Sprawy organizacyjne zlotu - Strona 6

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2010-09-18 23:38:58, DzikusPL pisze:
punkt 18:06 zaparkowałem pod domem, 300km w 3,5 godziny tak to ja mogę jeździć



dobrze, ze ci pasek nie spadl z napinacza
  
 
A dziś niestety już niedziela.......
Czas tu zbyt szybko leci.
  
 
My z Natalią w domu
  
 
Melduję przybycie przed komputer
takiego zlotu jeszcze nie było

[ wiadomość edytowana przez: thomas77 dnia 2010-09-19 17:01:09 ]
  
 
16:30 w domu

dzięki za dobrą zabawę
  
 
my też szczęśliwie w domciu dzięki za super przyjęcie już nie moe sie doczekać następnego zlotu...
  
 
Ck już w domu.Dzięki za super zabawę.Było extra.Bandzior dał radę jak zwykle.Do zobaczyska na Walnym.

ps.Właśnie mi żona powiedziała,że zgraną paczką jesteśmy.
Z jej ust takie słowa to rarytas.


[ wiadomość edytowana przez: przemo2 dnia 2010-09-19 17:33:17 ]
 
 
moze nie wszyscy widzieli w moim watku... kilka fotek mojego autorstwa ze zlotu:

XXIII ZLOT FEFK w Międzybrodziu Bialskim by SRVR 18.09.10





[ wiadomość edytowana przez: srvrserver dnia 2010-09-19 17:34:55 ]
  
 
dzięki wielkie za mile spędzony czas, miło było Was poznać i mam nadzieję do zobaczenia na walnym
  
 
Lodz sie melduje po zlocie,na drodze spokojnie,przegladamy filmy zlotowe,do zobaczenia
  
 
my juz tez w domku od jakichs 10 minut dzieki za super zlot i powrot do domu na pełnej pi....e
  
 
Melduję powrót po drobnych kłopotach Esiu znowu na garaż Dzięki za super spota!
  
 
ja to tylko zaluje ze nie moglem byc na caly weekend:/ ale i tak było dobrze,
pozdro
  
 
ja tez sie melduje wlasnie wjechalem na posesje hehe

grubo bylo
  
 
szwarno też wróciła, noga od sprzęgła nie boli więc jest dobrze a filmy i zdjęcia wrzucę jutro wieczorkiem.
  
 
ja zameldowany o 17:30 po 1,5 jazdy...teraz zrzucam foty i już wskakują w odpowiedni wątek

-----------------
EscortDriver #893
Preto on Tour
www.youtube.pl/pretoontour
  
 
Od godziny w domu.
  
 
juz w domku było fantastycznie
  
 
Ja tez juz w domu.Dzięki!!!
  
 
Kalor odstawiony, a ja właśnie wszedłem do domku...