[MKVII] Często padające łożyska

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jako że zbliża się sezon wiosenno/letni niedługo przyjdzie czas na zmianę z zimówek na letnie, czyli czas kiedy wymieniam łożyska co 2-3 tygodnie, czy ktoś ma jakąś radę co zrobić żeby te łożyska przezywały dłużej? Tamten sezon jeździłem na 15" 195/50 teraz myślę nad 16", jak po raz 4 kupowałem komplet łożysk na tył, to facet ze sklepu powiedział żebym bębny wymienił, mój znajomy mechanik sam dokładnie nie wie co może być nie tak, może jakaś rada? Już 2 razy miałem taką sytuację że łożysko się poprostu rozpadało ale naszczęście prawie pod domem.

Co do felg myślę nad takimi:

http://www.moto.allegro.pl/item571145786_felgi_aluminiowe_16_4x108_borbet.html

http://www.moto.allegro.pl/item575467736_16_oryg_ford_4x108_street_ka.html


[ wiadomość edytowana przez: nyatto dnia 2009-05-14 08:23:41 ]

[ wiadomość edytowana przez: Miro dnia 2010-04-07 07:08:22 ]
[ powód edycji: dostosowanie tytułu do nowego regulaminu ]
  
 
Kupiuc lepsze łozyska
Dokładnie je nasmarować
Sprawdzić stan pisaty i stan bebna, oraz czy bieżnie łożyska równo są osadzone.
  
 
I sprawdz czy wogole masz kola proste tzn okragle jak nalezy
  
 
Jak można wymieniac łożyska co 2-3 tygodnie???

[ wiadomość edytowana przez: slawcek dnia 2009-03-13 17:11:43 ]
  
 
Cytat:
2009-03-13 17:10:36, slawcek pisze:
Jak można wymieniac łożyska co 2-3 tygodnie??? [ wiadomość edytowana przez: slawcek dnia 2009-03-13 17:11:43 ]

skoro jest cos nie tak z piasta to mozna. ja tez mialem problemy z lozyskami z przodu i co 2 miesiace raz lewa raz prawa strona do wymiany. zmienilem zwrotnice na inne i mam juz z tym spokoj
  
 
Kupic czop z piasta/bebnem nowy. Moze za slabo dokrecacie?
  
 
Cytat:
2009-03-13 17:10:36, slawcek pisze:
Jak można wymieniac łożyska co 2-3 tygodnie??? [ wiadomość edytowana przez: slawcek dnia 2009-03-13 17:11:43 ]



no można, te felgi co miałem teraz idą na śmietnik, możliwe że to wina felg, na stalówkach 14" nie ma problemu, całą zimę spokojnie bez żadnych szumów, natomiast jak założę letnie to po 2 tygodniach zaczynają się szumy i trzeba zmieniać łożyska. Natomiast co do samych łożysk, to kupowałem od 40-150zł za sztukę i nawet te najdroższe długo nie pożyły...
zawsze mi wymienia je znajomy mechanik który sam ma escorta i wie co i jak tam należy robić, wezmę 1 felgę żeby ją sprawdzili w wulkanizacji czy ona jest wogóle prosta.





[ wiadomość edytowana przez: slawcek dnia 2009-03-13 18:55:09 ]
  
 
No i kapturek na będbnie żeby był cały,bo jak troche syfu się dostanie to już po łożysku.
  
 
więc tak, problem znów powrócił, co się okazało pod koniec sezonu zimowego już na zimówkach łożyska zaczęły chuczeć, przy okazji wymiany sprzęgła wymieniłem też całe bębny i założyłem stare alu i jakoś jest 3 tygodnie po remoncie i znów odezwały się łożyska, czekam na nowe alu (upragnione borbety) i nowe oponki (Toyo) jak całość do mnie dotrze to założę i zobaczymy co będzie, tylko raczej znów mnie czeka wymiana kompletu łożysk, sumując czy czeka mnie zmiana piast? Jakiej firmy polecacie łożyska, tylko takie "prawie" niezniszczalne?


[ wiadomość edytowana przez: nyatto dnia 2009-05-13 23:02:35 ]
  
 
Proszę o edycję tytułu zgodnie z regulaminem, w przeciwnym razie zamykam wątek po 24h.
  
