[MKVI] Po regulacji gazu szarpie i strzela

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam !!! Otóż mam problem. Wczoraj pojechałem do regulacji gazu oraz wymiany filtra od gazu. Samochód chodził idealnie super przyspieszał i w ogóle. Wymieniłem też świece na NGK V-line. Dziś zaczął się problem jak jadę to jest w miarę dobrze ale gdy samochód chodzi na wolnych obrotach tragedia strzela przy dodaniu gazu obroty spadają. W garażu gdy było ciemno silnik był odpalony podniosłem maskę i zauważyłem drobne iskry przy kablach. Dodam że były chyba wymienione dawno. Gdy wyciągne tą końcówkę gdzie swieca to jest tam lekko stopiona ta guma. Czy te objawy są napewno spowodowane właśnie kablami ??? Pozdro i dzięki za odpowiedzi

[ wiadomość edytowana przez: Kalor dnia 2010-02-25 22:06:54 ]
[ powód edycji: Poprawienie "prefiksu" w tytule ]
  
 
Najprawdopodobniej tak.

Przed montazem nowych, wyczysc dokładnie jakims papierem gniazda w cewce, nawet przy tych kablach to zrob, czasem objaw jest własnie taki, a tylko połaczenia nie ma dobrego.

To samo mozesz zrobic z koncowkami ktore na swiece ida.
  
 
a jezeli juz zdecydujesz ze wymieniasz przewody to zakup cos renomowanego producenka, unikaj janmora i sentecha i innych tanich badziewstw bo sa po prostu niskiej jakosci
  
 
dodam, że można też poruszać wtyczką od cewki i dobrze zakręcić tulejki na świeczkach i lekko podoginać końcówki WN, coby ciasniej siedziały.
  
 
Kiedyś miałem to samo - strzelał po dodaniu gazu na wolnych obrotach. Wymieniłem kable WN na sentech, uszczelniłem cały kolektor dolotowy silikonem termoodpornym i od tamtej pory nie miałem ani jednego strzału
  
 
Kable wymienione na sentech lecz nadal to samo podczas jazdy nie odczuwam już szarpnięc ale wolne obroty to samo. Lecz słyszę dziwne i głośne syczenie jak jadę oraz na postoju jest ono naprawdę głośne właśnie o nim zapomniałem wczoraj napisac . Jutro daje do mechaniora niech obada sprawę ale dochodzi ono właśnie gdzieś koło kolektora wydechowego. Zobaczymy jutro pozdro
  
 
Ja bym nie odpuścił. Jezeli słyszysz syczenie to je zlokalizuj sam. Zobacz między kolektorem a blokiem silnika jest taka smieszna puszeczka (chyba odpowietrzeni skrzyni korbowej) z niej wychodzi gumowym kolankiem przewód do kolektora. Po strzale w kolektor kolanko lubi spaść. Podejrzewam że z tąd dochodzi syczenie.
  
 
Syczenie z prawej strony kolektora wydechowego to na bank wężyk odpowietrzania skrzyni korbowej. Załóż go i zabezpiecz opaskami.
Potem uszczelnij dokładnie wszystkie łączenia kolektora dolotowego silikonem termoodpornym - od przepływomierza do zespołu przepustnicy. Ja tak zrobiłem i zapomniałem co to strzelanie gazu
  
 
kolejne gładzenie silnika na g%20x()azie.....
  
 
lipek88 i Qwet dzięki bardzo rzeczywiście kolanko spadło założyłem opaskę nowe świece i kable teraz to dopiero silniczek chodzi obroty stoją jak wryte na 1000 i nic więcej ani mniej dzięki za rady i pozdro