Warto kupić - Corolla E-11 - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Bezwyadkowa e11. Gdzie podzialy sie wobec tego napisy z tylnej klapy i dlaczego ma lampy od anglika
  
 
Piotr już Toyke znalazł, teraz ja szukam E11 koniecznie Liftback, znalazłem coś takiego, kolor mi sie nie za bardzo podoba i te czujniki cofania ale chyba warta uwagi: Toyka
  
 
szczerze to za taką kasę wolałbym Carinę E w full wypasie z ostatniego miotu i pewnie z fajniejszym silniczkiem
  
 
Cytat:
2009-07-09 15:47:10, Talus pisze:
szczerze to za taką kasę wolałbym Carinę E w full wypasie z ostatniego miotu i pewnie z fajniejszym silniczkiem


osobiście uważam że silnik jest atutem tego auta, miałem taki w Corolli E9 i wspominam go bardzo dobrze, dużo lepszy i przyjemniejszy niż 4EFE, a spalanie nie dużo większe. A co do Cariny to trudno znaleźć fajną z ostatniego rocznika - nikt nie chce się ich pozbywać, dlatego szukam dalej E11
  
 
kolejna corolla Toyka może ktoś z was ją oglądał??
  
 
Witam, znalazłem kolejną w Wawie, może ktoś ją widział Czerwona
  
 
Cytat:
2009-07-14 07:29:43, Romlat pisze:
Witam, znalazłem kolejną w Wawie, może ktoś ją widział Czerwona


Wygląda nawet fajnie, tylko że:
dlaczego ten ktoś sprzedaje auto od III.09 ? i nic
Może nie był zbyt aktywny przy sprzedaży, bo pewnie ja bym już jeździł, a w najgorszym przypadku oglądał.
Nie jest napisane "bezwypadkowy", może sugerować jakiegoś dzwona. Dla fachowca do rozpoznania.
Nie wiadomo czy historię serwisową ma oki.
To ostatnie można sprawdzić mając nr nadwozia samochodu w jakimś ASO, oczywiście odpowiednio do tego podchodząc.

Silniki VVt-i - te pierwsze miały problemy z braniem oleju (o czym wcześniej pisał Pigletto). Ciekawe jak z tym egzemplarzem było ?
  
 
Powiem szczerze że jakoś nie bardzo podoba mi się ten nowy model, tu na zdjęciu przy lewych tylnych drzwiach dojrzałem że brakuje spinki mocującej tapicerkę. Najbardziej zależało by mi na dieslu, ale przy moim budżecie (ok 13 000zł) jest ich jak na lekarstwo. W sobotę jadę zobaczyć Diesla
  
 
i jeszcze jeden Diesel tym razem z Lublina, może ktoś oglądał bo stoi już dosyć długo i przebieg ma spory - a może normalny. Jeżeli ktoś coś o niej wie to prosił bym o info na priwa bo nie chce jechać taki kawał w ciemno.
  
 
bez zdjec w wysokiej rozdzielczosci to ciezko ja tym chandlarzom wogole nie ufam.
Nie chcesz sie pzejechac do Niemiec z Mackiem ?
http://www.auto-macko.pl

W galerii na dole jest moja.
  
 
znalazłem kolejnego Diesla, aż sie zastanawiam czy Cromm swojej nie sprzedaje Krakowianka
  
 
Eee. to wersja LUNA.
Wyglada sympatycznie, zadzowon w razie czego ogladne ja w realu.
  
 
A na co zwrócić uwagę przy kupnie E11 2,0 D4D z 2002 roku?
Dobrym rozwiązaniem będzie jazda na przegląd tym samochodem do ASO i zostawić tam 370 zł?
  
 
Cytat:
2009-07-20 10:56:53, Cromm pisze:
Eee. to wersja LUNA. Wyglada sympatycznie, zadzowon w razie czego ogladne ja w realu.


Dzwoniłem, przebieg 215 000 nieudokumentowany, była malowana z prawej strony z tyłu, sprzedający kupił ja na handel
Do obejrzenia w Nowej Hucie

[ wiadomość edytowana przez: Romlat dnia 2009-07-20 21:54:55 ]
  
 
Cytat:
2009-07-20 21:04:38, dziadek_tadeusz pisze:
A na co zwrócić uwagę przy kupnie E11 2,0 D4D z 2002 roku? Dobrym rozwiązaniem będzie jazda na przegląd tym samochodem do ASO i zostawić tam 370 zł?


Z tego co wiem to na tym przeglądzie sprawdzają zawieszenie, hamulce, grubość powłoki lakierniczej, komputer silnika. Nie sprawdzają czy są sprawne poduszki (chyba że je rozbiorą - za dodatkową opłatą) Jeżeli auto nie było serwisowane w Polsce nie są w stanie stwierdzić czy przebieg nie był kręcony. Takie informacje dostałem w ASO Toyoty w Toruniu
  
 
Cytat:
2009-07-20 21:58:49, Romlat pisze:
Nie sprawdzają czy są sprawne poduszki (chyba że je rozbiorą - za dodatkową opłatą) Jeżeli auto nie było serwisowane w Polsce nie są w stanie stwierdzić czy przebieg nie był kręcony.



