[srvrserver] MK7 by SRVR R.I.P. 27.08.2014 - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak sie jeszcze cos dobrego trafi to napewno doloze do kolekcji...
  
 
dzis sobota, dzien wesoly... bo nie trzeba isc do szkoly

a wiec tak sesja sie skonczyla, weekendy mam wolne od pracy wiec postanowilem cos dzis podzialac.

Do poludnia oczywiscie odpoczywalem po wczorajszym piwkowaniu a po poludnio postanowilem zabrac sie za halogeny.



Pierwszy poszedl bez wiekszych problemow, zastosowalem technika srubokreta, 2 min i po sprawie szklo ladnie odeszlo.

Natomiast drugi.... tragedia 30 min meczenia i jak widac na zdjeciu efekt tragiczny. Szklo peklo i co najgorsze pokrzywila sie ramka. Nie wiem czy teraz kupic samo szklo, czy caly nowy halogen i probowac jeszcze raz??

oczywiscie nie obylo sie bez strat w ludziach, przy drugim halogenie za bardzo sie zawziolem i niestety srubokret wbil mi sie w reke



ale czego sie nie poswieci dla escorta
  
 
Bo zeby rozdzielic szkło w lampie czy halogenie, trzeba go wsadzic na kilka minut do goracej wody, i odchodzi w rekach.
  
 
sposob oczywisty i dobrze mi znany, jednak w moim przypadku zupelnie nieskuteczny gdyz kupilem jakies zamienniki gdzie szklo zostalo wklejone na jakis dziwny silikon ktory wogole nie reagowal na temperature. Probowalem nawet grzac spawarka do plastiku gdyz takowa posiadam. Dziala ona na zasadzie grzania goracym powietrzem do temperatury 480 stopni i tez nie pomoglo... i dlatego bylem zmuszony zastosowac "metode srubokreta"
  
 
bo to się nie grzeje szkła, czy wciska śrubokrętów tylko podgrzewa ostry nożyk do tapet i jego się wciska lub delikatnie dobija w kleje, silikony i inne paskudztwa na jakie tylko mogą być poklejone lampy, halogeny itp
 
 
Mi bez podgrzewania szkło od reflektora odeszło - ale jakiś stary silikon tam był. Srvrserver, a ręce to jeszcze nie raz będziesz miał poharatane Ale dobrze, że tylko trochę się pociąłeś. Jak znajdziesz samo szkło to kupuj samo szkło - po co się pchać w koszty?
  
 
... to nie pierwszy i nie ostatni raz kiedy pociolem rece przy robocie przy samochodzie co do halogenu to nie wiem czy jest sens kupowac samo szklo. Szklo kosztuje 16 zl a caly halogen 27zl tymbardziej ze przy roklejaniu pokrzywilem niechcacy ta ramke ktora zamierzam pomalowac...
  
 
i znow przyszla pora zeby sie pochwalic korzystajac z wiosennej pogody zamontowalem juz fotele.

Wczoraj przyszedl gadzet ktory bedzie mam nadzieje ladnym dodatkiem do nich:



Dzis jak tylko wroce z pracy biore sie za montaz, oczywiscie od razu wrzuce jakies fotki...
  
 
Cytat:
2010-03-03 09:24:15, srvrserver pisze:
i znow przyszla pora zeby sie pochwalic korzystajac z wiosennej pogody zamontowalem juz fotele. Wczoraj przyszedl gadzet ktory bedzie mam nadzieje ladnym dodatkiem do nich: Dzis jak tylko wroce z pracy biore sie za montaz, oczywiscie od razu wrzuce jakies fotki...



one nie mają napinacza ? mam identyczny pas ale z elektrycznym napinaczem...
  
 
Cytat:
2010-03-03 09:28:58, Asior pisze:
one nie mają napinacza ? mam identyczny pas ale z elektrycznym napinaczem...


A rajdowe-wyczynowe pasy mają napinacze?
  
 
dosc dlugo sledzilem temat tych pasow zanim zdecydowalem sie na zakup i z tego co udalo mi sie ustalic byly chyba 3 wersje. Jedne wlasnie z napinaczem elektrycznym, jedne z napinaczem sprezynowym (takim jak w normalnych pasach) no i wersja ktora kupilem czyli z napinaczem manualnym.
  