 
Wymien na łozyska srednie one to maja jak widac mało do znaczenia jak zes bebny wymienił zmien piasty na szrocie od innego kup moze za nie duze pieniadze... Pozdrawiam
  
 
dzisiaj jak wracałem z Galerii Kazimierz to łożysko w prawym kole znów padło już ostatecznie, ładuje tylne koło że szok, dzwoniłem do faceta od którego zawsze biorę części i za 2 piasty (zwrotnice) powiedział 100zł, jeśli to ma pomóc to wydam tą stówę bez zastanowienia, natomiast w poniedziałek wymienię najpierw łożyska żeby wrócić do rodzinnego miasta gdzie już znajomy mechanik się moim autkiem zajmie...oby to pomogło
  
 
Cytat:
Wymien na łozyska srednie one to maja jak widac mało do znaczenia jak zes bebny wymienił zmien piasty na szrocie od innego kup moze za nie duze pieniadze...



Niech mi to ktoś przetłumaczy!!!
"łożyska średnie", "widać mało", "do znaczenia"- ???
  
 
ja to zrozumiałem tak: kup średniej klasy łożyska bo i tak ich jakość nie ma znaczenia (w moim przypadku) i poszukaj piast na szrocie ;]

bardziej interesuje mnie teraz jakiej firmy kupić łożyska po tym jak wymienię piasty, bo teraz wymienię jedno żeby w ogóle dało się jeździć, o ile nie okaże się że drugie już jest bliskie agoni...
  
 
skf

A z jakim momentem mechanik dokręcał te łożyska?
Bo niektórzy dokręcają stożkowe łożyska na wyczucie, tak zrobił mechanik kumplowi i po dwóch tygodniach był u niego z powrotem. Kulki były aż niebieskie z przegrzania.
  
 
wydaje mi się że raczej na wyczucie, a jak to powinno być "fabrycznie poprawnie" zrobione?
  
 


Co jak co, ale łożyska stożkowe to się powinno kluczem dynamometrycznym dokręcać.
  
 
czyli dokręcenie łożysk to "Nakrętka kołnierzowa mocowania piasty tylnej"?

taki klucz by starczył www.allegro.pl/item628954058_klucz_dynamometryczny_wychylny_1_2.html
  
 
Klucz ma zakres od 0 - 200 Nm

moment dokręcenia 250-290Nm

Chyba troszkę za mały zakres ma ten klucz.
Poza tym takie klucze mnie jakoś nie przekonują.
  
 
Cytat:
czasami jest tak ze jest to wina łozysk.
nie mówie tutaj o audi
kiedyś miałem do roboty forda escorta
jesli ktoś sie zna w temacie tam są lożyska stożkowe
a dokręcanie tam się odbywa tak samo jak w łozyskach dwurzędowych z przodu czyli na maska (w fordzie jest to 250Nm czyli duzooooo)

wracając do tematu to w owym fordzie łozyska wymieniałem 8 razy !!!
łozyska srednio wytrzymywały 4-5 dni i znowu ta sama bajka
za każdym razem gdy je skręcałem po kolejnej wymianie starałem sie dokręcać z mniejszym momentem niz napisane w książce. próbowałem dosłownie cuda jaja
dodam tez ze zakazdym razem gdy klient przyjeżdzał na wymiane to przywozil własne łozyska ( CX i/lub Optimal)
dopiero gdy za 8 razem robiłem tą samą syzyfową pracę postanowiłem ze ja kupie łozyska.
Ja sie nie bawiłem w łozyska po 20-35 zł (CX - Optimal)
tylko od razu wziołem SKF (120 kpl na dwa koła)
i jak sie okazało jest wszytsko w porządku. juz pół roku gość jeździ i jest św. spokój :mrgreen:

Otóż okazało sie ze przyczyną siadających łozysk w tym fordzie jest to, że zamienniki i tanie podróbki łozysk do tego modelu posiadają koszyczek metalowy !!! w SKF koszyczek jest plastikowy !!! to własnie metalowy koszyczek lożyska powodował jego zacieranie gdyż jego wymiar był taki ze obcierał o wprasowaną w bęben szalkę łozyska.

sorki za mały offtopic ale chcialem nawiązac do tematu, że nie warto zakładać łozysk których kpl na 2 koła kosztuje 80 zł
ja za swoje SKF zapłaciłem 130 zł i juz 3 rok na nich smigam.
Brat w swojej b3 2 razy zmieniał łozyska dopiero za trzecim kupił SKFy i ma spokój
a swoją drogą to ja zawsze robie tak ze skręcam łozyska na "czuja" sprawdzam ręcznie luz z załozonym kołem i jak jest dobrze to jade sie przejechać samochodem 3-4 km
i sprawdzam ponownie i doregulowywuję tak jak ma być i to wszystko.



po googlowałem troszkie i znalazłem coś takiego, być może to jest rozwiązaniem mojego problemu?