Pewnie prosta sprawa przy duzych predkosciach zamarza

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Na wstepei napisze ze nie znam sie na instalacji gazowej.
Mam taki problem z LPG w Omega B 94' 2.0 mianowicie gdy omega zapala rano (co jest mega-trudne, czasami ze 3 razy trzeba probowac) no i po przejechaniu 500m czasami gasnie... ale to mozna jakos wytlumaczyc, ale jesli ktos wytlumaczy mi ze po rozgrzaniu silnika do 95 stopni i przejechaniu 70km srednio 120km/h - rozpedzam sie do 180m/h i samochod gasnie. Otwieram klape a tam wszystko od gazy pokryte szronem... Moze to cos ewidentnego, pisze tu gdyz nie jest to taki wielki problem (bo zwykle nie jezdze tak szybko) a nie mam czasu jedzic po mechanikach...
  
 
sprawdź szczelność przewodów metalowych doprowadzających gaz do parownika i przede wszystkim sprawdź poziom płynu chłodzącego. Gaz w parowniku jest rozprężany czemu towarzyszy pochłanianie ciepła z otoczenia - stąd zamarzanie. Jeśli jest nieszczelność na przewodzie to uchodzący gaz też wyziębia. W parowniku ma temu przeciwdziałać doprowadzony z silnika płyn chłodzący, którego zadaniem wbrew nazwie nie jest w tym przypadku chłodzenie ale ogrzewanie parownika. Możesz mieć niski poziom płynu chłodzącego i parownik nie jest ogrzewany albo co mniej prawdopodobne, parownik może być za wysoko zamontowany i płyn do niego nie dociera.
  
 
Witam.
Oprócz tego co poleca YAGR mozesz mieć już walniętą uszczelkę głowicy, walnięty termostat,pompę płynu chłodzącego oraz niewłaściwe wpięcie w układ chłodzący .
  
 
dobra znlazlem usterke nie wiem czy to od tego mianowicie z prawej strony od chlodnicy mialem lekko pekniety plastikowy element ktorego zakleilem silikonem, Z tego pekniecia nie cieklo jak nie krecilem powyzej 3-4tys... tylko sek w tym ze stan plynu byl ok... ale moze dekompresja powodowala zamarzanie?? Jak myslicie?