 
Cytat:
2010-03-03 09:38:00, surec pisze:
A rajdowe-wyczynowe pasy mają napinacze?



dla mnie z napinaczem lepsze...... zresztą, jeden przycisk i mam odłączony (zablokowany) napinacz
  
 
Pasy fajne,ale jak chcesz przewozić pasażeró na tylnej kanapie ? i jak chcesz zamontowac napinacze do tych pasów ?
  
 
Cytat:
2010-03-03 12:23:04, deeejaaay pisze:
Pasy fajne,ale jak chcesz przewozić pasażeró na tylnej kanapie ? i jak chcesz zamontowac napinacze do tych pasów ?



wstepnie wszystko obmyslilem i dlatego kupilem pasy z manualnymi napinaczami wlasnie po to aby pasazerowie na tylnej kanapie mogli podrozowac bez przeszkod. Mam nadzieje ze moj plan w praktyce sie powiedzie... nie bede sie narazie rozpisywal co i jak. Zrobie foty po zamontowaniu ktore powinny wyjasnic wszyskie watpliwosci zwiazane z montazem.
  
 
Cytat:
2010-03-03 12:23:04, deeejaaay pisze:
Pasy fajne,ale jak chcesz przewozić pasażeró na tylnej kanapie ? i jak chcesz zamontowac napinacze do tych pasów ?



a co za problem ?

ja mam ze zwijanym pasem i rolka weszła pod fotel, jak ktos wsiada to tylko pstryk i pasa nie ma
  
 
Wiosna coraz blizej, a pracy przy aucie jeszcze bardzo duzo. Na szczescie pasy udalo sie juz zamontowac a kolejne prace sa w toku. Oto kilka fotekjak to wyglada na aucie (niestety fotki robione wieczorem telefonem wiec jakosc jest kiepsaka):



Mocowania pasow przykrecilem z jednej strony do sruby ktora jest przykrecony oryginalny pas na slupku, natomiast z drugiej do sruby ktora jest przykrecony napinacz w fotelu.

Tylny napinacz pasa zostal przykrecony do sruby ktora przykreca sie tylna kanape.



W kazdej chwili mozna z tylu pas odpiac i pasazer bez problemu siada na tylnej kanapie.



Oczywiscie oryginalne pasy wraz z napinaczami zosatly na swoim miejscu i mozna ich normalnie uzywac.

Mialem juz przyjemnosc spotkac sie z "Panami Policjantami" jadac zapiety w szelki. Spotkalismy sie w czestochowskich alejach, przejechalem rownolegle z radiowozem praktycznie cale, troszke sie gapili jednak nie zdobyli sie na odwage zeby mnie zatrzymac... mam nadzieje ze inni beda rowniez tak wyrozumiali

  
 
jak dla mnie, to trzymanie pasa jedną śrubą M8 albo nawet M6 o o klasie wytrzymałości 5.8 (jak dobrze pamiętam) to nienajlepszy pomysł...
Nie myślałeś, żeby podpiąć to pod mocowanie foteli na samym dole, to i ułatwi wsiadanie na tylną kanapę...
  
 
A mnie ciekawi jak te pasy się zachowają, jeżeli złamie się fotel w mocowaniu, przecież wtedy oparci się przechyli i efekt będzie jakby pasów prawie nie było.


zobacz jak jest w rajdówkach - pas idzie do tyłu, a nie prawie pionowo za fotelem na dół.
  
 
tak, to wiem Asior, ale musiałbyś zrezygnować z kanapy...
  
 
Surec dobrze gada.
Oryginalne mocowanie pasa jest na śrubie nie dość że grubszej (chyba M10), to jeszcze dłuższej i - co najważniejsze, śruba jest tam narażona tylko na czyste ścinanie (pomijając napięcie wstępne). Tu masz śrubę cieńszą, krótką, ścinaną i ROZCIĄGANĄ, dodatkowo ten punkt karoserii najprawdopodobniej nie jest przewidziany na takie obciążenia.
Na moje przy dzwonie ryzykujesz wyrwanie śruby i bliskie spotkanie z airbagiem / przednią szybą.
Takie moje zdanie.