[Ogólne] przełącznik zespolony

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
juz dluzej z nim nie mogę wiec pomozcie
czy przełącznik zespolony od świateł mijania i krótkich przednich jest też bezposrednio powiązany z tylnymi?? bo u mnie występuje taki problem :
przednie światła są zawsze jak włączam na przełączniku ale z tylnymi był problem a dziś zdechły mi tylne 100% i nie wiem już gdzie szukać bezpieczniki sprawdzone instalacja przeglądnieta i du**. nie mam tylnych.

podpowiedzcie cosik jesli mieliście takie przygody.pozdro

[ wiadomość edytowana przez: djtados dnia 2011-01-17 21:36:14 ]
[ powód edycji: Dostosowanie do nowego regulaminu ]
  
 
na forum jest pelno odpowiedzi -nawet porady w odpowiednim dziale sa jak usterke ta naprawic. Swiatla z przodu masz ale nei masz pozycyjek (tylnych i przednich) -to dokladnie nawala w zespolonym...... poszukaj i bedziesz wszystko wiedzial
  
 
thx borys
ale powiedz mi czy lepiej kupic urzywany za 150 czy nowy za 230.
  
 
to chyba stala bolaczka essiego
10 zloty u dobrego elektryka jak ci sie nie chce samemu robic
  
 
u mnie z tym jest tak:

poprzedni wlaściciel wyciągnoł normalne przełaczniki, są obok tego miejsca co jest pokrętło do regulacji świateł(góra-dół) i działa bez zarzutu , a żeby nie właczały mi się samoczynnie długie, przerwałem jedną ścieżke zgodnie z poradą, w efekcie nie myśle o zespolonym.

pozdr.
  
 
Jak nie masz pozycyjnych a co za tym idzie tylnego oświetlenia samochodu a działa przód to winne są blaszki w manetce którą włacza się światła. trzeba ją wypruć (bez zdejmowania zespolonego się da bo tak właśnie robiłem) bo góra jej jest na "wcisk" i tam są osadzone w plastiku takie styki składające się z dwóch blaszek (dwie na "stałe" a dwie umocowane na tej części którą włacza się światła) .
U mnie wystarczyło lekkie podgięcie ich i wszystko pięknie ładnie działa.
  
 
no tak ale u mnie wszystkie są swiatła przednie a nie ma tylnich .

dzieki za porady a z blaszkami pokombinuje

a tak przy okazji moze znacie jakis konkretny warsztat w okolicach szczecina??
  
 
Żeby nie tworzyć bez sensu nowego wątku, napiszę tutaj.

Miałem problem z nieodskakującymi kierunkowskazami.
Otworzyłem, naprawiłem, skręciłem z powrotem.

I dziś rano niespodzianka... Przednie wycieraczki nie działają. Tylne OK.

Essi 97, 1.6 16v.

Jakieś koncepcje?
  
 
Rozkręć i sprawdź czy przy składaniu gdzieś coś ci sie nie podgieło, uciekło itp
  
 
Cytat:
2007-04-04 14:05:18, __kubsta pisze:
Żeby nie tworzyć bez sensu nowego wątku, napiszę tutaj. Miałem problem z nieodskakującymi kierunkowskazami. Otworzyłem, naprawiłem, skręciłem z powrotem. I dziś rano niespodzianka... Przednie wycieraczki nie działają. Tylne OK. Essi 97, 1.6 16v. Jakieś koncepcje?



Blaszki stykowe wypadły z obsad przy składaniu.
  
 
Cześć,

okazało się, że rzeczywiście blaszki stykowe powypadały przy wsadzaniu. Takie mini "koła kolejowe" razem ze sprężynkami, które jakiś cudem (głównie dzięki temu, że były w smarze i się przylepiły) znalazłem.

Reasumując - trzeba być ostrożnym przy wkładaniu.

Pozdrawiam,
K.
  
 
witam mam pytanie odnośnie tych" mini kół kolejowych" jak je nazwał kubsta czy można je dokupić bo przy rozbieraniu zesp. dwie mi się rozpadły przyłapałem je cieniutkim drucikiem iwszystko działa oprucz postojówek
  
 
Ja mam taki problem że podświetlenie tablicy raz działa raz nie (bezpieczniki sprawdzone), świtała zewnętrzne wszystkie działają, ale kierunkowskaz lewy gdy się włączy to działa ze 3 razy za szybko
pomoże na to przylutowane tych słynnych blaszek czy coś innego?
pozdrawiam
  
 
mam taki sam problem,tylko tyle że sprężynki mi wyskoczyły gdzieś w trawe i mam bez ,normalnie katastrofa
może ktoś wie z czego można dorobić owe sprężynki bo pomysła nie mam
  
 
była mowa o przecięciu ścieżki żeby sie nie zapalały dorgowe samoczynnie. Niech ktoś powie która to bo mnie cholera bierze przy każdym ruchu kierą mi sie zapalają. Tylko kwestia czy wtedy będzie działać "mruganie"?
  
 
Cytat:
2007-11-02 15:44:48, Xlar1 pisze:
była mowa o przecięciu ścieżki żeby sie nie zapalały dorgowe samoczynnie. Niech ktoś powie która to bo mnie cholera bierze przy każdym ruchu kierą mi sie zapalają. Tylko kwestia czy wtedy będzie działać "mruganie"?


no mruganie nie bedzie działac skoro własnie ta sciezke przerwiesz, ja swojego reanimowałem bo tez mi sie długie właczały i musze jeszcze raz go rozebrac ,i jak nie pomoze to chyba tez sciezke przerwe jak bede wiedział którą
  
 
@remik reanimacja z porad na forum sie sprawdza na max 2 miechy. Ja co trochę rozbieram przełącznik. Kumpel mówił że on w jakiś sposób oczyścił przełącznik ze smaru i zakleił taśmą którąś ścieżkę tak, że mruganie działa tylko przy końcu tzn jak dociągniesz dźwigienkę na maxa do siebie. Podobno to sie sprawdza. Tylko na razie nie mam czasu i trochę sie boję eksperymentować. Korci mnie jednak żeby pomyśleć tym tak żeby to zrobić nie taśmą, która z pewnością się też wytrze, a jakimś lakierem zeby zamalować fragment tego styku. Jakbyś wiedział które styki odpowiadają za to mruganie to powiedz a ja sie wtedy spróbuje pobawić najpierw z taśmą a jak znajdę to spróbuje lakierem do paznokci jakąś grubszą warstwę zrobić.
  
 
tylne zewnętrzne światła też już nie funkcjonują poprawnie :/
znalazłem na allegro parę tych przełączników i tu moje pytanie który kupić dodam że mam escorta z 97r kombi

opcja nr 1
opcja nr 2
opcja nr 3
z góry dzięki za pomoc
pozdrawiam
  
 
Apotrzebujesz sama sprezynke ?napisz do czego.postaram ci pomoc!
  
 
miałem tak,że kierunek w lewo nie odbijał, włączały się jadąc po dziurach długie światła i tylna wycieraczka mi raz działała a raz nie...

kupiłem zespolony (70zł) i lala! Nie bawcie się tam w dłubanie zespolonego jak macie więcej niż jeden problem, prędzej czy później i tak robota domowa wyjdzie bokiem i oby nie w nieodpowiednim momencie...

moim zdaniem lepiej wymienic i będzie śmigać, a tak niby naprawisz a wyjdzie coś drugiegi i się bedzie człowiek niepotrzebnie denerwowac...

pozdro