[Ogólne]Jakie opony zimowe? - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Barumy slyszalem ze zimowe sa dobre a letnie szybko sie scieraja .

Aczkolwiek najlepiej jechac do jakiegos duzego dobrego zakladu wulkanizacji i tam zaczerpac informacji :p

[ wiadomość edytowana przez: dawid5995 dnia 2013-11-30 10:00:40 ]
  
 
Barumy miałem w escorcie na r13 i pozbyłem się po sezonie. Na mokrym nie trzymały w ogóle. W miałem dwa lub trzy awaryjne hamowania i niewiele brakowało do stłuczki. Nie polecam.
  
 
Cytat:
2013-11-30 09:43:01, kiciek pisze:
albo o czeskich barumach ??



Napisałeś, że szukasz porządnych opon to kupuj: Continental, Michelin, itp.
Jak szukasz budżetowych to: Dębica, Barum, Dayton, itp. Ja kupiłem Dębicę, bo jest Polska i przy tanich oponach wielkich różnic w prowadzeniu nie ma, ale na lato już kupowałem oponę ze średniej półki, bo jeżdżę zdecydowanie szybciej.
Frigo spisuje się u mnie dobrze. Jak jest mokro, to czuć, że jest trochę śliska, ale w takich warunkach w zimie nie jeżdżę i tak zbyt szybko, bo kiedyś trafiła mi się gołoledź i naprawdę szczęście uratowało mnie przed rowem i dachowaniem.
  
 
Ja tez polecam Debice Frigo2,jezdziłem na nich 2lata a teraz kolega na nich jezdzi.W firmie jeszcze dwóch kolegów na nich smiga i chwalą je sobie
  
 
póki co muszę do wydechu dospawać 10cm rury i nie mam u kogo i gdzie we Wrocławiu :/.
Opony zimowe prawdopodobnie będą yokohamy 903, które polecał Migdał. Do tej pory na escorcie miałem jeden komplet zimówek. Sava Eskimo s3 i w miarę byłem z nich zadowolony. Ale na mokrym podczas gwałtownego i mocnego hamowania płynąłem do przodu.
  
 
Cytat:
2013-11-28 19:43:01, Migdal_6 pisze:
polecam ,kupiłem nowy komplet tylko model V903 185/65/15 jedna zima przejeżdżona na nich i nie narzekam , przy heblu 300mm bez absu w śniegu idzie się normalnie zatrzymać, błoto ,śnieg,zaspy itp idzie jak po suchym [ wiadomość edytowana przez: Migdal_6 dnia 2013-11-28 19:52:28 ]


Zmieniłem swój wybór z dębicy na te yokohamy. Różnica cenowa mała, a podobno dębica na śniegu jest b dobra natomiast na mokrym już niekoniecznie. Głównie będę jeździł po mieście czyli błoto i mokro. Jak się spisują w takich warunkach yokohamy?
Jaki rozmiar lepiej wybrać 185/60/14 czy 175/65/14, różnica 18zł na sztuce?
Co za problem z wyborem opon! Bez internetu człowiek poszedłby do wulkanizatora, kupił i jeździł zadowolony, a tak naczyta się i tylko głupieje



[ wiadomość edytowana przez: dino84 dnia 2013-11-30 15:02:09 ]
  
 
na 14" cali stalówki wkładać będę 185/60. Tak chłopaki parę postów niżej napisali
  
 
Ja śmigam na oponach Riken. Łasnie trzymają dobrze sie na nich jezdzi ogólnie polecam
  
 
Co do YOKOHAMY to 902 i 903 to nie całkiem to samo. 902 jest jakieś 40zł droższe i to już półka cenowa Dunlopa i Pirelli.

Jeśli chodzi o trakcję na śniegu to na pewno do 200zł nie ma nic lepszego niż Frigo 2. Problem jednak, że coś ta zima ostatnio mokra bardziej niż śnieżna, a w tych warunkach znalazłoby się coś bardziej optymalnego.

