Zlot wrześniowy 2011 - luźne rozmowy - Strona 2

Cytat:

2011-07-04 15:29:46, przemo2 pisze: Tam jest natura...z dala od cywilizacji.

to jak w Biesach po co tyle gonić

Preto dobra robota.Opcja nr.1 moim zdaniem wymiata...i kłady jeszcze...no Karol trzymaj portki

Cytat:

... proponuję, żeby ludzie, którzy wpisują się na listę "100% chętnych" wpisywali się po zapłaceniu zaliczki za nocleg...

...a w razie wycofania się ze zlotu,zaliczka przepada czy dobrze rozumiem ?

myśle że nawet nie będziemy robić listy chętnych, podamy termin wpłat i liste osób które wpłaciły.

-----------------
EscortDriver #893
Preto on Tour
www.youtube.pl/pretoontour

Cytat:

2011-07-04 19:36:33, Praethorians pisze: myśle że nawet nie będziemy robić listy chętnych, podamy termin wpłat i liste osób które wpłaciły.

i to jest słuszna koncepcja

Kto będzie miał przyjechać na zlot to i tak przyjedzie...Dajcie konto do wpłat i nie ma o czym gadać.Takie moje zdanie,bo wrzesień tuż,tuż.

Cytat:

2011-07-04 19:32:07, Pre100n pisze: tak - bo czy ktoś przyjedzie czy nie, to klub i tak zaliczkę musi wpłacić "z góry" za zarezerwowane miejsca.

dokładnie, kiedyś wpłaciłem i wyszło tak że nie pojechałem. Nie czekałem na zwrot ani się nie upominałem.

Prestonowi chodzi o sytuacje jaka miała miejsce, na ostatnim zlocie.

Na podstawie listy 100% pewnych,
była zarezerwowana ilość miejsc noclegowych.

Potem gdy okazało się że nie przyjedzie tylu chętnych
(Bo ktoś się wpisał, ponieważ chciał być, ale nie był pewny).
Kierowniczka ośrodka zażądała zapłaty za wszystkie zarezerwowane miejsca, a nie za ilość przybyłych ludzi.

Takie zachowanie naraża klub na straty finansowe.


PS. Nie chodzi o sytuacje losowe!
Jak zepsute auto, czy inne nie przewidywalne sytuacje.

Dokładnie Preston dobrze prawisz a osoby co nie przyjechały mimo deklaracji przykładowo osta lub bana na 7 dni powinni dostać

Mnie "Waszeta" bardzo pasuje,pod względem wyposażenia,dojazdu,lokalizacji itd.Ale nie to jest ważne.Ważne jest,że się zobaczymy i wyluzujemy,a miejsce...jaka będzie ostateczna decyzja...to i tak będę.