[MKVII] Alternator, urwany bolec.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć,
mam troszkę mały problem ;/ upalił mi się kabel który dochodzi do alternatora, ten czerwony grubszy, wykręcając go aby naprawić musiałem wykręcić też ten cienki od wzbudzania akumulatora? (chyba tak to jest ;p ) i urwałem przypadkiem ten bolec na który się nakręcało ten kabelek razem ze śrubą, i tu moje pytanie,
Czy można jakoś zrobić to aby było dobrze? Bo chyba bez tego mniejszego kabla to nie bardzo wybierać się w drogę?
Szukajka mi nie pomogła dokładnie na taki temat, więc piszę nowy.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź.
Tomek
  
 
możesz zrobić zdjęcia?
  
 
Oczywiście, do 17 wrzucę
  
 
Przepraszam że teraz zdjęcia ale problem z aparatem był, złośliwość rzeczy martwych ;/ ehh


Tu konkretnie jest pod maską:
Klik

A tu zbliżenie tego o co mi chodzi:

Klik
  
 
najprościej śruba tam to 8 znajdź sobie albo kup taka złączkę ( coś takiego jak 4nakrętki razem połączone) wkręć na ukręconą śrubę jedna strona ( masz tam wewnątrz wokół miejsce pod osłoną plastikową) i z 2 strony przedłużenia przyłóż kontektorek kabla i przykręć krutką śrubą

P.S taką samą sytuację miałem