[OGÓLNE] Ręczny nie działa na lewe koło

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam problem z recznym. Dzisiaj dojechalem do skrzyzowania, zatrzymalem sie i chcialem zaciagnac reczny, bo czerwone mialem. Wiec wajcha w gore, a tu cos gruchnelo no i wajcha poszla do gory. Pierwsza mysl to, ze linka strzelila, ale co sie okazalo, reczny lapie tylko na prawe kolo, a lewe sie obraca. Nie mialem jeszcze czasu tego rozebrac, bo to niedawno sie stalo, juz jest ciemno i mokro, wiec nie bardzo mam jak grzebac. Moze jakies sugestie od czego zaczac sprawdzac, co tam moglo strzelic?




[ wiadomość edytowana przez: Kalor dnia 2010-03-01 19:32:29 ]
[ powód edycji: dostosowanie tematu do nowego regulaminu ]
  
 
może mk6 ma 2 linki (nie wiem) i zerwała się jedna, lub jej element napinający siadł ?? ew coś ze samoregulatorem...
  
 
Cytat:
2009-08-11 22:34:07, Asior pisze:
może mk6 ma 2 linki (nie wiem) i zerwała się jedna, lub jej element napinający siadł ?? ew coś ze samoregulatorem...

No wlasnie patrzylem na allegro i wyglada na to, ze jest jedna.
  
 
kiedyś jak w zimie zakrety zbierałem na rękawie to też mi strzeliło coś i na jedno łapał.po zdjęciu bębna okazało się że urwał się jeden bolec trzymający szczekę poprostu przerdzewiał
  
 
Cytat:
2009-08-11 22:46:48, arpawelec pisze:
kiedyś jak w zimie zakrety zbierałem na rękawie to też mi strzeliło coś i na jedno łapał.po zdjęciu bębna okazało się że urwał się jeden bolec trzymający szczekę poprostu przerdzewiał

Kupi sie osobno tego bolca?
  
 
nie kupisz, ja włożyłem śrubkę przykręciłem tak żeby szczęka chodziła skontrowałem zeby sie nie odkreciło i tyle
  
 
Cytat:
2009-08-11 23:00:43, arpawelec pisze:
nie kupisz, ja włożyłem śrubkę przykręciłem tak żeby szczęka chodziła skontrowałem zeby sie nie odkreciło i tyle

No nic jutro otworze do srodka i bede czarowal.
  
 
Winny byl samoregulator, wbrew nazwie musiałem recznie go wyregulowac i juz wszystko jest ok.
  
 
troche odnowie temat. mam to samo jednak a kupiłem taki ze juz lapal nic mi nie strzelilo.
ewidentnie łapie tylko na prawe koło. co sprawdzic najpierw i gdzie?
jezeli beda to proste czynnosci to moze cos rusze jak nie to odstawie do mechania
  
 
A u mnie łapie tylko na lewe koło.

Na dniach wejdę w kanał i ogarnę temat. Gdy skończę to powiem co i jak
  
 
a moze sprobowac najpierw regulatorem przy recznym? ktos tak pisal juz na forum. jednak wydaje mi sie ze jak nie lapie na jedno całkowicie to cos bedzie przy kole (fachowe okreslenie).
  
 
Tak sobie myślę.. Czy tam nie ma rozdzielonej linki ręcznego na dwie cieńsze, na każde koło osobno, jak w polonezie.. ?


[ wiadomość edytowana przez: Qwet dnia 2009-12-08 20:24:23 ]
  
 
podobno jest jedna od prawego koła do lewego a druga sie laczy od recznego do srodka tej drugiej. tak tez gdzies przeczytałem. w MKVI regulacja jest na lince (trzeba na kanał) w MKVII przy recznym. i bardzo czesto jak komus nie lapie na jedno koło to mimo wymiany 95% cześci typu sprezynki, samoregulatory itp itd i tak im nie działa he.


[ wiadomość edytowana przez: pdasiek dnia 2009-12-08 20:30:23 ]
  
 
u mnie bębny nowe szczeki nowe, nie łapał prawie wcale ;]

kilka podkładek na śrubę do regulacji, koło drążka (mk7) i żyleta
  
 
a mam pytanie. moze byc tak ze jak zaczne podkrecac to bedzie tak ze zacznie lapac na te dobre koło nawet jak bedzie opuszczony reczny? czy po prostu na jedno koło dojdzie juz na maxa a na drugie bedzie powolutku łapało?
  
 
Dokładnie tak jak piszesz.
  
 
tak jak pisze czyli? napisałem dwa przypadki
w drugim mi chodzi o to ze na opuszczonym nie bedzie łapał, jednak zaraz po delikatnym zaciagnieciu juz bedzie łapał na te dobre a na te złe dopiero po zaciagnieciu na maxa złapie.

czyli krotko

czy moze byc tak ze podciagajac za bardzo koło sie zablokuje przy spuszczonym recznym

[ wiadomość edytowana przez: pdasiek dnia 2009-12-08 21:31:10 ]

[ wiadomość edytowana przez: pdasiek dnia 2009-12-08 21:31:42 ]
  
 
Ja bym stawiał ze ten samoregulator w bebnie sie rozregulował. Przy wymianie łożysk pomyślałem " o, zardzewiało to troche" wiec psiuknąłem wd-40. po kilku godzinach wsiadam i jade. zaciągam reczny a tu coś strzelilo. Opuściłem i znowu zaciągnąłem i bylo już cicho.

Morał opowieści: od momentu wymiany łożysk reczny jest, ale taki zeby na skrzyzowaniu auto nie uciekało. Przed moją "interwencja" kola blokowały się nawet na asfalcie. Cóż, czeka reczna regulacja.
  
 
[MKVII] "Najpierw trzeba popuścić całkowicie śrubę regulacji przy dźwigni ręcznego, później nacisnąć kilka razy hamulec nożny (najlepiej na odpalonym albo przejechać się kilka metrów). Nie puszczając hamulca dokręcać nakrętkę." podobno takie cuś pomagało.
[MKVII]
i wracam do pytanie. krecac tą srubą przy dzwigni recznego moge zrobic tak ze zblokuje koła nawet jak nie podciagne ręcznego?


[ wiadomość edytowana przez: pdasiek dnia 2009-12-08 22:53:09 ]
  
 
Zablokujesz koła nawet jak będzie spuszczony. Linki są dwie, główna i druga do jednego i drugiego koła "Y". Linka druga, spadła urwała się z zaczepów lub coś w samym kole, prawdopodobnie samoregulator. Jeśli samoregulator to na nożnym też będzie słabiej łapało ot cała filozofia.