[MK6]1,4i pękł pasek rozrządu - jakie straty?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Zgodnie z tematem - w Escorcie którym kiedyś jeździłem pękł pasek rozrządu. Silnik to 1,4 na pełnym wtrysku. Pasek zmieniałem osobiście ale teraz to już nie pamiętam przy jakim przebiegu, raczej nie przekroczyło 60kkm.

Przeleciałem archiwum i odpowiedzi nie znalazłem: Czy 1,4i jest bezkolizyjny? Czego można się spodziewać po rozbiórce? Wiadomo, że na bank pasek a dalej może rolka, no dalej to już nie myślę mając nadzieje, że na tym koniec.

Kierowca (mój kuzyn) zaklina się, że kiedy to się stało nie było żadnego stuku, trzasku czy innego podejrzanego hałasu. Samochód po prostu "stracił moc, aż w końcu stanął" zapewne do samego końca na biegu ale wydaje mi się, że to nie ma znaczenia bo albo tłoki walą w zawory albo nie a po pierwszym uderzeniu kolejnych raczej by nie było. Jakiś czas temu mojemu teściowi zatarł się wałek w VW Polo to był taki hałas jak by coś wybuchło pod maską no i wiadomo koszt 1500 PLN, pogięte zawory itd. A kuzyn wybuchu nie miał.

Jak to jest tak na prawdę 1,4 jest bezkolizyjny czy nie?


[ wiadomość edytowana przez: slawcek dnia 2009-05-31 17:59:37 ]
[ powód edycji: tytuł!!! ]
  
 
Jak to
Cytat:
stracił moc, aż w końcu stanął"


To ten pasek się na raty rwał?
Przecież jak strzela pasek, to jest trach i stoisz.
I raczej się przygotuj na robotę głowicy...
  
 
No dokładnie tak, jak jechał 50km/h i pękł mu pasek to tak właśnie było - silnik "osłabł" aż wreszcie stanął.
  
 
z ktorego roku ten 1.4?
  
 
w 1,4 był chyba bezkolizyjny
  
 
Spoko ROY. Jak by coś było poważnego to u mnie stoi taki silniczek w bdb stanie. Jak coś to się odezwij.
  
 
na 99% bezkolizyjny, kiedys taki silnik rozbieralem http://motonews.pl/forum/?op=fvt&t=188388&c=45&hq=kolizyjny&f=20, daj znac bo sam jestem ciekawy
  
 
Mnie zerwało pasek przez pompe wody która się zatarła.
Do wymiany były 2 zawory rolka pasek i pompa wody.
Dojezdałem do swiateł predkośc była około 50 km więc wiem z doświadcenia ze silnik jest kolizyjny.
  
 
Silniczek 1,4 na pełnym wtrysku z 1994r przebieg 180kkm.

Hmm trochę tak tradycyjnie sprzeczne opinie. Dziś jeszcze nie wiem ale jak tylko się dowiem to odpowiem jednoznacznie na to pytanie.
  
 
ja bym ustawił rozżąd, założył cały pasek i zobaczył co będzie, sprawdził kompreche tez
  
 
Oki dzięki tak zrobię i zapodam na forum efekty badania.
  
 
Witam!
Escort wylądował u "mechanika" i diagnoza jest niepełna: pękł pasek niewiedzieć czemu... ale po założeniu nowego tak bez zdejmowania głowicy silnik zapalił ale nie pracuje prawidłowo "tak jak by nie palił na wszystkie gary".
To by była najdokładniejsza relacja z efektów kontroli. Pytania: Czy jeśli by silnik był kolizyjny to po takim spotkaniu tłoków z zaworami w ogóle możliwe by było odpalenie go? Co może oznaczać dziwna (głośna i nierównomierna) praca w sytuacji gdyby faktycznie silnik nie był kolizyjny.
  
 
hmm - raczej pora zwalic glowice juz.
  
 
Problem polega na tym, że kuzyniak nie chce już w ten samochód inwestować a zwalenie głowicy szczególnie bezsensowne to dodatkowe koszty których trzeba uniknąć. Jeśli nie można stwierdzić jednoznacznie (bez inwestowania) jakie są przewidywane koszty naprawy Escort niestety pójdzie na żyletki. Szkoda bo mam do niego sentyment - to był mój pierwszy samochód i sporo razem przejechaliśmy.
  
 
kompresje sprawdź, to wiele nie kosztuje a dużo powie o stanie silnika.
  
 
Cytat:
2009-06-08 17:31:59, R_O_Y pisze:
Problem polega na tym, że kuzyniak nie chce już w ten samochód inwestować a zwalenie głowicy szczególnie bezsensowne to dodatkowe koszty których trzeba uniknąć. Jeśli nie można stwierdzić jednoznacznie (bez inwestowania) jakie są przewidywane koszty naprawy Escort niestety pójdzie na żyletki. Szkoda bo mam do niego sentyment - to był mój pierwszy samochód i sporo razem przejechaliśmy.



nie rozumie w czym masz problem bo jak cos sie stało a dowiesz sie przez sciagniecie głowicy (samemu) i jak ok to oddajesz do planowania, nowa uszczelka, docierac zaworow nie widze sensu i jak nie chcesz sam składac oddajesz komus i cieszysz sie dalsza jazda...
a jak ci sie tłoki spotkały z zaworami kalkulujesz co i jak i jak jestes w stanie dołozyc +/- 500 zł dalej jezdzisz.. nikt ci tu nie powie co sie mogło stac dokładnie sciagasz i wiesz.. w najgorszym wypadku kupno nowego silnika..
  
 
Dobra chalu87... Proste pytanie: Jak się tłoki spotkają z zaworami to po tym zapalisz silnik a objaw będzie taki jak by ci nie palił na jeden tłok? Raczej nie. Jak ściągnie głowicę to nie uniknie kosztów a powodem, że chodzi nieprawidłowo może być coś innego np świeca.
Wiem co powiecie, proste do zdiagnozowania ale widać nie dla "mechanika" który mu przegląda samochód.
Rzeczywiście z pomiarem ciśnienia na garach to dobry pomysł.
Pozdrawiam.
  
 
Przy małych obrotach, czy predkosci, tłok uderzy o zawor 2-4 razy i tyle, w niektorych przypadkach, zawory zostanba lekko zgiete, beda sie zamykac ale bedzie szczelina, silnik odpali ale bedzie pracował nie rowno, brak sily itp.
To nie reguła ze jak pasek sie zrywa to od razu tłoki i głowica się rozpada.
Masz do roboty głowice.
  
 
może trudno w to uwierzyś ale mi pękł przy około 80 km/h i nic się nie stało.miałem więcej szczęścia niż rozumu bo po co paseczek na czas wymienić
  
 
Pasek jeszcze nie maił 60kkm więc to nie jest przyczyna. Kuzyniak dał auto do znajomego "mechanika" a ten nie potrafi stwierdzić co jest nie tak tylko mu rzucił kwotę (800PLN !!!) za remont silnika. Kuzyn się wpienił i nie chce go robić - Escort pójdzie pod młotek tak jak stoi a jak się nie znajdzie kupiec to pójdzie na żyletki. Szkoda go... Nie chce mi się w to wierzyć że silnik jest do remontu bo zapalił tylko cos tam niby że źle chodzi. Jak będę miał sposobność to podjadę do tego mechana i sam wywącham.