[MKVII] Remont Escorta czyli od milionera do zera - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2010-01-29 22:50:54, nyatto pisze:
tak to u mnie wygląda jeszcze w poniedziałek podzwonię po krakowskich blacharzach (głównie okolice Kurdwanowa bo mam bliżej ) no i w rodzinnym mieście też zobaczę ile będą sobie życzyć za taką robótkę...



Te nadkola były już robione widać dokładnie szpachle
  
 
robił, robił znaczy się próbował, jak go sprowadziłem to rant był już nieźle zjedzony więc "próbowałem to zrobić" skończyło się na wstawieniu kawałka repetyturki na nity + szpachla i pomalowałem, dla tego teraz chce żeby ktoś to porządnie zrobił dlatego też to nadkole jest trochę bardziej wciągnięte do środka i jak ktoś siedzi tam to mi nadkole obciera o oponę na letnich, jak wjadę w jakiś wybój...






[ wiadomość edytowana przez: nyatto dnia 2010-01-30 11:38:14 ]