[MKVII] Duży spadek napięcia przy odpalaniu.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie!

Przejechałem się ostatnio po strasznej ratatajce i chyba za bardzo mi klekota wytrzęsło. Pasek zaczął piszczeć, a rozrusznik kręci strasznie słabo (szczególnie z rana, auto nocuje na zewnątrz).

Dziś po ok. 4h od odstawienia na parking sprawdziłem napięcia miernikiem. I tak:
- bez ładowania na aku było ok. 12,3V
- podczas odpalania napięcie spadło do 5,5V - to chyba za duży spadek, jak sądzicie??
- po odpaleniu, bez obciążenia (bez dmuchawy i radia) napięcie poniżej 12,7V.

Dopiero jak go na obroty wkręcałem to pod 13V podchodziło. Przy tych próbach prawie ogłuchłem tak pasek piszczał. Czy może być tak, że ślizgający pasek nie napędza w sposób normalny alternatora, przez co ładowania prawie nie ma?? A może to aku jest już do wymiany (straszny spadek napięcia podczas odpalania).

Doświadczonych użytkowników wprawionych w elektrycznych bojach bardzo proszę o pomoc. Dopiero co zmieniałem pasek alternatora. Nie piszczał. Przejechałem się po mega dziurach i problemy się zaczęły.


[ wiadomość edytowana przez: jarman dnia 2011-02-14 14:54:55 ]

[ wiadomość edytowana przez: jarman dnia 2011-02-14 16:31:37 ]
  
 
naciągnij pasek lub wymień na nowy i powinno pomuc jeżeli nie pomoże to alternator do roboty
  
 
A co z tym spadkiem napięcia przy odpalaniu. U kolegi w aucie - Fiat Bravo 1,9TD jest spadek napięcia, ale o jakieś 2V. U mnie o ponad połowę. Czy to oznacza, że aku dokonuje żywota czy raczej "ten typ tak ma"??


[ wiadomość edytowana przez: jarman dnia 2011-02-14 14:11:47 ]
  
 
Cytat:
2011-02-14 13:12:05, Andii199 pisze:
naciągnij pasek lub wymień na nowy i powinno pomóc jeżeli nie pomoże to alternator do roboty



nie tyle sam alternator co regulator napięcia
  
 
Cytat:
2011-02-14 14:11:29, jarman pisze:
A co z tym spadkiem napięcia przy odpalaniu. U kolegi w aucie - Fiat Bravo 1,9TD jest spadek napięcia, ale o jakieś 2V. U mnie o ponad połowę. Czy to oznacza, że aku dokonuje żywota czy raczej "ten typ tak ma"?? [ wiadomość edytowana przez: jarman dnia 2011-02-14 14:11:47 ]



sorry, że jedno pod drugim.... napięcie nie może ci spaść poniżej 10V, jeśli tak się dzieje to jest problem, po odpaleniu powinien mieć ładowanie ok 14,4V już od najniższych prędkości obrotowych (a od 1200obr to już na pewno)
  
 
Wyedytuj temat!
  
 
Po przejechaniu się z pracy do domu, nie gasiłem silnika i znowu podłączyłem miernik. Pasek już nie piszczał - pewnie się "ułożył". Na wolnych obrotach pokazywało 14.2V więc stwierdzam, że z alternatorem i regulatorem napięcia jest wszystko OK. Można by ewentualnie wymienić przewód łączący altka z aku.
Jak włączyłem światła i wentylator to napięcie na wolnych obrotach wynosiło 13,5V.
Zatem czy moglibyście potwierdzić moje przypuszczenia i kolegi Andii199, że to wina luźnego paska?

Wówczas historyjka by mi się poukładała:
1. wymieniłem pasek
2. altek może źle dokręcony
3. przejechałem z 20km po strasznej ratatajce (nazywamy ją zemstą hitlera - nierówna i podziurawiona betonówka na Olszynę)
4.wytrzęsło klekota i być może poluzowało alternator a z nim pasek