[MK7] POŻEGNANIE z Essim - kilka refleksji

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

...oto nadszedł czas zmienić samochód, więc podzielę się z Wami kilkoma refleksjami - może przyda się potencjalnym kupującym.

Piszę w tym wątku bo najczęściej z niego korzystałem.

Po 3 latach wożenia się moim Escortem, przesiadłem się na Focusa - a więc zostaje w rodzinie FORDA. I muszę przyznać (na przekór twierdzącym "Fiat i Ford G wart", "samochodów na F się nie kupuje"), że jestem zadowolony z mojego Escorta.

Przez te 3 lata nigdy mnie nie zawiódł (chociaż troszkę uszczuplił mi sakwę ).

Zaliczyłem nim kilkukrotnie Bałtyk (z Krakowa), i Croatia'e i muszę powiedzieć że wersja kombi na wyjazdy jest rewelacyjna (dwa rowery w środku, kupę bagaży - nigdy nie wiadomo co się przyda), wygodna - nigdy, nawet po 12 godzinnej jeździe nie bolały mnie plecy (dobrze wyprofilowane fotele).

Prawie codziennie robiłem nim ok 50km po mieście i muszę przyznać, że silnik 16.16V 90km (LPG) całkiem nieźle sobie radzi - oczywiście nie jest mistrzem startu, ale dostępny prawie cały moment obrotowy już zaraz po ok. 2000 obr/min pozwala sprawnie się przemieszczać.

Spalanie LPG (sekwencja STAG300) w granicach 9-11 l/100 - więc akceptowalne.

Zawieszenie moim zdaniem jest trwałe, na początku wymieniłem gumo-tuleje w wahaczach, łączniki, gumy stabilizatora (warto oryginały - nie skrzypią po 1000km) i na tym koniec. Amortyzatory zarówno z przodu jak i z tyłu praktycznie przez te 3 lata zachowały taką samą (przód 78%) sprawność.

Co do silnika, ze względu na "hydraulikę zaworów" zawsze lałem Fordowską "Formułę" - 10w40, a ostatnio 5W30 i nigdy nie miałem żadnych problemów i nie polecam lać innych olejów.
A z ciekawostek -> na dzwoniące zawory znalazłem kiedyś artykuł w którym ford zaleca systematyczne kręcenie silnika powyżej 3500 obr/min - dla lepszego smarowania.

Od początku miałem "mokrą" przekładnie kierowniczą, ale postanowiłem jej nie ruszać do póki raz na rok wymagane było uzupełnienie płynu - tak więc czasem nie warto tego rozgrzebywać.

Może wystarczy, bo zrobiło się przydługawo i pewnie nikt już tego dalej nie przeczyta.

Szerokości, jak mawiają CB'owcy, i dzięki wielkie za wszelkie wsparcie na forum.

Ps. Bedę zaglądał od czasu do czasu z sentymentu, więc jakby ktoś miał jakieś pytania to piszcie.
  