No i czasem dochodzi jeszcze jedno kryterium wyboru, bo jak ktoś jeździ zimą na alu to pewnie chciałby rant ochronny. Więc np. zamiast takiego Nokiana WR D3 weźmie WR G2, który z jest oponą zimową, ale najlepiej spisującą się w błocie pośniegowym.

Jak się człowiek zacznie naprawdę zagłębiać w temat to naprawdę znaleźć to co się chcę to szutka nie mała. Rok temu spędziłem chyba z ponad tydzień czytając o oponach zanim wybrałem.
  
 
trzeci sezon jezdze na continentalach i jestem zadowolniony,nie szaleje,nie drifuje,spokojnie jak na starszego pana przystało i nie ma problema i jeszce jedna sprawa, jak sie zapatrujecie na wyłączanie ABS na zime,na sliskiej nawierzchni i tak nie spelnia swojego zadania


[ wiadomość edytowana przez: michno45 dnia 2013-12-03 12:56:11 ]
  
 
Spróbuj jednocześnie hamować i skręcać to zobaczysz czy nie spełnia zadania swojego. Nie jesteś w stanie tak operować nogą na śliskiej nawierzchni by nie zerwać przyczepności i manewrować jednocześnie.
Jak masz abs to wciskasz pedał i kręcisz kierownicą. Jakaś szansa jest ze nie polecisz prosto zamiast skręcać w lewo.
  
 
wziąłem kormorany snowpro 185/60/14.
Póki co, po ponad 100km jestem zadowolony. W mroźnych nocach dla mnie ok (parę stopni na minusie jest we Wro), w dzień też ok.

Przemyślałem sprawę i nie widzę sensu wydawać kasę na opony zimowe więcej niż trzeba, bo w pracy mam służbowe auto.

90% mojej jazdy to miasto i czasem trasa na śląsk, niecałe 200km w jedną stronę.

Do tego w zimie trzeba uważnie jeździć i patrzeć na drogę, i tak jak ktoś już tu napisał, na lodzie przy dużej prędkości nawet opony 600zł za sztukę nie pomogą. Takie jest moje zdanie. A czy dobrego wyboru dokonałem to będe mógł po zimie ocenić.


[ wiadomość edytowana przez: kiciek dnia 2013-12-04 10:43:20 ]
  
 
Cytat:
2013-12-03 22:00:37, kiciek pisze:
Po ponad 100km jestem zadowolony.



  
 
wiem wiem , póki co ...
  
 
odgrzeje kotleta mam pytanko co do opon bierznikowanych chce kupic na zime uzywa ktos takich opon jak sie sprawuja polecanie nie polecacie?
  
 
Konus19 jest zadowolony. 185/55 15 ma z tego co kojarzę.
  
 
Ja mam akurat złe doświadczenia i nie polecam - miałem raz i bieżnik na jednej oponie odklejał się w miejscu łączenia z oryginalną gumą. Od tego czasu odpuściłem bieżnikowane, ale może teraz technologia poszła do przodu i robią to lepiej?
  
 
Mam w Rsie i w foce,na śniegu nie ma lepszych na suchym przy większych prędkościach trochę pływają ale to przez wysoki bieżnik i miękką mieszankę.przez ostatnie lata jakość się poprawiła przez unijne wymogi no imasz 2 lata gwarancji.
  
 
dokładnie tak jak pisze lukris. moge śmiało polecić biezniki. mam 185/55/15 firmy TARGUM, płaciłem coś koło 125zł za sztuke.
  
 
Ja z doświadczenia ponownie odradzam bieżnikowane, bo się dosłownie mówiąc "sypią" .
Ja jeździłem na Markgumach, mój szwagier w tamtym roku kupił jakiejś innej firmy i też się mu posypała jedna (z dwóch), oczywiście nie uwzględnili reklamacji.