[MKV->]Czy miał ktoś problem z zapalaniem z powodu stacyjki?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jeśli ktoś chce....ciąg dalszy moich traumatycznych przeżyć problemu zapalania/elektryki (CVH CFI 1,4 91)

Podejrzenia padały wciąż na skrzynkę przekażników, więc po jej rozebraniu (razem z mostkami ) i stwierdzeniu, że nie da się do niczego przyczepić, zacząłem rozglądać się za inną - pewną w 100%.

Z pomocą przyszedł mi Janek-RS - za co serdecznie dziękuję!!!!! pożyczając mi bezinteresownie skrzynkę od RS-a - jak się okazało - identyczną z moją.

Moja radość osiągnięcia stabilności w uruchamianiu samochodu nie trwała jednak zbyt długo. Wczoraj wszystko śmigało (oprócz dmuchawy ) a dziś rano pierwszych parę prób okazało się nieudanych. Po przekręceniu stacyjki nie usłyszałem charakterystycznego pykniecia przekaźnika od pompy. Po Włożeniu/ wyjęciu i kilkukrotnym poruszaniu kluczykiem w stacyjce udało się usłyszeć "pyk".

Wydaje się oczywiste, że problem jest w stacyjce...ale ....co Wy o tym sądzicie???? Pozdrawiam EDIS4

[ wiadomość edytowana przez: Miro dnia 2009-06-11 05:15:53 ]
[ powód edycji: poprawiony tytuł ]
  
 
moze nie tyle w stacyjce co w jej kostce czyli inaczej mówiąć zespole mikrowyłączników zabudowanych w stacyjce.
  
 
Cytat:
2005-07-04 10:04:28, Henryk pisze:
moze nie tyle w stacyjce co w jej kostce czyli inaczej mówiąć zespole mikrowyłączników zabudowanych w stacyjce.



...no właśnie tą kostkę po przeciwnej stronie bembenka stacyjki miałem na myśli.... a coś więcej na ten temat???
  
 
Cytat:
2005-07-04 10:11:22, edis4 pisze:
...no właśnie tą kostkę po przeciwnej stronie bembenka stacyjki miałem na myśli.... a coś więcej na ten temat???



A co więcej na jej temat chciałbyś wiedzieć?
  
 
No to w takim razie wez kabel i zepnij na krotko odpowiednie kabelki. Bedziesz mial sprawe jasna. Jesli na krotko bedzie tykniecie, a normalnie nie sprawa jasna
  
 
Ja miałem to samo... Wymiana kostki i problem jak ręką odjął
  
 
czerwoy i czarno niebieski????????
  
 
Tak też zrobię! Dzięki Panowie za opinie na ten temat Słyszałem, że bardzo rzadko padają te kostki....stąd moje wątpliwości...ale sprawdzę na krótko...

...no właśnie - jakie kolory?

[ wiadomość edytowana przez: edis4 dnia 2005-07-04 16:10:46 ]
  
 
Czerwony - "+" z aku
Czarny - "+" wyjściowy (zapłon)
Czarno-niebieski - rozruch
Żółty - radio
  
 
Cytat:
2005-07-04 17:45:00, WilK pisze:
Czerwony - "+" z aku Czarny - "+" wyjściowy (zapłon) Czarno-niebieski - rozruch Żółty - radio



Dzięki Wilku!
  
 
Alesh proshę
  
 
Witam.
Od niedawna jestem posiadaczem mkVII TD, przez cały czas od zakupu wszystko było bez zarzutu, aż do wczoraj gdy nie mogłem uruchomić essiego :/ z tego co czytalem w poprzednich postach to bardzo prawdopodobne ze siadla mi kostka ze stacyjki, poniewaz zona zostawila wczoraj kluczki w stacyjce na ponad godzine.

Czy to moze byc tylko kostka czy cos jeszcze innego? Pomóżcie chopy
  
 
zostawienie kluczyka nie powinno być problemem. Może to być przyczyna ale opisz to dokładniej.
  
 
Gdy przekręcam kluczyk do momentu zapalenia kontrolek, wszystko jest ok, po zgaśnięciu kontrolek i cyknięciu pompki przekręcam kluczyk dalej i... nic.

Akumulator jest wporządku ponieważ próbowałem odpalić podczas ładowania, ale niestety essi nie odpalił:/

Napięcie w skrzynce z bezpiecznikami także jest.



Dzisiaj przed próbą zapłonu, wymieniałem filt powietrza i odkryłem jeden nie podłączony z niczym kabelek, ale nie ma gdzie go podłączyć :/
Imageshack

Ale ten kabelek raczej nie ma nic wspólnego z zapłonem.

[ wiadomość edytowana przez: Szejker dnia 2009-06-09 20:35:22 ]
  
 
Aaaaale wielkie zdjęcie, kabelkiem się nie martw, u mnie też wiszą.
1.popraw zdjęcie
2. sprawdź czy kable główne są nie urwane, odkręcone, uszkodzone te co idą do alternatora i rozrusznika.
3. śrubokrętem zewrzyj na krótko dwa kable które są przykręcone do rozrusznika, jest więcej ale któreś powinny pokręcić rozrusznikiem.
4.Wtedy dopiero rozbiesz kostke
5. jest nierozbieralna ale jak ci się uda ją rozebrać to wyczyśći poskładaj ją z powrotem.
dużo malutkich elementów i ciężko złożyć ale się da i powinno działać.
  
 
Dzięki wielkie. Jutro zacznę działać według poniższych punktów i dam znać czy się powiodło

Zdjęcie faktycznie gigant, ale już poprawiłem
  
 
a ten kabelek faktycznie powinien gdzieśbyć podłączony, chyba do takiego urządzenia po prawej stronie, z niego wychodzą dwie rurki, jedna do zaworu ERG. to urządzenie powinno brzęczeć
  
 
Doszedłem do punktu w którym śrubokrętem zwarłem na krótko dwa kable które są przykręcone do rozrusznika, po czym nastąpiło uruchomienie samochodu.

Następnie wjechałem do garażu, zgasiłem, a następnie ponownie spróbowałem uruchomić.... i o dziwo uruchomił się bez problemowo