 
szkoda że nas opuszczach, choć dobrze że zostałeś w rodzinie - szerokości
Cytat:
2009-08-22 09:50:33, Marcin2M pisze:
Witam, ...oto nadszedł czas zmienić samochód, więc podzielę się z Wami kilkoma refleksjami - może przyda się potencjalnym kupującym. Piszę w tym wątku bo najczęściej z niego korzystałem. Po 3 latach wożenia się moim Escortem, przesiadłem się na Focusa - a więc zostaje w rodzinie FORDA. I muszę przyznać (na przekór twierdzącym "Fiat i Ford G wart", "samochodów na F się nie kupuje"), że jestem zadowolony z mojego Escorta. Przez te 3 lata nigdy mnie nie zawiódł (chociaż troszkę uszczuplił mi sakwę ). Zaliczyłem nim kilkukrotnie Bałtyk (z Krakowa), i Croatia'e i muszę powiedzieć że wersja kombi na wyjazdy jest rewelacyjna (dwa rowery w środku, kupę bagaży - nigdy nie wiadomo co się przyda), wygodna - nigdy, nawet po 12 godzinnej jeździe nie bolały mnie plecy (dobrze wyprofilowane fotele). Prawie codziennie robiłem nim ok 50km po mieście i muszę przyznać, że silnik 16.16V 90km (LPG) całkiem nieźle sobie radzi - oczywiście nie jest mistrzem startu, ale dostępny prawie cały moment obrotowy już zaraz po ok. 2000 obr/min pozwala sprawnie się przemieszczać. Spalanie LPG (sekwencja STAG300) w granicach 9-11 l/100 - więc akceptowalne. Zawieszenie moim zdaniem jest trwałe, na początku wymieniłem gumo-tuleje w wahaczach, łączniki, gumy stabilizatora (warto oryginały - nie skrzypią po 1000km) i na tym koniec. Amortyzatory zarówno z przodu jak i z tyłu praktycznie przez te 3 lata zachowały taką samą (przód 78%) sprawność. Co do silnika, ze względu na "hydraulikę zaworów" zawsze lałem Fordowską "Formułę" - 10w40, a ostatnio 5W30 i nigdy nie miałem żadnych problemów i nie polecam lać innych olejów. A z ciekawostek -> na dzwoniące zawory znalazłem kiedyś artykuł w którym ford zaleca systematyczne kręcenie silnika powyżej 3500 obr/min - dla lepszego smarowania. Od początku miałem "mokrą" przekładnie kierowniczą, ale postanowiłem jej nie ruszać do póki raz na rok wymagane było uzupełnienie płynu - tak więc czasem nie warto tego rozgrzebywać. Może wystarczy, bo zrobiło się przydługawo i pewnie nikt już tego dalej nie przeczyta. Szerokości, jak mawiają CB'owcy, i dzięki wielkie za wszelkie wsparcie na forum. Ps. Bedę zaglądał od czasu do czasu z sentymentu, więc jakby ktoś miał jakieś pytania to piszcie.

  
 
A ja po trzech latach jazdy foką coraz bardziej tęsknię za essim i coraz mocniej myślę aby zakupić coś w kombi
  
 
Miło się czyta takie opinie o Essim
  
 
Marcin,ale nie musisz opuszczać forum nie mając Escorta.Jak już ktoś powiedział ''NIE ESCORTY LECZ LUDZIE BUDUJĄ TO FORUM''.Po prostu zostań na stałe,a nie tylko ''czasami z sentymentu''.Pozdrawiam.
 
 
ja sprzedawałem mojego czarnucha to tydzień po już płakałem...mimo warbiego 1.3, skody, 2 caliberkach ciągle tęskniłem za tym kształtem z dużą lotką, forum nie opuściłem. po 3 letniej przerwie musiałem coś z tym zrobić no i miesiąc temu zakupiłem kolejnego czarnucha i jak mówiłem 3-4 lata temu, żadna cali i inne blaszaki nie zastąpią mi tego co najbardziej mi sie podoba może i tobie sie to przytrafi

-----------------
EscortDriver #893
Preto on Tour
www.youtube.pl/pretoontour
  
 
Ja nie potrafie swojego sprzedac. Probowalem juz kilka razy,ale doszedlem do wniosku (tak jak moj wujek) ze jest extra fura . Ja zawsze polecam essiego i napewno narazie go nie sprzedam.
  
 
Mój Essi to członek rodziny.Żona się wpienia na mnie,bo Eskiem się więcej zajmuje niż nią hehe...
 
 
Cytat:
2009-08-22 13:07:51, przemo2 pisze:
Mój Essi to członek rodziny.Żona się wpienia na mnie,bo Eskiem się więcej zajmuje niż nią hehe...



Ja tez tak mam ale ze swoja dziewczyna
  
 
Moi koledzy to się śmieją, że ford jest kiepski mówią sprzedaj to...
ale nie... teraz essiu się tjuninguje i wtedy zobaczą...