Drugie zycie klasycznego 126p - Strona 7

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dziękuje, teraz mogę iść spać.
Ale obiecaj, że jutro odsłonisz te białe pola, bo już umieram z ciekawości co tam chowasz
  
 
Achhhh, jak Pan finezyjnie trzyma ten aparacik
  
 
Cytat:
2010-02-04 22:43:59, el_comendanto pisze:
Achhhh, jak Pan finezyjnie trzyma ten aparacik


Jak byś miał takie wielkie łapy to też byś tak trzymał
  
 
7 rano... dobry czas zeby cos porobic na garazu? Wieczorem mysle jakies lepsze foty beda:]
  
 
a żeby nie było że nic sie nie dzieje

po pierwszej gumie bolla, minowanku - przod samochodu z podlogą obecnie prawie juz mamy gotowy. Wygumowalem tez srodek , tylna belke, przednie nadkola w środku na laczeniach i spawach z podlogą i grodzia. Wszystko zasmarowane na szychte minią. Pozniej do gumowania pojdzie tyl i łączenia nadkoli, ale to myślę będzie dopiero połowa lutego.

No i wpadł kolega lakiernik po swojej szychcie zobaczyć jak nam idą prace.....







[ wiadomość edytowana przez: Pat_kdb dnia 2010-02-06 19:52:05 ]
  
 
A trunek nie rozpuścił Wam farby?
  
 
A tego nie wiem, bo zrobiłem wyjazd, z racji ze nie pijam takich mocnych napojów
  
 
ale kolega lał trunek dokładnie więcej na samochodzie, niż w kieliszku
czekam na dalszy rozwój wydarzeń, pozdrawiam pacik


[ wiadomość edytowana przez: grzesxxxx dnia 2010-02-06 20:27:37 ]
  
 
oblewał większą część roboty
  
 
Dzis niedziela dzien wesoły zapodaje foty chromo-zderzoły

Dzieki Pavluskowi i Marowi mamy przedni zderzaczek z głowy










Co lepsze wiem skad Pavlus wyskoczyl z cena

[ wiadomość edytowana przez: Pat_kdb dnia 2010-02-07 15:20:37 ]
  
 
Jako że dziś odwiedził mnie znajomy z podarunkami, mogę dla uwiecznienia tego tematu (a myślę że dla maluchowców-klasykowców to fajna karma) - cyklem fotki zamków w orygionalnych pudełkach. Mam nadzieję, że się przyda takie foto opakowań i bądz co bądź nowych zameczków na następne lata zapaleńcom Nie traktować tego jako przechwałki, bo nie o to w tym temacie chodzi





  
 
Pat, mam pytanko techniczne
Czy oddawałes do cynku elementy blacharskie ktore były pokryte dawno temu fabrycznie minią? Napisz mi co i jak.
  
 
wiekszosc oddalem golych, zatluszczonych rzemiosł, ale byly i takie z farba. Tyle ze to byla cieniutka warstewka a i tak facet marudzil, ze tak nie wolno bo sie ocynk pali pozniej . Dlatego lepiej dac oczyszczone przynajmniej to co mozna samemu przeczyscic.
  
 
Mam nowe wiesci dot. cynkowania. Jesli masz tajle pokryte czarna farba tzw Transportówka, to wkladaja do kwacha i nie ma problemu. Natomiast mocniejsze lakiery - piaskuja. Dzis dzwonil do mnie kolo ze czesc poszla do piachu nowego asortymentu a czesc juz sie kąpie w zupie.

[ wiadomość edytowana przez: Pat_kdb dnia 2010-02-18 19:38:25 ]
  
 
Dzięki bardzo za informacje. mam elementy pokryte wspomnianą przez Ciebie transportówka a niektóre minią.
Jakie to są koszta?
  
 
3 pln za kilo. tak sobie licza. czyli wsadzasz 100 kg, placisz 3 stówki.
  
 
Chopy mam pytania techniczno dydaktyczne. Chętnie skorzystam z cudzej wiedzy bo mam małe takei wątpliwości na najbliższe dwa miesiące :

- czy cytrynki oddac do ocynku i piecowego malowania? Ma to sens? ponoc ocynk moze odprysnac od kamieni albo przy rantach i bedzie nieco lipa. Sam nie wiem co o tym myślec, w koncu autko nie będzie jezdzilo za dużo wiec moze sie pokusic?

- jak myślicie - czy można zostawić lampy postojowe w migaczach, czy lepiej nie ryzykować? KOszt niewielki, a ponoć mo-żna mieć problemy

- czy kupować i wylepiać wytlumienia te do mocowania na cieplo i dawac je? Pamiętam że są one pod siedzeniem tył, z przodu na nadkolach ? Nie wiem czy to ma sens.

- czy robić 100% oryginał i zakłądać wahacze przód starego typu (bez łącznika) czy wsadzic te oryginalne? takie troche glupie pytanie no ale....


Takie duperszwance ale chętnie poczytam każdą opinie. Wiem, że wolelibyście zdjęcia, ale był chwilowy mały przestuj a prace wykoanne są praktycznie niewidoczne. ale do soboty powinien juz być duży przeskok (koniec podłogi a star z ryjem i bokiami).


  
 
Weź poprawke ze nie jestem profesor w genezie malucha, ale skoro włoski miał migacze i postojówki w jednym, znakiem tego ze klosz był biały, a żarówka barwiona - i tu wg mnie nie ma co sie obawiac.
  
 
sęk w tym, że klosze sa pomaranoczwe i zarówki białe
  
 
co do wytłumień na pewno będzie trochę ciszej oprócz podłogi są one jeszcze z tyłu na ścianie grodziowej jak się nie mylę kawałki na błotnikach z tyłu.