że każda następna operacja wiąże się z wydawaniem nieobecnych pieniędzy, co spowalnia proces reanimacji:/ Więc biorę się za zajęcia nie wymagające pieniążków. Bilans dwóch ostatnich dni:







To, co mnie martwi najbardziej...



Lewy błotnik-już nieobecny:



Pas przedni-jeszcze na swoim miejscu:



I tak to wygląda na dziś. Pas jednak wymienię, bo się zdekompletował-okazało się, ze spaja go laminat i szpachla Sory za jakość zdjęć, ale robione telefonem. Jutro kończę usuwanie resztek lewego błotnika i chyba się wezmę za matowanie dachu i oczyszczanie maski i drzwi. W poniedziałek może kupię jakiś odrdzewiacz-Cortanin czy coś, pomyślę jak uratować te drzwi, bo nie ma z nimi dramatu jeszcze aż takiego... piaskowanie musi czekać, bo nie mam nawet kasy na pistolet i granulat. Sprężarkę pożyczę A-środek jeszcze dziś rozbebeszyłem bardziej-tylna wiązka, kable ze słupków, deska rozdzielcza poszły do komórki Pozdrawiam
  
 
No to sorry, ale raczej juz po Ładzie Niestety jak nie masz sporej kupki pieniązków to zajmie Ci to lata żeby doprowadzić to truchło do względnego stanu (bez druciarni) - ile Ci sie nie znudzi.

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986