Ale moga sprawdzic czy byly wystrzelone.
Trzeba wejsc na komputerek , mozna jakos sprawdzic niby odpalajac ale nie do konca pokazywał mi to mechanik na monitorku ale co i jak nie powiem wiecej po prostu nie pamietam.

Co nowego w temacie ?
  
 
Cytat:
2009-07-31 15:14:42, Cromm pisze:
Ale moga sprawdzic czy byly wystrzelone. Trzeba wejsc na komputerek , mozna jakos sprawdzic niby odpalajac ale nie do konca pokazywał mi to mechanik na monitorku ale co i jak nie powiem wiecej po prostu nie pamietam. Co nowego w temacie ?


Mi mechanik powiedział że samo podpięcie pod komputer nie daje 100% pewności że poduszka jest sprawna, ponieważ wlutowywane są oporniki albo jakiś układ elektroniczny który oszukuje komputer, podobno mogą rozebrać poduszkę i wtedy na 100% stwierdzają że jest sprawna.
A w temacie poszukiwania auta nic nowego, szczerze już mi się nie chcę szukać, 99% sprzedających to krętacze, a w pozostały 1% trudno utrafić. Jak coś kupię to na pewno się pochwalę.
  
 
Cytat:
2009-08-03 13:17:27, Romlat pisze:
99% sprzedających to krętacze, a w pozostały 1% trudno utrafić.



Zostaje made in germany, tam szybciej sie znajdzie cos normalnego u nas faktycznie kowalstwo artystyczne bieze nad wszystkim głowe
  
 
Cytat:
2009-08-05 09:12:40, Cromm pisze:
Zostaje made in germany, tam szybciej sie znajdzie cos normalnego u nas faktycznie kowalstwo artystyczne bieze nad wszystkim głowe


Przed chwilą wróciłem z Hamburga, jutro opiszę wrażenia bo dziś nie mam siły - w każdym razie auta cały czas nie mam
  
 
Tak jak pisałem byłem w Hamburgu. Kolega z pracy jechał ze znajomymi po auto więc się z nimi zabrałem, miałem upatrzoną Corolle 1998r, 127000 przebiegu, elektryczne szyby lusterka, silnik 1,4 cena 2500 euro, na zdjęciach wygląd elegancki (jeszcze wczoraj było ogłoszenie - dziś go już nie ma) komis w którym stała też porządny, nie żaden turecki plac. Zajeżdżam na miejsce jeszcze przed otwarciem , cena w szybie 3000euro, oglądam malowane drzwi do listew po obu stronach, powyginane progi, tak jak by na coś wpadła i cała w małych ryskach, nie czekałem na otwarcie, odpuściłem, pojechaliśmy na inne place. Miałem przy sobie 3200 euro, 3000 na auto i 200 na tablice i paliwo do granicy. Niestety ciekawe auta zaczynały sie od 3500euro, a naprawdę fajne dwie Corolle widziałem za cenę 4000euro. Była jeszcze jedna Corolla w miarę ciekawa u turka. 1997r, elektryka, klima, 170000km, dwa kpl kół (stała na ładnych zimówkach - w bagażniku słabe letnie) kolor taki bordowo-różowy metalik, w środku ładna dwukolorowa tapicerka kremowo - czarna tyle ze auto do generalnego czyszczenia. Cena 2900euro, nad nią się sporo zastanawiałem ale: Turek nie chciał nic z ceny opuścić, nie działała lewa szyba (opuszczona do połowy - nie dała się ani podnieść ani opuścić), w lewej lampie cały czas działał silniczek od regulacji, cały układ wydechowy tak skorodowany że nie wiem czy by podróż do polski wytrzymał, korozja na tylnych wahaczach i na tylnych nadkolach, cała do polerowania (jak większość aut od Turków) i chyba ta korozja mnie najbardziej powstrzymała - choć nie wiem czy dobrze zrobiłem, auto na pewno nie było powypadkowe. Ogólnie rzecz biorąc za ładne auto w Niemczech trzeba zapłacić więcej niż w Polsce (przy obecnym kursie euro). Ja szukałem koniecznie Corolli Liftbacka więc wybór miałem dosyć mocno ograniczony, za to w szoku byłem ile tam stoi Corolli E9 i E10 do wyboru do koloru (choć większość to chyba do Afryki popłynie) na jednym placu naliczyłem 63 Corolle e9 Liftback, od naprawdę bardzo ładnych po straszne szroty ponad połowa była z polski (naklejki rejestracyjne miały na szybach)też sporo Carin oraz sedanów E8.