[Ogólne] okleina carbon - Strona 1.5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2011-07-19 12:53:55, Pietrq_TSZ pisze:
Zwykła suszarka na zagięciach i tam gdzie na ciąga się folie nie wystarcza ... na słońcu okleina się odkleja. Trzeba to porządnie wygrzać opalarką. Ja za jakiś czas wywalam tą okleinę i daję do flockowania. Bo wkurza mnie to że co trochę gdzieś odkleja się ta okleina.


Tak to jest, jak się okleja na chropowaty plastik bez porządnego matowienia...
Temperatura tylko wpływa na plastyczność folii, nie ma żadnego związku z klejem. Można okleić bez opalarki, jeśli masz np płaską powierzchnię.
Ludzie oklejają lusterka, grile, klamki i nic się nie odkleja...
  
 
Z tego co mi wiadomo, folię po oklejeniu trzeba podgrzać do jakiejś temperatury, aby zapamiętała swój kształt, a nie że jak podziałasz na nią temperaturą ot wraca do pierwotnego.
  
 
Cytat:
2011-07-19 13:12:21, Pietrq_TSZ pisze:
Z tego co mi wiadomo, folię po oklejeniu trzeba podgrzać do jakiejś temperatury, aby zapamiętała swój kształt, a nie że jak podziałasz na nią temperaturą ot wraca do pierwotnego.


A oklejałeś, czy tylko słyszałeś?
Temp daje tylko plastyczność folii, a wtedy może przylegać do różnych kształtów. Ale jeśli klej nie będzie się miał czego trzymać (kokpit jest mocno chropowaty, dobrze natłuszczony i z reguły brudny, a w esach jeszcze jest błyszczący) to żadne podgrzewanie nic nie da.
  
 
A tak się składa że oklejałem, odtłuszczałem i nie oklejałem chropowatego kokpitu. Na płaskich powierzchniach trzyma się bardzo dobrze, ale na obłych kształtach tam gdzie trzeba było naciągać folię, pod wpływam temperatury powraca ona do pierwotnego kształtu. Taka folia powinna być podgrzana do około 120 stopni, wtedy uzyskuje się pamięć kształtu.
  
 
ja obklejałem maske jednym dużym kawałkiem z wlotami, opalarka i dobrej jakości folia...



-----------------
EscortDriver #893
Preto on Tour
www.youtube.pl/pretoontour
  
 
Dobrze położona folia nie będzie się odklejała. Mój poprzedni Escort (czarne kombi) w całości było oklejone folią. Działały na niego wysokie temperatury, nie raz całe dnie stał na słońcu i nigdzie się nie odklejała (tym bardziej, że czarny kolor bardzo mocno się nagrzewa). Najważniejsze jest prawidłowo przygotować powierzchnię na którą będzie się naklejać.

P.S.
Spytajcie się kolegi Zbysio007 co to znaczy odkleić taką folię ze zderzaka.


[ wiadomość edytowana przez: Clipper_skce dnia 2011-07-19 15:35:40 ]
  
 
no mam dosyc dobra opalarke wiec mysle ze bedzie git co myslicie o tym zeby zderzaki okleic takim czyms? mam ciemne autko i kiedys zderzaki popekaly zalozone za plastikowe... troszke sie odroznia.
jakby to wygladalo?
  
 
Cytat:
2011-07-19 15:30:00, Clipper_skce pisze:
Dobrze położona folia nie będzie się odklejała. Mój poprzedni Escort (czarne kombi) w całości było oklejone folią. Działały na niego wysokie temperatury, nie raz całe dnie stał na słońcu i nigdzie się nie odklejała (tym bardziej, że czarny kolor bardzo mocno się nagrzewa). Najważniejsze jest prawidłowo przygotować powierzchnię na którą będzie się naklejać. P.S. Spytajcie się kolegi Zbysio007 co to znaczy odkleić taką folię ze zderzaka. [ wiadomość edytowana przez: Clipper_skce dnia 2011-07-19 15:35:40 ]



Zgadza się, ale jak miałeś oklejany cały samochód to został on wygrzany, dzięki temu folia "zapamiętała" swój kształt i dlatego między innymi się nie odklejała. Wiadomo że odpowiednie przygotowanie powierzchni jest bardzo ważne.
  
 
To nie samochód był wygrzewany tylko folia była nagrzewana w trakcie jej kładzenia (na krawędziach). Nie jedna osoba (np Mateklobez) dała się nabrać, że to nie lakier i prawdopodobnie na tej samej zasadzie będę zmieniał kolor w obecnym.


[ wiadomość edytowana przez: Clipper_skce dnia 2011-07-24 15:19:09 ]
  
 
Przyznaję się Myślałem że Krzyśka kombi ma czarny lakier
  
 
ser seropodobny, piwo bez alkoholowe, silikonowe biusty, itd wszystko sztuczne ....... i do dupy.
Nie idź na łatwiznę - zrob z węgla albo daj do zrobienia - a jak cie ne stac -to nie rób
imitacja z definicji jest do chrzanu!!!!!!!!
  
 
Cytat:
2011-12-29 11:40:20, qrba pisze:
ser seropodobny, piwo bez alkoholowe, silikonowe biusty, itd wszystko sztuczne ....... i do dupy. Nie idź na łatwiznę - zrob z węgla albo daj do zrobienia - a jak cie ne stac -to nie rób imitacja z definicji jest do chrzanu!!!!!!!!




hmm w polowie cie popieram, ale jesli robota jest zrobiona jak nalezy to czemu nie.

w koncu po co kupowac na kredyt lub na raty? przeciesz cie nie stac. lepiej gnic pod mostem i zyc w sredniowieczu.

do nikogo nie pije. to tylko luzne przemyslenia po przeczytaniu posta


[ wiadomość edytowana przez: smallsize dnia 2011-12-29 12:03:19 ]
  
 
jesli pod mostem to i tak nic na raty nie dostaniesz...
idea mojej wypowiedzi jest nastepujaca - jesli cos robic to solidnie -
  
 
Cytat:
2011-12-29 14:51:04, qrba pisze:
jesli pod mostem to i tak nic na raty nie dostaniesz... idea mojej wypowiedzi jest nastepujaca - jesli cos robic to solidnie -


Ale może komuś wystarczy namiastka...w końcu ser seropodobny też ludzie jedzą...
  
 
Cytat:
2012-01-28 23:57:35, surec pisze:
Ale może komuś wystarczy namiastka...w końcu ser seropodobny też ludzie jedzą...



jak to mówia - człowiek dobra świnia wszystko zje.......ale po co....
  
 
Cytat:
2012-03-04 10:10:25, qrba pisze:
jak to mówia - człowiek dobra świnia wszystko zje.......ale po co....


żeby mieć pełny brzuch
  
 
kojarzysz taki film o Draculi w reżyserii Mela Bruksa - i fragment dyskusji pomirdzy Bruksem i Draculą - nieważne jakie ale moje słowo musi być ostatnie .....
Surec - moja wiara w racjonalizm jest znacznie wyższa niż "good look "
a jak zaczałem o filmie to skończe na muzyce
Rossi - taki kompozytor - wolał podobno głodzić się tygodniami niż zjeść coś co było nie godne jego podniebienia .....
Reasumując - było o weglu, mieszkaniu pod mostem filnie żarciu i muzyce - z forum samochodowego zrobi się filozoficzne - cóz takie czasy.